mat
UFC Light Heavyweight
1 listopada 1897 - powstanie Juventusu@Zioło Dziekan korepetycje z historii Włoch przy browarze się przydadzą
Wystarczy.
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
1 listopada 1897 - powstanie Juventusu@Zioło Dziekan korepetycje z historii Włoch przy browarze się przydadzą
Finanse/księgowość, więc branża jak najbardziej dzika (poważnie), ale to co się tutaj odstawia, to nawet polskie babki z poczty żłopiące cały dzień kawę wysiadają... Może w branżach specjalistycznych jest inaczej, ale na niskim szczeblu urzędniczym albo w prostszych pracach biurowych panuje zupełny burdel. Powodem są imigranci, którzy wypchnęli ułomnych Angoli z fabryki, a ci przecież muszą gdzieś pracować...W Anglii? Oj to chyba dawno w Polszy nie pracowałeś, albo robisz w jakiejś dzikiej branży. W projektowaniu kultura pracy w Anglii jest w ogóle nie do porównania z Polską kulturą murzynienia. Wiem z autopsji.
A to się leczy?
Nie wiem jak jest w innych branżach, ale serio, u mnie kultura pracy w Anglii i poszanowanie Polaków jest ogromne. Jesteśmy w chuj lepsi niż Anglicy i serio traktują nas jak pączki w maśle. Dlatego moje doświadczenia są tylko pozytywne.Finanse/księgowość, więc branża jak najbardziej dzika (poważnie), ale to co się tutaj odstawia, to nawet polskie babki z poczty żłopiące cały dzień kawę wysiadają... Może w branżach specjalistycznych jest inaczej, ale na niskim szczeblu urzędniczym albo w prostszych pracach biurowych panuje zupełny burdel. Powodem są imigranci, którzy wypchnęli ułomnych Angoli z fabryki, a ci przecież muszą gdzieś pracować...
Co rozumiesz przez kulturę pracy? Bo ja - efektywność i podejście do własnych obowiązków, a dopiero na dalszym planie podejście do współpracowników czy podwykonawców. Pod tym względem są daleko w tyle za nami i stąd te pochwały, z którymi jak najbardziej się zgadzam. Sam ich doświadczam i to często tylko dlatego, że w pracy PRACUJĘ (bo tego nauczyłem się w Polsce), a nie żłopię kawę i gadam pół dnia o pogodzie... Przeciętny pracownik z Polski >>> przeciętny angielski pracownik.kultura pracy w Anglii i poszanowanie Polaków jest ogromne. Jesteśmy w chuj lepsi niż Anglicy i serio traktują nas jak pączki w maśle
Przez kulturę pracy rozumiemy zgoła dwie inne rzeczy. Ja kulturę pracy rozumiem jako poszanowanie człowieka, 8h dnia pracy, brak wyzysku, normalną atmosferę, brak idiotycznych pomysłów polskiego managera, itd.Co rozumiesz przez kulturę pracy? Bo ja - efektywność i podejście do własnych obowiązków, a dopiero na dalszym planie podejście do współpracowników czy podwykonawców. Pod tym względem są daleko w tyle za nami i stąd te pochwały, z którymi jak najbardziej się zgadzam. Sam ich doświadczam i to często tylko dlatego, że w pracy PRACUJĘ (bo tego nauczyłem się w Polsce), a nie żłopię kawę i gadam pół dnia o pogodzie... Przeciętny pracownik z Polski >>> przeciętny angielski pracownik.
Aż takie eldorado się zapowiada? To opłaca się kredyty brać.Jak nic nie jebnie to dłużej niż będziesz żył
Generalnie stopy procentowe na poziomie 5 procent plus to anomalia w historii ludzkości. Taka średnia na 2000 lat by wynosiła coś koło 2 procent.Aż takie eldorado się zapowiada? To opłaca się kredyty brać.
To git, bardzo git.Generalnie stopy procentowe na poziomie 5 procent plus to anomalia w historii ludzkości. Taka średnia na 2000 lat by wynosiła coś koło 2 procent.
Oj w tej kwestii jest idealnie trzeba przyznać. W Polsce przez kilka lat nie byłem na urlopie, temat pieniędzy za nadgodziny nie istniał, a tutaj wręcz wypędzają Cię na urlop i musisz wszystkie dni wykorzystać (każdy ma 25 bez względu na staż, a do tego możesz sobie wziąć 5 dni chorobowego extra bez żadnych kwitków lekarskich). Każda nadliczbowa godzina jest rozliczana, a gdy raz wyszło mi tam raptem kilka i nie chciało mi się tego nawet podawać, to szef dopisał mi jeszcze kilka mówiąc, że "jemu się wydaje, że jednak częściej zostawałem po godzinach"...Ja kulturę pracy rozumiem jako poszanowanie człowieka, 8h dnia pracy, brak wyzysku, normalną atmosferę, brak idiotycznych pomysłów polskiego managera, itd.
Dokładnie !11!!1Co do wydajności anglików, to generalnie śmiech na sali, gdyby nie jechali na post kolonializmie i nie mieli wypracowanego kapitału, to dzisiejszą efektywnością pracy nie zarobiliby nawet suchy chleb dla konia, bo im schodzi nad prostym zadaniem tydzień, co Polakowi zajmuję dniówkę.
Umowa o świadczenie usług- zawodnik ma działalność i wystawia faktury. Większość z bardziej znanych zawodników ma działalności (Materla, Mamed, Asia, Moks)Tak rozkminiam właśnie, w jakiej formie spisywane są w Polsce kontrakty zawodników - wydaje mi się, ze jedyną opcją są umowy zlecenie lub o dzieło, ale wtedy to pokazuje śmieszność tych polskich kontraktów. Umowę cywilno-prawną można rozwiązać z dnia na dzień i nie są bezterminowe.
B2B? Któremu zawodnikowi opłacałoby się zakladać działalność na 2 walki w roku :)@Charles Bronson
B2B? Zgaduje, nie wiem. W CEIDG sprawdzilem dosc losowo i trafilem :)
Działalność konkurencyjna, spokojnie może. W dodatku kasę od sponsorów miesiąc w miesiąc dostaje jako faktury, inne formy musieliby ozusować.B2B? Któremu zawodnikowi opłacałoby się zakladać działalność na 2 walki w roku :)
@MuraS dalej nie rozumiem, jak klient może zabronić świadczenia usług na rzecz innych klientów :)
A jakie znaczenie w projekcie ma wielkość bryły, albo to ile jest powierzchni garażowej a ile łazienkowej? Przecież to nie ma różnicy czy wrysowujesz i opisujesz okno 1x1 czy 2x2 m. To samo z pomieszczeniami.... W projektach budowlanych najgorszą częścią są urzędnicy którzy je zatwierdzają....Pany jak to jest, gadam z architektami i ogolnie z ludzmi z branzy budowlanej, kazdy ma jakis magiczny przelicznik za metr i liczy koszt danego projektu w 3 sekundy, a w ogole nie interesuje go. jaką dom ma bryle, jaki ma dach, jak duze okna, itp, czy powierzchnia jest garazowa czy lazienkowa albo kuchenna.
Serio? To po ch. mialbym sie spinac i budowac w prostej bryle? Dlaczego nikt nie ma 2 albo 3 wspolczynnikow w zaleznosci od skomplikowania bryly?
@Orest ? kto tu jeszcze jest w stanie odp?
Zawieszać mozesz kiedy chcesz, tracisz prawo do ulgowego zusuJak zawieszam działalność gospodarczą i odwieszam przed upływem 2óch lat to jest jakiś limit kiedy znów mogę zawiesić na 2 lata?
Jeżeli projekt jest indywidualny, a o takim najprawdopodobniej piszesz ( nie z katalogu) to nie ma kompletnie żadnego znaczenia jaki będzie dach, powierzchnia, garaże itd. Gdyż samo rysowanie projektu domku, niezależnie czy dużego czy małego to jest czysta zabawa i dla sprawnego architekta nie ma żadnego znaczenia różnica w wielkości czy stopniu skomplikowania. Papierologia i urzędasy to jest wyzwanie, a nie śmieszne, w przypadku domku, rysunki.Pany jak to jest, gadam z architektami i ogolnie z ludzmi z branzy budowlanej, kazdy ma jakis magiczny przelicznik za metr i liczy koszt danego projektu w 3 sekundy, a w ogole nie interesuje go. jaką dom ma bryle, jaki ma dach, jak duze okna, itp, czy powierzchnia jest garazowa czy lazienkowa albo kuchenna.
Serio? To po ch. mialbym sie spinac i budowac w prostej bryle? Dlaczego nikt nie ma 2 albo 3 wspolczynnikow w zaleznosci od skomplikowania bryly?
@Orest ? kto tu jeszcze jest w stanie odp?
To pytasz w końcu o projekt, czy koszt budowy? Bo zgłupiałem.
To jeśli chodzi o koszty budowy, to nie pomogę. Nie moja działka.o koszt budowy, ktory architekt koszt projektu wylicza od metra :)
Architekt podaje Ci pewnie koszty szacunkowe i takie rzeczywiście można określić współczynnikowo z m2 ale będzie to oczywiście wartość mocno przybliżona....o koszt budowy, ktory architekt koszt projektu wylicza od metra :)