Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
To prawda że Ufc ma gale co pare tygodni, jest ich wiele. Natomiast, moim zdaniem można to określić porażką kiedy "najlepsza organizacja na świecie" nie potrafi sprzedać wszystkich biletów w kraju w którym mieszka 313+ miliona mieszkańców i rozdaje wiele za darmo, żeby zapełnić siedzenia, żeby to ładnie wyglądało w telewizorze.
Im mliżej ME, tym coraz wiecej miejsc zajętych.
To jest wzięte pod uwagę, bo podawałem liczbę wszystkich sprzedanych/rozdanych biletów.
Najlepsza akcja była przed jakąś galą w Brazylii, gdzie rozpiska była kiepska + chyba jakiś rozpoznawalny zawodnik z niech wypadł i nie dość, że sprzedano 1/4 biletów to na dodatek mnóstwo osób odsprzedawało bilety na stacjach benzynowych nawet za połowę ceny.
Z drugiej strony, ciężko być takimi "hardkorowymi fanami" i wykupować bilet na każdą galę UFC w roku
USA jest ogromne i robią galę w różnych stanach i miastach.
@myrmidon
Nie wiem czy ktoś zauważył, ale podczas gal w klatkach duża ilość kibiców bardzo często zerka na wywieszone ekrany nad klatką niż kibice którzy oglądają walki w ringu.
gale w Vegas często słabo się wyprzedają. Jednak mimo wszystko UFC dalej robi tam eventy
e foty na poprzedniej stronie i przewaga widoczności ringu nad klatką, to troche na skutek zastosowanego przez Myrmidona zoomu.
Napisałem, że niektóre gale w Brazylii, ze słabszą kartą nie są wypełniane. Te z lepszymi kartami i znanymi zawodnikami są zapełniane bez problemu. Para dobrych zawodników nie zapełni hali.UFC musi przywiązywać dużą wagę do zawodników których wystawia na main event.
Rampage Jackson wspominał również, że UFC nie promuje zawodników w należyty im sposób i był to m.in powód jego odejścia.
@Born2kill
Co do UFC w Brazylii to ktoś wspominał któregoś razu jaka jest atmosfera...Nie jak na galach w Stanach i że ludzie wyopełniają halę od startu. Może to bajka, ale mówił to fighter jakiś czy któryś z komentatorów.