Punktowałem 115:113. Adamek nie pokazał sie najlepiej. Jakby Eddie miał dwie ręce mogłoby być różnie. Lewa ręka jak opadała tak opada nadal, no ale to się już pewnie nie zmieni. Walka dwóch waciaków, zaden nie uderzył na tyle mocno by wstrząsnąć przeciwnikiem. Dobrze, że Tomek wygrał, zadał bardzo dużo ciosów jak na ciężką, ale z reguły w powietrze, na gardę, albo na łokcie. Dużo lepiej wygląda z wyższymi, lub agresywniejszymi przeciwnikami. Jeżeli następna ma być w USA to starcie z Povietkinme odpada. Ciekwe kogo mu teraz wymyślą. Arreola raczej nie, bo pewnie zawalczy z Kliczką. Zupełnie teraz nie mam pomysłu z kim mógłby zawalczyć.
Cunningam dobra opcja, nie wiem czy sie Adamek zgodzi, bo jakby Steve wygrał bardzo by go wywindowało. Jka sie będą talary zgadzały będzie walka.:-)