Pat Bateman
UFC Light Heavyweight
@Karateka@ interesuje cie to jeszcze ? Calego nie trzeba. Ostatnie pol godziny (+/-) jest najbardziej wartosciowe. Tylko trzeba sie spieszyc bo pewnie usuna.
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Napisz wprost kogo masz na myśliWeteran ratujących życie preparatów w okolicach 2025:
Chciałem zdradzić sekret, że @Karateka@ wysłał mi kolejne swoje zdjęcie na priv ale się powstrzymałemNapisz wprost kogo masz na myśli
Testament już spisałeś? Nie wyjdziesz z tego, koniec. Gorączka, ból mięśni. Nie wielu jest w stanie to znieść!Możecie mówić, że covid to katarek, ale mnie osobiście dojechał mocno ten skurwiel. 4 dzień mam objawy i póki co cały czas gorączka między 38 a +39st. Dreszcze, otumanienie, katar, nieustający ból głowy, a mięśni w pierwszy dzień. Jednak najgorsze są krtań/tchawica i płuca, już nie mam siły kaszleć. Ciężko mi się oddycha i przy każdym kaszlnięciu (czyli kurwa co minutę) boli jak cholera. Dzisiaj w nocy 3 razy tshirty przebierałem, bo były mokre jak po treningu.
Z dekadę nie chorowałem na nic więc nie jestem przyzwyczajony do takiego zdychania.
Testowałeś? Bo ja właśnie wychodzę z podobnego (+ całą trójka dzieciaków). U mnie dosłownie 4 dni gorączki nawet 39, kaszel i katar + ból mięśni. I pół nocy bez snu. Dzieciaki dłużej męczy. I okazuje się, że nie covid a... grypa. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałem gorączkę, a tu comeback grypy i totalny rozpierdol. Mówię wam: grypa większą cipa niż srowid.Możecie mówić, że covid to katarek, ale mnie osobiście dojechał mocno ten skurwiel. 4 dzień mam objawy i póki co cały czas gorączka między 38 a +39st. Dreszcze, otumanienie, katar, nieustający ból głowy, a mięśni w pierwszy dzień. Jednak najgorsze są krtań/tchawica i płuca, już nie mam siły kaszleć. Ciężko mi się oddycha i przy każdym kaszlnięciu (czyli kurwa co minutę) boli jak cholera. Dzisiaj w nocy 3 razy tshirty przebierałem, bo były mokre jak po treningu.
Z dekadę nie chorowałem na nic więc nie jestem przyzwyczajony do takiego zdychania.
Pomyśl nad karierą komika.Testament już spisałeś? Nie wyjdziesz z tego, koniec. Gorączka, ból mięśni. Nie wielu jest w stanie to znieść!
Ale nie martw się, po chorobie będziesz mógł opowiadać kolegom, że już widziałeś światełko w tunelu, że przetrwałeś resztką siły woli!
Wiesz jakie będziesz miał powodzenie?
Tak, testowałem. No to szybkiego powrotu do zdrowia życzę.Testowałeś? Bo ja właśnie wychodzę z podobnego (+ całą trójka dzieciaków). U mnie dosłownie 4 dni gorączki nawet 39, kaszel i katar + ból mięśni. I pół nocy bez snu. Dzieciaki dłużej męczy. I okazuje się, że nie covid a... grypa. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałem gorączkę, a tu comeback grypy i totalny rozpierdol. Mówię wam: grypa większą cipa niż srowid.
Dzięki i Tobie również.Tak, testowałem
Pomyśl nad karierą komika.
Tak, testowałem. No to szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
Ja się szczepilem w czerwcu jak jeszcze wierzyłem w magiczną moc szczepionek. Nie powtarzałem dawki więc jestem przez najbliższych nazywany antyszczepionkowcem i że teraz mam za swojeczyli masz grypę, chuja wartymi testami wmówili nam że zwykła grypa (okej, nawet jak rzeczywiście wywoływana przez nowego wirusa który podobno istnieje) to śmiercionośny covid.
A, i nie zapomnij jak ozdrowiejesz mówić wszem i obec że gdyby nie szczepienie to byś umarł
co nie @Karateka@
Już samo to daje do myślenia, że 10 lat nie chorowałeś, a po przyjęciu preparatu tak cię rozjebalo.Ja się szczepilem w czerwcu jak jeszcze wierzyłem w magiczną moc szczepionek. Nie powtarzałem dawki więc jestem przez najbliższych nazywany antyszczepionkowcem i że teraz mam za swoje
A kumpel 3 razy zaszczepiony już dwa razy covida miał i mówi, że nie wie czy nie ma znowu
To też racja. Po szczepieniu też rozkurwiony byłem i miałem dziwne objawy, nawet to opisywałem w tym temacie. Kolega sportowiec też nigdy nie chorował, a odkąd się zaszczepił to co najmniej raz w miesiącu ma katar/kaszel i inne dolegliwości.Już samo to daje do myślenia, że 10 lat nie chorowałeś, a po przyjęciu preparatu tak cię rozjebalo.
Wyobraź sobie: dostajesz taką zajebistą, gorącą pizzę, otwierasz pudełko i nic. Nie czujesz zapachu, nie czujesz smaku...
Chyba "smaki"
dobrze, że chociaż smak mi został
no w sumie aż 5Chyba "smaki"
Kurwa, smaki do piciano w sumie aż 5
chociaż pierwsze słyszę o tym umami, co to kurwa jest???
- słodki – węglowodany, głównie cukry proste i dwucukry, ale również glikozydy (np. stewiolowe) czy różnego rodzaju słodziki
- słony – sole sodu i potasu, a dokładnie kationy tych metali;
- kwaśny – kwasy organiczne i nieorganiczne;
- gorzki – alkaloidy i wiele soli nieorganicznych;
- umami – wykrywa obecność kwasu glutaminowego, składnika większości białek, wyczuwalny np. w pomidorach.
Kurwa, smaki do picia
Umami to bardziej takie poczucie "treściwego posiłku". Nie potrafię tego wyczuć jako typowy smak, ale mój organizm wyraźnie mi to komunikuje. Opierdolę 2 kg jabłek i co najwyżej sraczki dostanę a nie czuję się najedzony. Ale jak zjem mięcho albo nawet warzywa usmażone na tłuszczu to organizm to odbiera jako "konkret".no w sumie aż 5
chociaż pierwsze słyszę o tym umami, co to kurwa jest???
- słodki – węglowodany, głównie cukry proste i dwucukry, ale również glikozydy (np. stewiolowe) czy różnego rodzaju słodziki
- słony – sole sodu i potasu, a dokładnie kationy tych metali;
- kwaśny – kwasy organiczne i nieorganiczne;
- gorzki – alkaloidy i wiele soli nieorganicznych;
- umami – wykrywa obecność kwasu glutaminowego, składnika większości białek, wyczuwalny np. w pomidorach.
Umami to bardziej takie poczucie "treściwego posiłku". Nie potrafię tego wyczuć jako typowy smak, ale mój organizm wyraźnie mi to komunikuje. Opierdolę 2 kg jabłek i co najwyżej sraczki dostanę a nie czuję się najedzony. Ale jak zjem mięcho albo nawet warzywa usmażone na tłuszczu to organizm to odbiera jako "konkret".
chyba to nie o to chodziUmami to bardziej takie poczucie "treściwego posiłku". Nie potrafię tego wyczuć jako typowy smak, ale mój organizm wyraźnie mi to komunikuje. Opierdolę 2 kg jabłek i co najwyżej sraczki dostanę a nie czuję się najedzony. Ale jak zjem mięcho albo nawet warzywa usmażone na tłuszczu to organizm to odbiera jako "konkret".
ok, ale smak a uczucie sytości to dwie różne sprawy
To chodzi o poczucie, że jem coś treściwego a nie jakąś lebiodęok, ale smak a uczucie sytości to dwie różne sprawy
ja od 1.5 roku nie noszęJak tam? Nosicie maseczki w sklepach czy wirus już nie groźny?
Oczywiście że nie noszę. 2 lata miałem w pompie i dalej mam.Jak tam? Nosicie maseczki w sklepach czy wirus już nie groźny?
Nie pisałeś, czy masz węch i smak ale ich utrata nie jest koronnym dowodem na to, że mamy kałwida, jak również stosowane i źle zwalidowane testy. Może to być grypa, nie musi ale niezależnie od tego warto (mnie i mojej rodzinie pomogło oraz wielu znajomym):Jednak najgorsze są krtań/tchawica i płuca, już nie mam siły kaszleć