Boks

co z tego? myslicie, ze Golota posiadajac wiedze potrafilby sie tak analitycznie wypowiedziec jak Szpila? gosc jest ogarniety i potrafi wykorzystac to czego sie nauczyl przez te pare lat, wielu znalazlbym fighterow ktorzy nie potrafiliby wytlumaczyc czegokolwiek z boksu/MMA zajmujac sie tym. zdziwilem sie, bo charakter Artura jest jaki jest, ale zawsze dla mnie pokazywal 'nadzieje' inteligencji, gosc ma myslenie dobre, oby mu sie wiodlo.
 
Szkoda Włodarczyka, ale przegrał ewidentnie, nie ma co płakać, kiedyś musiał przyjść ten moment. Drozd ładnie zawalczył, dobrą taktykę mu przygotowali.
 
A tam Baju, Gołota to jest inteligentny i bystry gość który potrafi się analitycznie wypowiedzieć (chociaż częściej woli dowcipkować). To że ma problemy z wymową, jąka się itp. to efekt obrażeń odniesionych w ringu. I przez te problemy ciężej się go słucha. A że Szpila ogarnia "myczki" i potrafi się analitycznie wypowiedzieć o boksie to normalne, w końcu to zawodowy pięściarz. Szkoda tylko że w ringu często o tej swojej wiedzy zapomina.
 
Co do Szpilki to o tym jak "znajomosc mykow" przeklada sie na postawe w ringu bedziecie mieli okazje przekonac sie juz niebawem, podczas starcia z Tomkiem Adamkiem. A sam fakt, ze do tej walki w ogole dojdzie swiadczy o tym, ze polski boks zawodowy zaczal zjadac wlasny ogon. Podkreslam zawodowy, bo amatorski udalo sie juz praktycznie kompletnie zniszczyc dosc dawno temu. Ogolnie panujace przekonanie o tym, ze walka Adamek - Szpilka jest zestawieniem wyrownanym swiadczy tylko o tym, ze masom za pomoca mediow wmowic mozna absolutnie wszystko. Moze wiec uda sie ich przekonac, ze o porazce Diablo zadecydowaly zle fluidy wydzielane przez Moskwe albo dzialania rosyjskich sluzb specjalnych.
 
Masy się boksem nie interesują, chcą po prostu zobaczyć jednego z drugim bijących się ;-)



W zasadzie napisałeś dużo, ale o przyczynie porażki Diabla, a w zasadzie może nie przyczynie, a czemu tak słabo wyglądał jak nigdy w karierze nic :P Myślę, że jednak dziś nie był sobą, może to nie Moskwa, bo już raz tam udowodnił coś. Niedyspozycja dzisiejszego dnia byłą widoczna od wejścia z muzyką po wejście po schodkach i przez liny. Gdzies przyczyna była i na pewno nie w świetnej formie Drozda.
 
szkoda dzisiejszych porażek, ale z drugiej strony ja osobiście mam dośc już oglądania polskiego boksu, mam nadzieje że cała kasa która idzie na boks wkrótce będzie szła tylko na MMA :-)
 
Włodarczyk przegrał bo boksował jak Włodarczyk a Drozd mądrzej od Czakijewa i to wystarczyło więc nie wiem o co Tobie Born idzie chodzić w tym zawieszaniu pytania o przyczynę porażki i sugerowaniu jakoby nie był sobą. Jeśli miałbym coś Krzyśkowi zarzucać to tylko to, że walczył tak bardzo w swoim stylu.
 
Nie wiem ile walk jego widziałeś, ale 1 raz widziałem taki brak balansu u niego, niewielki ruch na nogach i multum wchodzenia w półdystans bez pojedynczego ciosu. Plus niepewne spojrzenie już od wejścia. Jego garda zwykle była dużo szczelniejsza też. Z resztą w studiu Pindera mówił o tym samym. Nie będziemy się spierać na siłę :-)
 
Włodarczyk nigdy jakoś specjalnie nie balansował, zawsze siedział za podwójna gardą i czekał na okazję. To jest pięściarz bardzo ubogi jeśli chodzi o poruszanie się, uniki , balans ciałem i między innymi dlatego łatwo go rozpykać na pkt.
 
A ja wspominam u niego właśnie typowy i charakterystyczny dla niego głównie balans ciałem, garda trzymana tradycyjnie, a ciało się "wije" ;-) Wczoraj pare razy to było, ale za mało. Za gardą to zawsze siedział Adamek i przyjmował albo na nią albo na twarz, ale nie balansował nic do czasu wyjazdu do USA. Diablo miał szczelną gardę, ale dodawał ten ruch o którym mówię. Wczoraj tego nie było i nic nie było. Ktoś kto uważa, że on walczył jak zwykle musi być po prostu do niego uprzedzony lub nie pamiętać jak on potrafił walczyć. Apeluję o obiektywizm. Wczoraj przegrał, z bardzo dobrym bokserem, który zaprezentował bardzo dobrą taktykę na Diabła, ale Diablo nie wyglądał jak on zwykle wygląda. Nie przekona mnie nikt tutaj, wystarczyło mi, że Pindera potwierdził moje słowa :-) Pozdro.
 
no cóż, chujowa walka... czarny dzień polskiego boksu, bo o ile porażki Kołodzieja można było się spodziewać, tak strata pasa przez Włodarczyka, jedynego pasa w polsce będącego należy troszke żałować.



Diablo musi jeździć za granice, bo w naszym kraju nie jest gwiazdą która przyciągnie ludzi na PPV, a bez tego nie ma u nas kasy na robienie super show w walkach o te prestiżowe pasy.
 
Włodarczyk jak dla mnie to za mało skupia się ostatnio na samej walcę a za dużo myśli o innych rzeczach.
 
@Born,



przez szacunek za walkę z Czakijewem nie wypadało sformułowac inaczej obawy, że nie bardzo wyobrażam sobie, że Ruscy wydając sporo siana na prezent dla Putina dwa razy ośmieszą własne wysiłki i wystawią kolejnego jeźdźca bez głowy, wyraziłem więc przed walką nadzieję, że Diablo znajdzie drogę do nokautu chociaż umiarkowanie weń wierzyłem. Reprezentatywną walkę ze sprytniejszym rywalem Diablo dał z USS, po której to walce Pindera taże mówił, że Diablo nie był sobą i był przetrenowany. Tamta walka była kwintesencją bezsilności i jednowymiarowości Włodara w starciu z zawodnikami którzy będąc ruchliwymi, mając pomysł na neutralizację atutów Włodarczyka i niezłą kondycję, nie dają się naruszyć. Drozd był jeszcze cwańszy a to czy trafił więcej niż Włodar zebrał w całej kaierze wynikało z jego dyspozycji czy fatalnej formy Polaka nie ma większego znaczenia, twierdzę że Diablo stał się ofiarą własnego stylu w tej walce i w rewanżu przy podobnej taktyce i wydolności Drozda skończy się tak samo.
 
Słabszy dzień, tak jak podejrzewałem. Wierzę, że w kolejnej walce, gdy będzie musiał udowodnić coś więcej, będzie underdogiem to będzie bardziej zmobilizowany. Nie twierdzę, że wygra, ale chcę zobaczyć go chcącego i walczącego, a nie przechodzącego obok jak było wczoraj. Krzysieek wszystko potwierdził. Trzeba trenować dalej i ciężej, żeby w kolejnej walce zajechać Drozda, a nie odwrotnie.
 
każda jego wtopa to byłsłabszy dzień? dobre:-) nie łatwiej przyznać że przeciwnik był lepszy?
 
Diablo i jego szanowny trener wybrali beznadziejną taktykę na tą walkę i był po prostu wyraźnie słabszym umiejętnościowo zawodnikiem.







Drozd trafiał go prawie wszystkim i nawet go naruszył.Włodarczyk nie wyglądał w ringu jak mistrz i dobrze, że pas przejął zawodnik lepszy.
 
"Słabszy dzień, tak jak podejrzewałem. "



Wybcz Born, ale chyba nie spodziewales sie uslyszec od Diablo, ze przegral bo byl po prostu slabszy piesciarsko od Drozda. Zreszta niezaleznie od daty i miejsca ewentualnego rewanzu, dla mnie to Rosjanin bedzie bardzo duzym faworytem.
 
Nie raz słyszę, że "był dziś za mocny, zrobiłem wszystko. Byłem w świetnej formie, nie wiem co się stało." Diablo potwierdził, że od początku był "nie w sosie" i dowodem był cały jego występ w ringu.



% - łatwiej, ale z porażek trzeba wyciągać wnioski i likwidować przyczyny, a nie po prostu wytłumaczyć tak "by było łatwiej". Był lepszy, bo wygrał zdecydowanie na punkty, ale z takim nastawieniem nigdy nie widzielibyśmy 2 i 3 walki JDS vs Cain...



Nie twierdzę, że jest lepszy pięściarsko, ale chciałbym by chociaż zawalczył na swoje maximum, a tego wczoraj nie było za grosz. Każdy kto twierdzi, że to był Diablo w maksymalnej dyspozycji chyba nie widział nigdy jego walk i jakość rywala tu nawet nie ma nic do gadania. Chyba, że tak go przybiła wartość Drozda, że nie potrafił się odnaleźć w samej walce. Wierzę, że w drugiej walce przynajmniej inaczej będzie się prezentował, a czy wygra to się okaże i nie ma co dyskutować na ten temat.



Jesli ktoś twierdzi, że w dzisiejszych sportach walki, włącznie z MMA nie ma czasem wpływu kiepska dyspozycja dnia to ...nawet nie chcę mi się podejmować dyskusji w tej kwestii.
 
Edytować nie mogę, więc tylko dodam, że w zasadzie dyspozycja dnia potrafi wpłynąć na niemalże każdy sport indywidualny. To, że Radwańska czasem przegra z dziewczyną ledwo będącą w setce najlepszych to znaczy, że jest po prostu od niej gorsza? Na 10 meczów wygrać z nią może 9, ale raz wtopi, ale po tej porażce należy stwierdzić, że rywalka była lepsza i tyle ;-)? No proszę...



Czasem trafia się na lepszego, taktyka czasem zawodzi czy właśnie słaba dyspozycja dnia. Czasem przeciwnie ktoś ma "dzień konia" i gra/walczy lepiej niż w całej swojej karierze dotąd. Głowa to podstawa, zwłaszcza w sportach indywidualnych, gdy wszystko zależy głównie od jednej osoby.
 
ale jaki słabszy dzień? Diablo walczył tak jak zawsze: żadnego balansu ciała, żadnej pracy nóg, od początku nastawienie na jeden cios. Wiecznie tak wygrywac się nie da, zwłąszcza z zawodnikiem który jest ciągle aktywny, tańczy w ringu a nie stoi naprzeciw niego i próbuje wymieniać ciosy.
 
Jak uważasz, ja widziałem jego naście walk i widywałem go zupełnie inaczej ruszającego i własnym ciałem, jak i nieco bardziej ruchliwego, podchodzącego do rywala z ciosem, a nie jedynie trzymaną gardą co się dla niego źle kończyło za każdym razem. Elementy wspólne dla jego poprzednich walk i wczorajszej to wolny początek, polowanie na jeden cios, ale poza tym nie wyglądał jak wyglądał w większości swoich walk. Tyle.
 
czas na zmiany i albo Włodarczyk zmieni trenera albo dalej będzie to prowizorka jak teraz gdzie trener obsługuje wszystkich taśmowo, a to nie tak powinno wyglądać że trenuje jednocześnie kilku zawodników tylko zajmuje się jednym góra dwoma, a nie całą grupą, promotorzy powinni zatrudnić dodatkowych ludzi a nie tylko polegać na jednym Łapinie.
 
Trzeba przyznać, że Wasilewski z Łapinem wyciągnęli z Włodarczyka (sportowo) ile się dało, Diablo nigdy nie był wirtuozem boksu, ale to bardzo solidny rzemieślnik, pasem cieszył się dosyć długo. Oby ten sobotni wstrząs faktycznie obudził w nim cechy, które gdzieś przygasły. Bez tego utraconego tytułu polski boks zawodowy wygląda mizernie. Wach, Masternak, Kołodziej, Wawrzyk, Szpilka, wszyscy zostali już zweryfikowani na wyższym poziomie. Adamek kończy udaną karierę, chyba tylko Fonfara może jeszcze zrobić duże walki.
 
Podobają mi się wypowiedzi Diablo po przegranej, to za rok o pas ;)



https://www.youtube.com/watch?v=88y2wWBHIIw
 
coś upada ten polski boks... Szpilka vs. Adamek- jak Szpilka to przegra to straci więcej niż Adamek zyska po wygranej. Jednak serce mówi: Adamek, a rozum: Szpilka.
 
Born



Skoncz juz sie wymadrzac i filozofowac.Wedlug twojej teorii to Floyd wygrywa dzieki czterolistnej koniczynce a wszyscy jego rywale mieli slabszy dzien.Nawet tak szanowany ekspert jak Janusz Pindera potwierdzil,ze Diablo nigdy nie mial dobrej pracy nog,zawsze sie wolno rozkrecal i polowal na swoj nokautujacy cios.W walce z Czakijewem i Greenem sie udawalo.W ostatniej walce juz NIESTY NIE.Drozd byl lepszy i takie sa fakty.Diablo byl idealny stylistycznej pod szybkiego i ruchliwego Drozda co wspomnial Saleta.Jedyne co mozna uznac ze bylo ponizej oczekiwan w przypadku Diablo to jego obrona.Pytanie czy byla spowodowana "slabszym dniem" czy po prostu przeciwnik byl tak dobry.Nie przecze ze zawodnik moze miec slabszy dzien ale ta gadke to dziwnym trafem slyszymy zbyt czesto.Rozumiem,ze Adamek,Sosnowski,Wawrzyk,Masternak,Kolodziej tez mieli slabszy dzien,czy moze byli po prostu slabsi?Byl pewien mezczyzna o imieniu Krzysztof a dzisiaj mamy chlopca Krzysia.Sam Krzysiu mianowal sie chlopcem....Szkoda,ze nie mial jaj by konkretnie odpowiedziec na pytanie dziennikarki odnosnie "chlopcow".Zamiast odpowiedziec konkretnie jak "mezczyzna" ktorym sie mianowal to uslyszelismy jaki to dobry w walce z nim byl Drozd a z Masterem to byl "Drozdzik".Kibicowalem jako rodak Polakowi ale fakty sa takie ze byl w tej walce wyraznie slabszy.
 
Back
Top