Koronowirus, Wuhan , 2019-nCoV, Epidemia ver. beta 1.01

Weteran ratujących życie preparatów w okolicach 2025:
Image
 
Możecie mówić, że covid to katarek, ale mnie osobiście dojechał mocno ten skurwiel. 4 dzień mam objawy i póki co cały czas gorączka między 38 a +39st. Dreszcze, otumanienie, katar, nieustający ból głowy, a mięśni w pierwszy dzień. Jednak najgorsze są krtań/tchawica i płuca, już nie mam siły kaszleć. Ciężko mi się oddycha i przy każdym kaszlnięciu (czyli kurwa co minutę) boli jak cholera. Dzisiaj w nocy 3 razy tshirty przebierałem, bo były mokre jak po treningu.
Z dekadę nie chorowałem na nic więc nie jestem przyzwyczajony do takiego zdychania.
 
Możecie mówić, że covid to katarek, ale mnie osobiście dojechał mocno ten skurwiel. 4 dzień mam objawy i póki co cały czas gorączka między 38 a +39st. Dreszcze, otumanienie, katar, nieustający ból głowy, a mięśni w pierwszy dzień. Jednak najgorsze są krtań/tchawica i płuca, już nie mam siły kaszleć. Ciężko mi się oddycha i przy każdym kaszlnięciu (czyli kurwa co minutę) boli jak cholera. Dzisiaj w nocy 3 razy tshirty przebierałem, bo były mokre jak po treningu.
Z dekadę nie chorowałem na nic więc nie jestem przyzwyczajony do takiego zdychania.
Testament już spisałeś? Nie wyjdziesz z tego, koniec. Gorączka, ból mięśni. Nie wielu jest w stanie to znieść!

Ale nie martw się, po chorobie będziesz mógł opowiadać kolegom, że już widziałeś światełko w tunelu, że przetrwałeś resztką siły woli!

Wiesz jakie będziesz miał powodzenie?
 
Możecie mówić, że covid to katarek, ale mnie osobiście dojechał mocno ten skurwiel. 4 dzień mam objawy i póki co cały czas gorączka między 38 a +39st. Dreszcze, otumanienie, katar, nieustający ból głowy, a mięśni w pierwszy dzień. Jednak najgorsze są krtań/tchawica i płuca, już nie mam siły kaszleć. Ciężko mi się oddycha i przy każdym kaszlnięciu (czyli kurwa co minutę) boli jak cholera. Dzisiaj w nocy 3 razy tshirty przebierałem, bo były mokre jak po treningu.
Z dekadę nie chorowałem na nic więc nie jestem przyzwyczajony do takiego zdychania.
Testowałeś? Bo ja właśnie wychodzę z podobnego (+ całą trójka dzieciaków). U mnie dosłownie 4 dni gorączki nawet 39, kaszel i katar + ból mięśni. I pół nocy bez snu. Dzieciaki dłużej męczy. I okazuje się, że nie covid a... grypa. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałem gorączkę, a tu comeback grypy i totalny rozpierdol. Mówię wam: grypa większą cipa niż srowid.
 
Testament już spisałeś? Nie wyjdziesz z tego, koniec. Gorączka, ból mięśni. Nie wielu jest w stanie to znieść!

Ale nie martw się, po chorobie będziesz mógł opowiadać kolegom, że już widziałeś światełko w tunelu, że przetrwałeś resztką siły woli!

Wiesz jakie będziesz miał powodzenie?
Pomyśl nad karierą komika.
Testowałeś? Bo ja właśnie wychodzę z podobnego (+ całą trójka dzieciaków). U mnie dosłownie 4 dni gorączki nawet 39, kaszel i katar + ból mięśni. I pół nocy bez snu. Dzieciaki dłużej męczy. I okazuje się, że nie covid a... grypa. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałem gorączkę, a tu comeback grypy i totalny rozpierdol. Mówię wam: grypa większą cipa niż srowid.
Tak, testowałem. No to szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
 
Pomyśl nad karierą komika.

Tak, testowałem. No to szybkiego powrotu do zdrowia życzę.

chuja wartymi testami wmówili nam że zwykła grypa (okej, nawet jak rzeczywiście wywoływana przez nowego wirusa który podobno istnieje) to śmiercionośny covid.

A, i nie zapomnij jak ozdrowiejesz mówić wszem i wobec że gdyby nie szczepienie to byś umarł :waldeklaugh:

co nie @Karateka@ ?
 
Last edited:
czyli masz grypę, chuja wartymi testami wmówili nam że zwykła grypa (okej, nawet jak rzeczywiście wywoływana przez nowego wirusa który podobno istnieje) to śmiercionośny covid.

A, i nie zapomnij jak ozdrowiejesz mówić wszem i obec że gdyby nie szczepienie to byś umarł :waldeklaugh:

co nie @Karateka@
Ja się szczepilem w czerwcu jak jeszcze wierzyłem w magiczną moc szczepionek. Nie powtarzałem dawki więc jestem przez najbliższych nazywany antyszczepionkowcem i że teraz mam za swoje :siara:
A kumpel 3 razy zaszczepiony już dwa razy covida miał i mówi, że nie wie czy nie ma znowu :juanlaugh:
 
Ja się szczepilem w czerwcu jak jeszcze wierzyłem w magiczną moc szczepionek. Nie powtarzałem dawki więc jestem przez najbliższych nazywany antyszczepionkowcem i że teraz mam za swoje :siara:
A kumpel 3 razy zaszczepiony już dwa razy covida miał i mówi, że nie wie czy nie ma znowu :juanlaugh:
Już samo to daje do myślenia, że 10 lat nie chorowałeś, a po przyjęciu preparatu tak cię rozjebalo.
 
Już samo to daje do myślenia, że 10 lat nie chorowałeś, a po przyjęciu preparatu tak cię rozjebalo.
To też racja. Po szczepieniu też rozkurwiony byłem i miałem dziwne objawy, nawet to opisywałem w tym temacie. Kolega sportowiec też nigdy nie chorował, a odkąd się zaszczepił to co najmniej raz w miesiącu ma katar/kaszel i inne dolegliwości.

Ogólnie byłem u lekarza teraz i okazało się, że ten ból gardła i kaszel (które mnie najbardziej wkurwiają) to przez to, że dostałem zapalenia krtani, a nie przez samego covida.
 
Chyba "smaki" :awesome:
no w sumie aż 5
chociaż pierwsze słyszę o tym umami, co to kurwa jest???
 
no w sumie aż 5
chociaż pierwsze słyszę o tym umami, co to kurwa jest???
Kurwa, smaki do picia :beczka:
 
no w sumie aż 5
chociaż pierwsze słyszę o tym umami, co to kurwa jest???
Umami to bardziej takie poczucie "treściwego posiłku". Nie potrafię tego wyczuć jako typowy smak, ale mój organizm wyraźnie mi to komunikuje. Opierdolę 2 kg jabłek i co najwyżej sraczki dostanę a nie czuję się najedzony. Ale jak zjem mięcho albo nawet warzywa usmażone na tłuszczu to organizm to odbiera jako "konkret".
 
Umami to bardziej takie poczucie "treściwego posiłku". Nie potrafię tego wyczuć jako typowy smak, ale mój organizm wyraźnie mi to komunikuje. Opierdolę 2 kg jabłek i co najwyżej sraczki dostanę a nie czuję się najedzony. Ale jak zjem mięcho albo nawet warzywa usmażone na tłuszczu to organizm to odbiera jako "konkret".
 
Umami to bardziej takie poczucie "treściwego posiłku". Nie potrafię tego wyczuć jako typowy smak, ale mój organizm wyraźnie mi to komunikuje. Opierdolę 2 kg jabłek i co najwyżej sraczki dostanę a nie czuję się najedzony. Ale jak zjem mięcho albo nawet warzywa usmażone na tłuszczu to organizm to odbiera jako "konkret".
chyba to nie o to chodzi
 
Jak tam? Nosicie maseczki w sklepach czy wirus już nie groźny? :juanlaugh:
Oczywiście że nie noszę. 2 lata miałem w pompie i dalej mam.
@Over Zdrowia ja tam przeszedłem bez objawowo tego "telewizyjnego potwora" , ale wbrew temu co mówią media właśnie po strzałach ludzie są bardziej chorowici.

Nasz niezmordowany pogromca karateków @klocuniek wrzucał wyniki badań o obniżeniu odporności więc fakt jest niepodważalny chyba że jesteś karateka.
 
Jednak najgorsze są krtań/tchawica i płuca, już nie mam siły kaszleć
Nie pisałeś, czy masz węch i smak ale ich utrata nie jest koronnym dowodem na to, że mamy kałwida, jak również stosowane i źle zwalidowane testy. Może to być grypa, nie musi ale niezależnie od tego warto (mnie i mojej rodzinie pomogło oraz wielu znajomym):

 
Back
Top