Skoro ta Apa Wam smakuje,to polecam inne piwa w tym stylu, bo jest mnóstwo lepszych i to znacznie.
 
Co do APA, to jedyne co bym mu zarzucił, to że w połowie picia piwa, goryczka chmielowa ustępuje nucie cytrusowej, wolałem ten pierwszy aromat.
Zgadzam się, też lubię te piwo, ale im bliżej końcowi goryczka zaczyna przeważać, dlatego pije je szybko heh
Ostatnim razem piłem za to białe z Namysłowa i mimo że kiedyś naprawdę mi smakowało to tym razem z niewiadomych powodów zajechało brzydko mówiąc rzygiem:
IMG_7576_wit.jpg
 
Zgadzam się, też lubię te piwo, ale im bliżej końcowi goryczka zaczyna przeważać, dlatego pije je szybko heh
Właśnie ja poszukuję w browarze goryczy (mam ostatnio taką fazę) i niestety w mojej ocenie przy pierwszych łykach goryczka była wyraźnie wyczuwalna, a pod koniec jakoś znikła. Teraz właśnie kosztuje Dzikie ALE z browaru zwierzyniec, takie trochę nijakie, ale nie jest złe.
@Shajs dzięki za listę piwek, będę sukcesywnie szukał w tym moim sklepiku :)!
 
Właśnie ja poszukuję w browarze goryczy (mam ostatnio taką fazę) i niestety w mojej ocenie przy pierwszych łykach goryczka była wyraźnie wyczuwalna, a pod koniec jakoś znikła. Teraz właśnie kosztuje Dzikie ALE z browaru zwierzyniec, takie trochę nijakie, ale nie jest złe.
@Shajs dzięki za listę piwek, będę sukcesywnie szukał w tym moim sklepiku :)!
A to źle zrozumiałem, czyli ja miałem zupełnie na odwrót:D
 
@Shajs , możesz polecić najbardziej goryczkowe piwo jakie znasz, które jest ogólnodostępne w sprzedaży? Oglądam właśnie i mi wara wisi:
 
@Orest
Z takich, co ostatnio piłem najbardziej utkwiły mi w pamięci piwa z Doctor Brew:
-Double IPA
- Sunny Ale

Jeżeli zaś chodzi o piwa, które "krzywiłyby gębę" ( w negatywnym tego słowa znaczeniu) to Pinta Żytorillo. Dla mnie za długo zalegająca goryczka, piłem raz i raczej do niego nie wrócę.
 
Piłem dzisiaj oki doki od pinty. IBU 37 czy jakoś tak. Nie wiem czy to dużo ale piwo miało mocną goryczkę która bardzo długo zalegała. Nie wiem czy tak miało być czy piwo się zjebało w sklepie.
 
Pinta - Viva la Wita, fajny witbier, lekki i przyjemny z rześkim posmakiem cytrusów. Nie za słodkie, z przyjemną, dość intensywną goryczką. Pszenica w najlepszym wydaniu, jak dla mnie jedno z lepszych piwek od rzemieślników z Pinty :)

Artezan - Pacyific (jak by ktoś wiedział, gdzie można kupić butelkowane, to proszę napisać) piłem w barowej eskapadzie, jako trzecie, czwarte i piąte piwo wieczora, jak dla mnie RE-WE-LA-CJA. Super przyjemnie pachnie, smakuje nie gorzej. Czuć cytrusowe nuty, żywicę, bardzo przyjemny owocowy posmak. Dosyć podobny jest Atak Chmielu od Pinty, ale Pacific ma dużo bardziej subtelną goryczkę, która dominuje dopiero pod koniec. Gdybym miał jakieś źródełko, z pewnością byłby to mój ulubiony napitek latem :)

Ogólnie coś mnie ostatnio na owocowe nuty wzięło, bo teraz siedzę i piję wiśniową Fortunę :D
 
[QUOTE="mewson, post: :)

Artezan - Pacyific (jak by ktoś wiedział, gdzie można kupić butelkowane, to proszę napisać) piłem w barowej eskapadzie, jako trzecie, czwarte i piąte piwo wieczora, jak dla mnie RE-WE-LA-CJA. Super przyjemnie pachnie, smakuje nie gorzej. Czuć cytrusowe nuty, żywicę, bardzo przyjemny owocowy posmak. Dosyć podobny jest Atak Chmielu od Pinty, ale Pacific ma dużo bardziej subtelną goryczkę, która dominuje dopiero pod koniec. Gdybym miał jakieś źródełko, z pewnością byłby to mój ulubiony napitek latem :)

:D[/QUOTE]

Jedno z mojego topu. Też tylko pite z jego krakowskiej Strefie Piwa :)
 
@cRe
37 IBU to nies jest jakoś szczególnie dużo, ale i tak pewnie 2x więcej niż mają wszystkie tyskie, lechy, żywce itp.

@mewson
Jeśli lubisz takie owocowe posmaki, to mogę Ci polecić Corneliusa bananowego oraz Fortunę Mirabelka. Moja żona je pije i nie są najgorsze.
 
[
@mewson
Jeśli lubisz takie owocowe posmaki, to mogę Ci polecić Corneliusa bananowego oraz Fortunę Mirabelka. Moja żona je pije i nie są najgorsze.
Dzięki za sugestie, Fortuna Mirabelka jest całkiem rześka na lato, sporadycznie jedną sztukę wypiję. Pszenicznego Corneliusa 2% "piwem" jednak bym nie nazywał... (podobnie, jak i inne piwopodobne radlery), niemniej mocno bananowy smak, owszem może pasować :)
 
Ja właśnie piję American India Pale Ale własnego wyrobu. Piwo ma około 8 miesięcy i część aromatów chmielowych już niestety uleciała, ale tragedii nie ma.
Mocno chmielonych piw nie powinno się pić blisko terminu ważności bo niestety "wietrzeją"
 
Żona z synem pojechała do rodziców, zgadnijcie co robię? Walę 5 browar, hehe:D
 
Chłop bez baby to jednak chlor. Za chwilę przymierzam się do Namysłów Pils, jednak moja ocena będzie już niestety mocno zaburzona.
 
Chłop bez baby to jednak chlor. Za chwilę przymierzam się do Namysłów Pils, jednak moja ocena będzie już niestety mocno zaburzona.
Dobry lekki lager o słodowym posmaku, na zimno po pięciu jest więcej, niż git :D
Piłem, jako 10 z kolei browar wypity, po imprezie, na cpn (o dziwoto 2,79zł) i smakował !
 
Piłem, takie sobie. Ja dzisiaj w pubie wielkiego wyboru nie miałem. Warka, Zubr, Kasztelan, Tyskie (fuj)
 
Póki co wypiłem niepasteryzowane od okocimia.
Data ważności 13.02.2015, alk. 5.5%, ekst 11,5%.
Wg. etykiety z 4 odmianami chmielu, jednak ja tego nie poczułem. W smaku to piwo, to nic szczególnego, rozwodnione, słodowe. Cena ok. 3,15, piłem lepsze, tańsze.
 
Triple blond dobre? nie wiem czy kiedys juz o tym nie pisałem, ale mi nie podpasowało, kompletnie nie mój smak ;/
 
Back
Top