Jakby Twoi znajomi usłyszeli, że zawodnicy walczą w dywizji do 61kg, a ważą w walce faktycznie i wyglądają na 70kg to też by pewnie nie rozumieli. Walki o pas kogoś z niższej dywizji, kto nie wygrał z nikim z dywizji, w której o pas walczy też pewnie nie, a takie cuda się dzieją w najlepszej organizacji MMA ;) Z laikami, którzy nie wykazują zainteresowania tą dyscypliną nie ma sensu oglądać tego, już lepiej włączyć właśnie "Taniec z gwiazdami" ;)
KSW robi po prostu większą otoczkę do samych ich walk, takie ich prawo i sposób na zwiększenie zainteresowania, bo wiedzą, że właśnie taki laik dla samego poziomu sportowego pojedynków tego nie obejrzy, a liczy się oglądalność łączna...i hardcore'owców i laików, a nawet tych drugich bardziej. UFC osiągnęło zupełnie inny poziom, renomę w Stanach póki co, choć jestem pewien, że za pare lat i w KSW nie będzie potrzeby robienia żadnego freak-fightu. Otoczka jednak musi pewna zostać, bo tak bylo w Pridzie, a KSW robi się na ich wzór w pewnym stopniu.
Co do Waszej dyskusji...no nie ma co ukrywać, że KSW ma więcej elementów show, ale jedni wzorują się na Pride, inni na UFC. Nie patrząc na to kto na rynku wytrwał to jednak zmienia postać rzeczy i można zrozumieć skąd róznice między tymi dwiema organizacjami. Nie mogę jednak nie powiedzieć, że...gdyby nie KSW to nie wiem czy w ogóle byłoby "takie" MMA Attack i ogólnie MMA w kraju na tym poziomie jakim jest, bo jednak poziom rośnie, więcej ludzi trenuje, a to oni zapoczątkowali to na poważnie w tym kraju.