Matszo92
Lazy Motherfucker
@SCStunner wybierając się do Chorwacji napewno nie podejrzewał, że zamlduje się na komisariacie policji w Knurowie
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Co kurwa? Grubo :D@SCStunner wybierając się do Chorwacji napewno nie podejrzewał, że zamlduje się na komisariacie policji w Knurowie
Whaaaat? :O Co się stało? :D@SCStunner wybierając się do Chorwacji napewno nie podejrzewał, że zamlduje się na komisariacie policji w Knurowie
Nie udało się, nigdzie ich nie dorwaliśmy.@midern
nie szło zrobić fotek z ring girls, bo widzę, że z zawodnikami czy z Bufferem macie?
No nie widzieliśmy go po ważeniu w hotelu, po gali nawet nie wiem czy zjechał. Johnson za to był, poobijany.Big Ben taki zakrecony, ze tak ciezko go zlapac?
O skurwesyny! :D
Łooo kozakKurde, też kradne tego gifa!
oj tam, oj tam, wcale nie mielismy duzo alkoholuCzemu akurat ze mną? :D Jeśli szukasz kogoś kogo ciężko przepić to @mat01 - ten mały skurwiel wypił więcej niż połowa ekipy razem wzięta i nic mu nie było...
CICHOz matem bede bral narkotyki
No właśnie, Chorwatki - zapomniałem wspomnieć, jak świetne okazy się trafiały :D Biały jutro być może gdzieś zrzuci wszystki fotki na serwer to Ci podeślemy.Ode mnie w mega skrócie: Dobrze było. Serio.
Fajnie było was wszystkich poznać. Co do samego wyjazdu:
- Węgrzy to w porządku ludzie. Jak tylko wyczaili Polaków to przychodzili się przywitać i chwilę pogadać. To nie moja wina, że zawodników mają słabych.
- Chorwaci też całkiem ok. Jasne, zdarzyło się kilku tłuków, co obsypali @midern 'a fuckami i coś tam krzyczeli, ale szkoda było na nich czasu (FOTN, ani innego bonusu i tak by za nich by nie było :D), ale nawet po wyjściu spotkaliśmy się z pozytywnymi komentarzami, a przez cały weekend dali się poznać jako gościnny i miły naród (może poza kolesiem, co ściemniał, że pizza będzie za 3 minuty). Podobno nawet Chorwaci w jakimś stopniu wywodzą się z terenów Polski, ale to info od taksówkarza - mógł ściemniać. No i wiadomo - Chorwatki
- Polaków na gali było sporo. Przemieszczając się między walkami można było spotkać wielu rodaków.
- Sam Zagrzeb to w większości niezbyt ciekawe miasto, ale okolice rynku moim zdaniem całkiem ładne (choć bez porównania do naszej przewodniczki!) i szkoda mi tej sobotniej nocy, bo mogło naprawdę być ciekawie...
- No i podróż w obie strony: podziękowania za kierowców, szczególnie dla tego, który tak sprawnie i bezpiecznie wywiózł nas z Zagrzebia w drodze powrotnej :D Za to ja miałem dziwne szczęście być w busach, które miały problemy logistyczne (rondo w Czechach zawsze na propsie) albo techniczne.
PS: Jakby ktoś miał jakieś fajne fotki, których tu nie wrzuciliście, a na których jestem to podeślijcie mi na maila: [email protected] - antyFB.
Szczególnie @bialy1232 - bo chyba ty robiłeś mi zdjęcie z Januszem dos Santosem?
wyczuwam gownoburzejebac Kowalika
odsylam do tematu o przegranej Tybury, poznasz geneze :)wyczuwam gownoburze
I w hotelu z Jankiem po walce:
Fotki i filmiki oraz male podsumowanie od siebie postaram się wrzucić dziś późniejszym wieczorem, w zasadzie nie miałem jeszcze kiedy usiąść do komputera:)Ode mnie w mega skrócie: Dobrze było. Serio.
Fajnie było was wszystkich poznać. Co do samego wyjazdu:
- Węgrzy to w porządku ludzie. Jak tylko wyczaili Polaków to przychodzili się przywitać i chwilę pogadać. To nie moja wina, że zawodników mają słabych.
- Chorwaci też całkiem ok. Jasne, zdarzyło się kilku tłuków, co obsypali @midern 'a fuckami i coś tam krzyczeli, ale szkoda było na nich czasu (FOTN, ani innego bonusu i tak by za nich by nie było :D), ale nawet po wyjściu spotkaliśmy się z pozytywnymi komentarzami, a przez cały weekend dali się poznać jako gościnny i miły naród (może poza kolesiem, co ściemniał, że pizza będzie za 3 minuty). Podobno nawet Chorwaci w jakimś stopniu wywodzą się z terenów Polski, ale to info od taksówkarza - mógł ściemniać. No i wiadomo - Chorwatki
- Polaków na gali było sporo. Przemieszczając się między walkami można było spotkać wielu rodaków.
- Sam Zagrzeb to w większości niezbyt ciekawe miasto, ale okolice rynku moim zdaniem całkiem ładne (choć bez porównania do naszej przewodniczki!) i szkoda mi tej sobotniej nocy, bo mogło naprawdę być ciekawie...
- No i podróż w obie strony: podziękowania dla kierowców, szczególnie dla tego, który tak sprawnie i bezpiecznie wywiózł nas z Zagrzebia w drodze powrotnej :D Za to ja miałem dziwne szczęście być w busach, które miały problemy logistyczne (rondo w Czechach zawsze na propsie) albo techniczne.
PS: Jakby ktoś miał jakieś fajne fotki, których tu nie wrzuciliście, a na których jestem to podeślijcie mi na maila: [email protected] - antyFB.
Szczególnie @bialy1232 - bo chyba ty robiłeś mi zdjęcie z Januszem dos Santosem?