Ukończyłem właśnie Watch Dogs (na PC).
Na samym początku firmie Ubisoft należą się gratulacje, że po raz kolejny - w moim odczuciu - stworzyła tytuł niesamowicie grywalny, potrafiący przyciągnąć niejednego gracza na wiele godzin przed monitor. Pomysł "zarządania" miastem zrealizowany został dobrze - przyjemność z wciśnięcia klawiasza "q" w celu przejęcia kamery, wysadzenia jakiegoś przedmiotu czy użycia struktury miejskiej do uszkodzenia policji/bandytów była (przymniej początkowo) niezmierna. Cieszy mnie również fakt, że Ubisoft zaliczył dość udany start w kwestii gier w nowoczesnym świecie. Do rozmachu GTA brakuje sporo, ale dzięki "wymaganiu" ukończenia kilku minigierek, misji pobocznych czy znajdywania przedmiotów, nie możemy się nudzić i zawsze mamy jakąś alternatywę. Włamania do bankomatów zapewniają stały dopływ gotówki, a hackowanie telefonów pozwala nam poznać ciemne smaczki z życia bohaterów (są też specjalne miejsca do hackowania mieszkań, gdzie dzieją się również intrygujące rzeczy - od zabawnych ,po dziwne i poważne) Na koniec - twórcy nie zapomnieli, że tak duże miasto żyje i nie raz widzimy np. ludzi robiących "selfie".
Co mnie bolało? Walki i pościgi były schematyczne - w tych pierwszych wrogowie chowali się i rzucali grantami, co rusz zaglądając z tej samej strony, będąc łatwym celem do egzekucji... to drugie było nieco trudniejsze w raz z dokonywanym przez gracza progresem, lecz za każdym razem wystarczyło użyć elementów ulicy (np. sygnalizacja, rurociąg), aby wyeliminować ścigających nas i zakończyć pościg. Obie te rzeczy powodują, że gra nie stawia przed nami wielkiego wyzwania. Ciężko również nie mieć wrażenia, ze gra ma niewykorzystany potencjał - brakuje np. samolotów i helikopterów (czy one są niezbędne, kiedy są "szybkie podróże"? Nie wiem, na pewno widok miasta z pewnej wysokości mógłby robić wrażenie), z kasą nie możemy zrobić zbyt dużo (wszystkie ciuchy łącznie kosztują ~80000, są też do kupenia samochody czy amunicja... i tyle), a bez tego wszystkiego (prócz amunicji) tak naprawdę możemy się obejść, co powoduje, że gotówka jest praktycznie zbędna. Wspomniana wcześniej zła grafika czy problemy techniczne (od działania serwerów w pierwszych dniach po premierze czy klatkowanie gry nawet na lepszym sprzęcie) dopełniają tylko obraz negatywów.
Podsumowaniem złych rzeczy będzie karniak dla Ubisoftu za to, że nie uczą się na błędach swoich (kolejna gra, która została wydana z półrocznym opóźnieniem) i innych (problemy z uplay).
W teorii, wszystko wygląda dość dobrze i gra kreuje się na obraz jednej z tych lepszych na rynku. W praktyce, gra ma swój wyróżniający element w postaci "gościa ze smartfonem" i to powoduje, że będzie miała swoje miejsce na rynku. Nie wyróżniła się ponadto niczym innym, a sam wiem, że Ubisoft stać na coś lepszego.
Ocena: 7/10