Roshi
Roshi
Byle nie za wiele tej tolerancyji...Miłość, pokój, tolerancja
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Byle nie za wiele tej tolerancyji...Miłość, pokój, tolerancja
Jak stąd po SmoleńskByle nie za wiele tej tolerancyji...
Ja bym brał pracę zdalną w ciemno, ale mnie się nie słuchajPracuję od 2 lat w pełni zdalnie. Realnie w ciągu dnia faktycznej pracy jest na 2-5h, reszte czasu można się obijać i przykładowo spamować na cohones. Zarobki są spoko. Dostałem teraz ofertę z pracą hybrydową za sporo wyższe wynagrodzenie, z tym, że dojazd zabierałby mi około 1h w jedną stronę. Patrząc po ile jest obecnie benzyna to musiałbym ekstra kilka dobrych stówek miesięcznie dorzucać.
I zastanawiam się czy warto pozbawiać się tego komfortu za lepszą kasę. Co myślicie?
Przyzwyczaiłem się do zdalnej. U mnie praca jest zadaniowa i z góry wiem co mnie czeka, a jako, że siedzę w tym dziale od paru lat to ogarniam dobrze. Dzień wygląda tak, że loguje się do roboty po czym przez 2h jeszcze śpię, robie żarcie, przeglądam neta. Odbebniam później w w 3-4h wszystko co trzeba i reszte czasu dalej net, filmy, seriale. Czasem się zdarza, że cały dzień muszę siedzieć i działać, a czasem potrafie realnie z 2h przepracować. I dostaje za to nie małe siano A w potencjalnej nowej pracy zakres obowiązków byłby ciekawszy, miałbym większy wpływ na działalność firmy więc w końcu bym się rozwinął, a do tego lepsze pieniądze. Sam nie wiem, wygoda i komfort są naprawdę bezcenne.Ja bym brał pracę zdalną w ciemno, ale mnie się nie słuchaj
zależy ile więcej $$, jeśli jakaś bieda suma to nie warto ale np. połowę więcej niż obecnie to bym brał nowe stanowisko.Przyzwyczaiłem się do zdalnej. U mnie praca jest zadaniowa i z góry wiem co mnie czeka, a jako, że siedzę w tym dziale od paru lat to ogarniam dobrze. Dzień wygląda tak, że loguje się do roboty po czym przez 2h jeszcze śpię, robie żarcie, przeglądam neta. Odbebniam później w w 3-4h wszystko co trzeba i reszte czasu dalej net, filmy, seriale. Czasem się zdarza, że cały dzień muszę siedzieć i działać, a czasem potrafie realnie z 2h przepracować. I dostaje za to nie małe siano A w potencjalnej nowej pracy zakres obowiązków byłby ciekawszy, miałbym większy wpływ na działalność firmy więc w końcu bym się rozwinął, a do tego lepsze pieniądze. Sam nie wiem, wygoda i komfort są naprawdę bezcenne.
O 40% większe wynagrodzeniezależy ile więcej $$, jeśli jakaś bieda suma to nie warto ale np. połowę więcej niż obecnie to bym brał nowe stanowisko.
Tu chyba potrzeba opinii @Baasteek. Głos rozsądku cohonesPrzyzwyczaiłem się do zdalnej. U mnie praca jest zadaniowa i z góry wiem co mnie czeka, a jako, że siedzę w tym dziale od paru lat to ogarniam dobrze. Dzień wygląda tak, że loguje się do roboty po czym przez 2h jeszcze śpię, robie żarcie, przeglądam neta. Odbebniam później w w 3-4h wszystko co trzeba i reszte czasu dalej net, filmy, seriale. Czasem się zdarza, że cały dzień muszę siedzieć i działać, a czasem potrafie realnie z 2h przepracować. I dostaje za to nie małe siano A w potencjalnej nowej pracy zakres obowiązków byłby ciekawszy, miałbym większy wpływ na działalność firmy więc w końcu bym się rozwinął, a do tego lepsze pieniądze. Sam nie wiem, wygoda i komfort są naprawdę bezcenne.
To jest duzo, ale jak nie masz cisnienia (wydatkow) to warto z komfortu i braku kogokolwiek stojacego nad glowa rezygnowac?O 40% większe wynagrodzenie
Tak zrob... Moj braciak cioteczny teraz zmienil miejsce pracy ze wzgledu na wlasnie kase (trojka dzieci) i mowi ze przejebane, duzo dojazdu, ludzi od chuja w pomieszczeniu non stop ktos od gory przychodzi... Teraz to mowi ze pierdoli chetnie by wrocil ale juz nie moze.No właśnie... Pomyślę jeszcze nad tym i chyba zrobię sobie tabelkę jak @Hefaner z laskami
Dobremu człowiekowi zawsze wiatr w oczy. Chce się poprawić sytuację, a efekt jest taki, że wchodzi się w bagno.Tak zrob... Moj braciak cioteczny teraz zmienil miejsce pracy ze wzgledu na wlasnie kase (trojka dzieci) i mowi ze przejebane, duzo dojazdu, ludzi od chuja w pomieszczeniu non stop ktos od gory przychodzi... Teraz to mowi ze pierdoli chetnie by wrocil ale juz nie moze.
Ja tak czesto w zyciu mialem niby powinno sie probowac ale nie zawsze zmiany wychodza na dobre, niektorych decyzji sie zaluje.Dobremu człowiekowi zawsze wiatr w oczy. Chce się poprawić sytuację, a efekt jest taki, że wchodzi się w bagno.
Rozpisz sobie za i przeciw, może pomoże.Przyzwyczaiłem się do zdalnej. U mnie praca jest zadaniowa i z góry wiem co mnie czeka, a jako, że siedzę w tym dziale od paru lat to ogarniam dobrze. Dzień wygląda tak, że loguje się do roboty po czym przez 2h jeszcze śpię, robie żarcie, przeglądam neta. Odbebniam później w w 3-4h wszystko co trzeba i reszte czasu dalej net, filmy, seriale. Czasem się zdarza, że cały dzień muszę siedzieć i działać, a czasem potrafie realnie z 2h przepracować. I dostaje za to nie małe siano A w potencjalnej nowej pracy zakres obowiązków byłby ciekawszy, miałbym większy wpływ na działalność firmy więc w końcu bym się rozwinął, a do tego lepsze pieniądze. Sam nie wiem, wygoda i komfort są naprawdę bezcenne.
Dzięki za radę! Ogarnę sobie na spokojnie, bo tyle samo plusów co minusów.Rozpisz sobie za i przeciw, może pomoże.
Ogólnie jeśli masz stabilną pracę i z tego co mówisz raczej rutynową bez zmęczenia i nie potrzebujesz jakichś znaczących zmian to po co zmieniać. Akurat w tych czasach to atut.
Z drugiej strony może potrzebujesz zmiany bo wkradła się rutyna, chcesz się ustatkować i dodatkowy pieniądz się przyda (40 % to sporo) to wtedy warto zmienić.
Weź tylko pod uwagę, że w nowej specyfice pracy już może nie być 2-5 godzinek roboty i lenistwa, a 8 albo i więcej (ciężko stwierdzić jeśli nie podałeś specyfiki pracy). Dodatkowo trzeba liczyć dojazdy, ceny benzyny również mogą ulec podwyżce. Oblicz ile wychodziłoby Ci w miesiącu na paliwo. Pamiętaj również, że rachunki uległyby zmniejszeniu, bo pracowałbyś poza domem.
Gleny 12stki? Po ile wyłapałeś?
po 60zł za 0,7Gleny 12stki? Po ile wyłapałeś?
Już cię nie lubiępo 60zł za 0,7
nie traci na wartości, często inwestycja szybko się zwraca ;)Przez 10 lat albo i dłużej bym tego nie wypił.