Kilka zdań ode mnie, bo nadrobiłem kilka najnowszych płytek. Już na poczatku piszę, że nie znam się na rapie, nie słucham tego co wszyscy słuchają "bo to jest teraz modne", ale słucham rapu który trafia do mnie na swój własny sposób. Nie potrafię określić co mi się dokłądnie podoba, po prostu słucham i wiem, ze to jest to. Lubię takie życiowe kawałki.
HuczuHucz, albo raczej PłaczuPłacz, dla mnie za dużo smutów, jedyny kawałek który i tak średnio mi podszedł z jego ostatniej płytki to VHS.
Gedz ma kilka kawałków które zostawiłem sobie na telefonie, zobaczmy czy będę do nich często wracał/
Ostry/Bezimienni - podoba mi się ta twórczość, cieszę się, że Ostry nie poddał sie gdy jeden ziomek siedzi w pierdlu, drugi odszedł, i sam coś tworzy. Spoko kawałki z Paluchem, Kalim i inne. Z poczatku niektóre śpiewane refreny mi nie pasowały, ale słuchałem, słuchałem i przywykłem.
Nowe Pokolenie 14/44 to bardzo fajny projekt. Śpiewane refreny to teksty ludzi z czasów wojny, a raperzy się dogrywają ze swoimi tekstami. Jak to chyba Wujas wczęsniej pisał, fajnie to brzmi w połączeniu. Gdybym miał jakąś młodą fajna hisoryczkę w szkole to pewnie bym jej to pokazał :D
Paluch x Carson średnio mi podeszła. Owszem, bity fajne, na kolumnach zajebiście się słucha, ale teksty Palucha średnio mi się na tej płyce podobają. Owszem zostawiłem część kawałków, będę ich słuchał, ale to nie jest to co w rapie lubię. Zbyt czesto oim zdaniem "B.O.R B.O.R" itp. #takbajumożeszmniezjeśćzato
Kali x Gibbs bardzo przyjemnie mi się słuchało. Też nie wszystko zostawione, ale są kawałki które bardzo mnie uspokajają i są dosyć głębokie. ie wiem, czy mi się czasem od płyty Palucha bardziej nie podobała.
Pawbeats - pianino i inne instrumenty fajni brzmią z rapem, kilka tracków mam do odsłuchu.
Bisza i"Chodnikowego wilka" katowałem przez długi czas, ale teraz już jakoś mi przeszło i nie za czesto do niego wracam...
Najnowszy Kaczor mocno srednio. Tylko kilka utworów mi podeszło, w sumie to nawet nie wiem, czego miałem oczekiwać.
I teraz mam ytanie, co sądzicie o Tau/Mediumie? Słuchałem kilka kawałków, czekam na płytę, spodobał mi się "List Motywacyjny". Ale czytałem sporo komentarzy, wsłuchiwałem się w tekst i Tau dużo nawija o Bogu, Jezusie i tych sprawach, c o ty myślicie? Za dużo? Czy dobrze, ze ciągle się tego trzyma? I może mi ktoś wyjasnić, czemu z Mediuma stał się "Tauem"? Też chodzi o to, że Bóg go zmienił cxzy coś? Premiera dzisiejszego numeru, gdzie nawet Bezczel fajnie nawinął:
https://www.youtube.com/watch?v=Uo7ZUg9_EtY