Przekupka w wersji z kija jak i przepuszczonej przez Randall bardzo dobra. Polecam chodź zapewne nie będziecie mieli okazji.
A co wRandallu?

Mysle że ci od tyskiego nigdy nie będą pić lepszego piwa. Człowiek jak miał te 18 lat (1998) to już wtedy szukał czegokolwiek innego. Czy to były czeskie piwka, czy Zagłoba, czy O.K. Beer Okocimia. Zawsze dało się znaleźć cokolwiek co smakowało trochę lepiej/inaczej. Ktoś kto lubi tyskie jest nie do uratowania.
 
A co wRandallu?

Mysle że ci od tyskiego nigdy nie będą pić lepszego piwa. Człowiek jak miał te 18 lat (1998) to już wtedy szukał czegokolwiek innego. Czy to były czeskie piwka, czy Zagłoba, czy O.K. Beer Okocimia. Zawsze dało się znaleźć cokolwiek co smakowało trochę lepiej/inaczej. Ktoś kto lubi tyskie jest nie do uratowania.
Czytając to mam przed oczami kumpla z pracy. Dla niego aromat amerykańskich chmieli to są jakieś perfumy, jedynym piwem chmielonym w Polsce jest Tyskie (oraz klasyczne) i tyle.
Wszelka dyskusja z nim kończy się i tak fiaskiem, bo jemu smakuje to, i koniec.
 
Czytając to mam przed oczami kumpla z pracy. Dla niego aromat amerykańskich chmieli to są jakieś perfumy, jedynym piwem chmielonym w Polsce jest Tyskie (oraz klasyczne) i tyle.
Wszelka dyskusja z nim kończy się i tak fiaskiem, bo jemu smakuje to, i koniec.
Dla niego pewnie Kola z biedronki smakuje jak Pepsi;)
 
Panowie zagłada. Wczoraj 0,7 l przepalanki na spirytusie i dwa jakieś szczochy. Potem do odcięcia w Valhalli portery z Kormorana. Po raz pierwszy nie obejrzałem walki Polaka w UFC. Przepraszam @zombie. Chyba najebałem trzody w pubie.
 
Browary i inne towary, lubie piwko łomże, ale wczoraj w moim sklepiku nie było Łomży eksport wziąłem na spróbowanie niepasteryzowaną i żywca marcowe. Lipa nie polecam
 
Panowie zagłada. Wczoraj 0,7 l przepalanki na spirytusie i dwa jakieś szczochy. Potem do odcięcia w Valhalli portery z Kormorana. Po raz pierwszy nie obejrzałem walki Polaka w UFC. Przepraszam @zombie. Chyba najebałem trzody w pubie.
Portery po wódce jeszcze? Masz łeb :-D
 
Browary i inne towary, lubie piwko łomże, ale wczoraj w moim sklepiku nie było Łomży eksport wziąłem na spróbowanie niepasteryzowaną i żywca marcowe. Lipa nie polecam
Różnica między wymienionymi przez Ciebie piwami jest mniej więcej taka, jak pomiędzy coca-colą, pepsi, a hop colą - nazwa inna, wszystko w zasadzie takie samo.
Spróbuj jakiegoś innego stylu piwnego, nie tylko eurolagera.
 
Różnica między wymienionymi przez Ciebie piwami jest mniej więcej taka, jak pomiędzy coca-colą, pepsi, a hop colą - nazwa inna, wszystko w zasadzie takie samo.
Spróbuj jakiegoś innego stylu piwnego, nie tylko eurolagera.
trzymam sie tego co lubie czasem próbuje inne jak smakuje to zostaje jak nie więcej nie biore.
Pilsner + joint = zestaw idealny, smaczne piwko plus dobry prowiant
 
trzymam sie tego co lubie czasem próbuje inne jak smakuje to zostaje jak nie więcej nie biore.
Pilsner + joint = zestaw idealny, smaczne piwko plus dobry prowiant
Jak nie spróbowałeś innych styli, to nie możesz być pewien, że tamtych nie polubisz bardziej :tiphatb:
 
nie mówie nie, jak masz do polecenia dobre piwko to dawaj wezme na wieczór.
Z takich szeroko dostępnych i nie powodujących szoku przy pierwszym kontakcie, to polecam Żywiec APA.
Kosztuje jakieś 4zł, powinieneś go dostać w większości sklepów.
Jak zasmakuje, to polecimy dalej z tematem.
 
Z takich szeroko dostępnych i nie powodujących szoku przy pierwszym kontakcie, to polecam Żywiec APA.
Kosztuje jakieś 4zł, powinieneś go dostać w większości sklepów.
Jak zasmakuje, to polecimy dalej z tematem.
Gorzkie i śmierdzi perfumem.
 
Jak piję Okocim, Żywiec, Lech, Tyskie, Żubr, Tatre itd to znaczy, że jestem gorszy i za mało hipsterski, bo to nie jest piwo kraftowe ? Pytam na serio
Nie, to znaczy że jesteś baba i możesz pic tylko słabe rozwodnione piwa.
 
W ogóle dzisiaj rano temperaturę piwa miałem prawie 30 stopni. Zauważyłem na chwilę przed wyjściem do roboty. Wjebałem szybko do wanny z zimną wodą. Mam nadzieję że przez te kilka, kilkanaście godzin nie zrobiło się w środku nic co w wyczuwalny sposób źle wpłynie na piwo.
 
Ja kupowałem w Łomiankach pod Wawą.
A jak z datą ważności tego piwa?
Możliwe, że zbliżał się termin i postanowili się tego pozbyć.
A teraz mała ciekawostka. Nie należy bać się piw nawet długo po terminie ważności, bo tam nie ma się co zepsuć.
Takie piwo może stracić na aromacie (co da się odczuć w piwach mocno chmielonych), ale z drugiej strony może sporo zyskać (np zaniknie posmak alkoholowy w piwach mocnych np typu porter).
Ja jak widzę dobre piwo w promocji po terminie, to przeważnie biorę :)
 
Back
Top