Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Bodajże organizatorzy jakiejś gali chyba w Rumuni? przekręcili rekord na plakacie Janusza Dylewskiego na dodatniNa wschodzie to normalna praktyka, w jedną i drugą stronę. Wolałbym jednak, żeby nie brać z nich przykładu.
RXFBodajże organizatorzy jakiejś gali chyba w Rumuni? przekręcili rekord na plakacie Janusza Dylewskiego na dodatni
Dużo osób pytało o chuj chodziło z Boromirem i jego twitterem i nie chciało im się sprawdzać, to może napiszę krok po kroku wieczorny występ.
Borowik chyba poczuł fugę u Veronici i najpierw rozpoczął kampanię reklamową na MMARocks spamując co chwilę newsami o niej. Czemu nie ma tylu tematów o Czejenach trenujących w Polsce? Nie wiadomo, ale chuj, takie święte prawo dziennikarza, że sobie pisze o kim tylko chce.
Natomiast akcja z sherdogiem to już przywalenie w chuja w koncertowym stylu. Veronica zremisowała z jakąś starą babą z Węgier - a nasz Boro który chwali się funkcją Correspondent for sherdog.com zataił nieudaną walkę Veronici tuż przed angażem do UFC. Sam sobie wystawia świadectwo, ale najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że w czasie walki nawet sam przywołał tą zatajoną walkę na swoim twitterze:
Jak wiadomo człowiek zakochany to głupieje i chyba to było przyczyną świetnych twittów poprawiających humor naszym cohonesowiczom na czacie.
Na starcie Boromir któremu oczy chyba zarosły waginą zaczął od swojej alternatywnej rzeczywistości:
Dalej już zaczęło się usprawiedliwianie:
Kompletnie nie kupuję tłumaczeń o zastępstwie itd. Ludzie, którzy decydują się na coś dają jasny sygnał - biorę tę walkę bo jestem gotów/gotowa. Jak ktoś idzie dać się zbić jak dziecko to niech przyzna wprost że to nie miejsce i czas a nie jakieś usprawiedliwianie się że to zastępstwo itd.
Prawda jest taka, że robią dziewczynie krzywdę pompując balonik, wrzucili amatorkę do UFC żeby walczyła z dużo większą babą, została sponiewierana i tyle pompowania balonika - mam nadzieję.
Dalej już była walka Janka, jak wiemy Boromir tam się chyba przyjaźni albo próbuje. Oczywiście większość kibicowała Jankowi, ale nikt nie pierdolił takich głupot:
#PtaszkiDominika
Czyli jak, słabszy Gus ale słabszy gus to bardzo trudne zadanie dla Janka?
No i dalej lecimy z alternatywną rzeczywistoscią:
Nie wiem kto dawał Jankowi 1szą rundę, owszem spoko się zaprezentował ale dawać mu rundę to już niezłe oderwanie od rzeczywistości.
Tu mu na chwilę załączył się Captain Obvious
Borowik nie spodziewał się, że Gus będzie lepszy od Janka
Tu znowu wraca do alternatywnej rzeczywistości i wierzy w to, że Jano wygrał 1szą rundę.
Nie wiem co mogło tutaj zaskoczyć w przebiegu walki, wszechstronność Gusa? To nie jest K-1 i zmiana płaszczyzny nie jest aktem desperacji.
No i wisienka na torcie czyli mistyczny gameplan wg Boromira:
Czy taki cyrk przystoi poważnemu dziennikarzowi za którego się uważa? Robi spoko wywiady ale na tym niech może poprzestanie - jako osoba utożsamiająca się z MMARocks powinien pójść po rozum do głowy albo ktoś powinien go przytemperować bo wstyd.
I tak wiem, że za długie i #nikogo. Pondro.
ładnie to ubrałeś w słowa.Kurde dajcie żyć chłopu. Koleżka robi sporo contentu na stronę i zamiast propsow dostaje burę na każdym kroku.
Co do formy przekazu to kwestia gustu.Jeden lubi pomarańcze a drugi jak mu nogi śmierdzo.
Ignorujcie jego materiały czy coś.
Na twitterze tez nie trzeba go sledzic.
#nobodyisperfect
Ja wystarczy, że postawie na kogoś kasę to mi się często wydaję, że wygrywa chociaż to nieprawda. Ciężko być obiektywnym jak się kogoś zna i lubi.Borowik jest jaki jest, dziennikarzem i gościem od wywiadów, co nie oznacza, że do końca się na tym zna i potrafi właściwie ocenić przebieg pojedynku. Relacjonować po swojemu a racjonalnie oceniać walkę to dwa różne światy.
Ale tu nie chodzi o formę przekazu tylko o rzetelność. Z gustem to nie ma nic wspólnego.Co do formy przekazu to kwestia gustu.Jeden lubi pomarańcze a drugi jak mu nogi śmierdzo.
Ale tu nie chodzi o formę przekazu tylko o rzetelność. Z gustem to nie ma nic wspólnego.
Dominik chociaż pali cholewki do Macedo, także Durniat > Helwani. heheCo do rzetelności to taki Helwani gdyby mogl to np Weidmanowi by opierdolił po same kule.
Przeczytaj 1sze zdanie z 1szego posta, temat jest streszczeniem o co chodzi z beką z pojedynczych twittów ostatnio. Mnie to generalnie pierdoli, bo jak se chce to niech nawet i miłosne listy tam pisze, jak będzie mnie to śmieszyło to będę toczył bekę. Naturalna kolej rzeczy. Tyle, że pewne rzeczy nie przystoją ludziom, którzy uważają się za poważnych dziennikarzy.Kurde dajcie żyć chłopu. Koleżka robi sporo contentu na stronę i zamiast propsow dostaje burę na każdym kroku.
Co do formy przekazu to kwestia gustu.Jeden lubi pomarańcze a drugi jak mu nogi śmierdzo.
Ignorujcie jego materiały czy coś.
Na twitterze tez nie trzeba go sledzic.
#nobodyisperfect
I zakładają fanpage na których mienia sie dziennikarzemPrzeczytaj 1sze zdanie z 1szego posta, temat jest streszczeniem o co chodzi z beką z pojedynczych twittów ostatnio. Mnie to generalnie pierdoli, bo jak se chce to niech nawet i miłosne listy tam pisze, jak będzie mnie to śmieszyło to będę toczył bekę. Naturalna kolej rzeczy. Tyle, że pewne rzeczy nie przystoją ludziom, którzy uważają się za poważnych dziennikarzy.
Jego prywatny twitter mnie mało obchodzi, aczkolwiek zakładam, że jest to konto dziennikarza Dominika Durniata. Piłem do czego innego. Chłopak się szczyci wszędzie mianem współpracownika Sherdoga, a nie potrafił przez prawie miesiąc uzupełnić wyniku walki swojej ulubionej zawodniczki? Do tego stworzył niusa o jej półamatorskim starciu na jakiejś gali, nie wspominając nawet słowem o walkach Polaków. Czy to jest rzetelne dziennikarsko?Ale to jest jego osobisty twitter a nie oficjalne konto Rocks.
Z całym szacunkiem, ale czepiasz się Dominika że pisze co pisze na swoim PRWATNYM twitterze w temacie Macedo i Janka, a jakby wstawić podobną "recenzję" z Twoich komenatarzy na temat Conora to też myślę, że wiele osób mogłoby mieć niezły ubaw i twierdzić że to przesada :) Generalnie bez spiny, tylko że czepiając się kogoś warto czasem spojrzeć najpierw na siebie. Pozdro!Przeczytaj 1sze zdanie z 1szego posta, temat jest streszczeniem o co chodzi z beką z pojedynczych twittów ostatnio. Mnie to generalnie pierdoli, bo jak se chce to niech nawet i miłosne listy tam pisze, jak będzie mnie to śmieszyło to będę toczył bekę. Naturalna kolej rzeczy. Tyle, że pewne rzeczy nie przystoją ludziom, którzy uważają się za poważnych dziennikarzy.
Tylko Czarli nie jest osobą publiczną. I tak, śmiejemy się z tego co wypisuje o Conorze.Z całym szacunkiem, ale czepiasz się Dominika że pisze co pisze na swoim PRWATNYM twitterze w temacie Macedo i Janka, a jakby wstawić podobną "recenzję" z Twoich komenatarzy na temat Conora to też myślę, że wiele osób mogłoby mieć niezły ubaw i twierdzić że to przesada :) Generalnie bez spiny, tylko że czepiając się kogoś warto czasem spojrzeć najpierw na siebie. Pozdro!
Nie jestem pewny rzeczywistego autora tamtego newsa. Obstawiałbym że autorem tamtego newsa był osobnik o inicjał PK.Do tego stworzył niusa o jej półamatorskim starciu na jakiejś gali, nie wspominając nawet słowem o walkach Polaków.
Też mnie to nurtowało choć nie szczególnie obchodziło.@m0nster wymyslil, nie ma genezy, nawet on nie wie dlaczego. Koniec historii.
Czy ja wiem czy konto społecznościowe z publicznymi pustami to taka prywata? :)Z całym szacunkiem, ale czepiasz się Dominika że pisze co pisze na swoim PRWATNYM twitterze w temacie Macedo i Janka, a jakby wstawić podobną "recenzję" z Twoich komenatarzy na temat Conora to też myślę, że wiele osób mogłoby mieć niezły ubaw i twierdzić że to przesada :) Generalnie bez spiny, tylko że czepiając się kogoś warto czasem spojrzeć najpierw na siebie. Pozdro!