Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Liga Polska Manager
Skocz do: nawigacji, szukaj
Ale głupota!!!
Michael Schumacher po graniu w LPM
Liga Polska Manager • polska kopia podobnych gier z typu kup Ronaldo do trzecioligowca. Gra wyszła spod ręki Mariusza Trzaski. Charakteryzuje się nowoczesnością i aktualnością. Każda następna wersja jest coraz gorsza i uboższa.
Krótko o historii
Pierwsza gra tego typu powstała w 1998 roku i miała bogaty wachlarz możliwości, z ładowaniem filmików z prawdziwych meczów włącznie. Bajerem były zdjęcia zawodników. Od roku 2000 gra się zaczyna zmieniać, m. in. usunięto z tła opcji zdjęcia drużyn i dodano niebieską lub zieloną planszę • co za postęp w grafice! Usunięto też np. zdjęcia czy loga klubów. Apogeum osiągnięto w 2005 roku, kiedy wydano ostatnią grę. Na szczęście jest edytor, można więc do każdego sezonu dodać i przemieścić piłkarzy, ale komu by się chciało. W Internecie znajdziesz nowe wersje gry, wszystkie jednakowo zawirusowane.
Świat według LPM
Gra odznacza się wiernością i realizmem środowiska.
Polska ma tylko trzy ligi.
Za granicą są tylko europejskie kluby, po kilka z każdego kraju (pomijamy np. Andorę, tam jest tylko jeden). Co ciekawe, w starszych wersjach są kluby nawet z Afryki.
Mając odpowiednie fundusze ściągniesz każdego piłkarza do każdego klubu.
Możesz też każdego sprzedać np. Kakę do Unii Skierniewice, choć nabywca zadłuży się na 20 milionów złotych i nie odrobią się do końca gry.
A jak za pomocą kodu ściągniesz sobie tegoż sprzedanego zawodnika, kontrahent nie ma ani kasy, ani piłkarza! Czyż nie przypomina to polskich realiów?
Piłkarze mają końskie zdrowie • wielu gra po pięćdziesiątce, gra nie ma systemu tworzenia nowych, młodych graczy do wszystkich klubów.
Twój jednak taki ma!
W zasadzie każdy klub ma jednak taki system • wystarczy kupić/wypożyczyć wszystkich zawodników z jednego klubu, wtedy będą mieć kilkunastu nowych.
Nawet jeśli z tego nowego zrobisz megagwiazdę, nie będzie on wart więcej niż haniebne 130 tysięcy złotych (kwota, za jaką kupowałeś zawodnika wskazanego przez łowcę talentów).
Natomiast stara gwiazda bez formy dalej będzie warta grube miliony.
Choćbyś zdobył Ligę Mistrzów 30 razy, i tak tylko jeden polski klub będzie mógł w niej grać.
Nie wygrasz wyżej niż 5:0, nawet z amatorami.
Jeśli zmienisz zawodnika, który dostał żółtą kartkę, a zmiennik też dostanie żółtą, to od razu ma czerwoną.
Drużyny nie mogą zmieniać swoich trenerów, chyba że będziesz to ty.
Piłkarze mogą grać za darmo i nie będą narzekać.
PZPN działa doskonale i wyłapuje niemal każde przekupstwo.
Łapówka to żadna gwarancja sukcesu.
Jeśli zawodnikowi kończy się kontrakt, a akurat uda się tobie go wypożyczyć i wróci po wygaśnięciu kontraktu, kontrakt obowiązuje bezterminowo. Cóż za polski spryt!
Jeśli przegrasz 2-3 mecze ligowe z rzędu na początku gry, statystyki umiejętności Twoich zawodników zaczną błyskawicznie spadać na łeb, na szyję (np. z poziomu 45 do poziomu 14).
Można zająć ostatnie miejsce w polskiej trzeciej lidze, mając w kadrze takich zawodników, jak Ronaldinho, John Terry, Iker Casillas, Wayne Rooney etc. (w tym wypadku również bezproblemowo następuje "cudowne" obniżenie wszystkich statystyk do poziomu 14).
Leczenie złamanej kości piszczelowej u piłkarza trwa tylko 3 miesiące.
Bilety za darmo nie są żadną gwarancją wyższej frekwencji.
W wypadku pomyślnego rozwinięcia klubu po rozbudowie stadionu na mecze drużyn typu Kolejarz Stróże przychodzi regularnie 25 tysięcy osób.