Dorzucam od siebie, mój faworyt od dłuższego czasu, pewnie nie raz już tu wspominany: "Jankes Lwówek". Spokojnie można pić w tygodniu wieczorem bez stresu, że rano idziesz do pracy - tylko 4,2% ale bez straty na smaku (~ pięć rodzajów chmielu) - 5,6 zł w Planecie.
 
Wesołych Świąt wszystkim wielbicielom kraftów i tym, którzy się jeszcze nie przekonali ;) !!!
A oto mój arsenał na Wigilię (jak widać niektóre już otwarte :crazy:) chwalić się co tam pijecie dziś moczymordy :beer:
20151224_164348.jpg
 
Plan na dzisiaj to dwa izraelskie winka i Wild Turkey 81proof. Zobaczymy ile wejdzie :boystop:
Ja dziś od 12 polska wódeczka, żeby rozgonić chmury. Ciężka walka, bo tych kurew chmur sporo.
Łychą będę zwalczał zachmurzenie jutro.
 
Piwo wyszło bardzo dobre. Co prawda próbowałem jeszcze nienagazowane ale wiadomo że dużo się nie zmieni. Aromat kawy i paloności. W smaku więcej czekolady i posmak wędzoności (który swoją drogą wyszedł dużo mniejszy niż myślałem że będzie). Barwa - czarne nieprzejrzyste. Zostało piwu dużo ciała więc raczej deserowe niż sesyjne. Jutro pewnie będzie warzone kolejne bo już dzisiaj nie chciało mi się bo się objadłem wszelakich smakołyków.

Część poszła do kega. Nie chciałem dawać całości bo gdybym coś zepsuł to by była szkoda. Instalacja działa jak należy. Trochę się pobrudziłem na początku bo miałem jeden luz na zacisku, a tak to spoko.
 
Wczoraj spróbowałem swojego risa i barley wine. Ris dostał za mało cukru na refermentację i niestety jest za nisko wysycony. Nadrabia aromatem, dzięki użyciu słodu whiskey. Moc jjest na swoim miejscu, wolałbym nie pić dwóch pod rząd :)
barley wine dalej trzyma miejsce ulubionego piwa :)
 
Narazie izraelskie winko, potem drugie a potem zobaczymy czy jest potencjał na burbona. No i Gremliny są
 
Kurwa, panowie. Napiłem się dzisiaj piwa z kega. O boziu kochana jakie to dobre i pyszne! Przegazowałem je co prawda ale w ogóle to nie przeszkadza. Uczucie jest jakby było na azocie, hehe. Piana jest aż do samego dna. Krążkowanie mega. Nie wiem jeszcze jak z butelek no ale tam to na pewno nie będzie przegazowane, a walorów nie straci więc oczekuje bardzo dobrego piwka. Poniżej fotki i linki do wideło.
YbpGlpp.jpg

 
Ja w tym roku spełniam swoje postanowienie czyli zero piwa w święta (wystarczy, że w sylwestra nieco pójdzie). Za to do wigilii i po niej poszła cała butelka jakiegoś czerwonego, wytrawnego wina portugalskiego (nikt nie chciał w domu pić, to sam obaliłem). Wypite jak "soczek", niemalże duszkiem. O dziwo kaca nie było, co raczej jest podyktowane tym, że do stołu wigilijnego usiadłem niemalże jak do koryta i jadłem tyle ile byłem w stanie zmieścić a na koniec dobiłem się całym kartonikiem (!) ptasiego mleczka i śliwkami w czekoladzie. Nie ma szans abym wszedł na wagę, bo nie chce się przerazić :)
 
Ło matko, dziś jestem jak taki ziomek z woodstocku który wyszedł z namiotu i godzine z mordą na zewnątrz prowadził ze sobą taki dialog:

- Będę rzygał.
- Nie! Nie będę rzygał.
- Nie, będę rzygał...
-Nie, nie będę rzygał!
-A jednak, będę rzygał...
- Nie! Nie będę rzygał!

Dobrze, że w wigilie u nas się nie pije.
 
30L APA już się chłodzi po warzeniu. Takie aromaty cytrusowe że w całym domu mam powietrze jak po jakimś odświeżaczu :p 100g sorachi ace, skórki cytryny i trawa cytrynowa robią robotę. Jeszcze 50g chmielu idzie na chmielenie na zimno.
 
Czy zasada, że jak się lubi whisky bez wody czy lodu to już jest się alkoholikiem dotyczy też bourbona? Bo wchodzi nam jak masło :boystop:
 
Back
Top