No z Castillo to trzeba powiedzieć jasno - Floyd nie wygrał. Rewanż wziął, ale pierwszą walkę powinien co najwyżej zremisować. Miał szczęście, albo zwałowali Castillo. Co do skilla to oczywiste, niestety dla laików to jest nudziarstwo. Właśnie dlatego wiele osób twierdzi, że Floyd przegrał z DLH, bo ten robił dużo "wiatru", a jego uderzenia szły po barkach, albo były sparowane. Co do nazwisk to wykosił wszystkich w obrębie swojej wagi, oprócz Pacmana. Za wysoko z wagą też nie może iść, bo straci swoje atuty, a ludzie na siłę szukają mu rywali np. Gołowkina czy Warda. Floyd jest naprawdę genialny, ale zaliczył nokdaun z Judahem, tyle, że sędzia się nie dopatrzył (albo nie chciał).
cloud - gdzie Ty wygraną Cotto w tej walce widziałeś ? To, że Floydowi poszła farba z nosa, nie znaczy, że przegrał :-).
Polecam :