Nie ma to jak najebanym uprawiać bbj na trawie z jeszcze bardziej najebanym kumplem
Kwintesencja bjj.
Raz miałem taką akcję,że znajoma wpadła ze swoim chłopakiem. Straszny cwaniak. Akurat miałem tak,że jakoś ciężko w chuj mi się oddychało przez parę dni-taki płytki oddech (do dziś nie wiem co to było).
Wyjebałem 7 piw (rekord,zwykle po 4 mam dość) i gość zaproponował żeby się pokulać(Stephen Hawking by mnie rozjebał wtedy). Mam w domu pokój przeznaczony do tego rodzaju zabaw.
Rzucił się na mnie jebany jak Reksio ma szynkę
i po 5 minutach...5 razy klepał.
Najśmieszniejsze jest to,że nie dość że nie mogłem oddychać,to byłem tak najebany,że miałem helikoptery do tego stopnia iż nie wiedziałem,czy jestem z dołu czy z góry czasami.
Ale to jest wszystko chuj.
Przychodzi do swojej bejbi i mówi że mnie rozpierdolił (myślę pizda,ale ma dystans do siebie).
Później mnie straszył jakimś judoką,a na koniec jak wyszli i byłem w kiblu zapalić,to słyszałem jak opowiada swojej dziewczynie jak mnie to rozjebał. No co za pizda
Kulanki na fazie najlepsze.