O właśnie.
Wkurzył mnie dzisiaj kogut sąsiada, który rozpoczął swoje pienia około godziny 7 rano, a zaprzestał je chwilkę przed 10, skutecznie uniemożliwiając mi spokojny i relaksacyjny sen w celach zdrowotno-leczniczych. Jestem zawiedziony zachowaniem koguta i czy znajdzie się paragraf na niego, bo żądam satysfakcji za uszczerbek na zdrowiu wynikający z niedostatecznej długości snu.
(hindus, nie arab).
Acha, podówczas chciałbym zauważyć, że zważywszy na moje zdolności echolokacyjne jestem w stanie wskazać winowajcę, dodatkowoż ów nie wytrzymał bezpośredniej konfrontacji i przyznał się do popełnienia czynu, mianowicie zapiał gdy koło niego przechodziłem (w drodze do kościoła). Chciałbym jeszcze dodać, że z uwagi na świeżo wytłumione zboże po drugiej stronie wsi, które musiał paść łupem lisa, co ważne jedynego lisa w okolicy, zatem kogut nie mógł piać na obecność ów rudego jegomościa, a zatem nie ma moralnego uzasadnienia jego przewiny.
Żądam satysfakcji w postaci 20 jajek co najmniej klasy M, które winowajca ma mi wypłacić w naturze.