Boks

Głównym wydarzeniem wieczoru będzie starcie byłego mistrza Europy kategorii półśredniej i pretendenta do pasa IBF Rafała Jackiewicza (48-17-2, 22 KO) z Sebastianem Skrzypczyńskim (12-15-2, 5 KO).
Gala na żywo:
 
Gienek powinien zrobic rudego i to przed czasem, brutalnie. Jedynym ratunkiem dla Canelo bedzie ofiarna walka o przetrwanie do konca pojedynku, a tam juz ODLH i jego koledzy beda wiedziec co robic. Nie pierwszy raz z reszta, ale watpie zeby Alvaraz dotrwal do konca - to nie Jacobs. Nie te nogi, nie te gabaryty.
 
#teamRudy ale wygra na 100% ggg
Pewnie wygra, Canelo to dla GGG idealny przeciwnik. Dość statyczny, siłowy boks, dla Gienka, który zajebiście skraca ring i ma twardy łeb to będzie raczej brutalna wygrana przed czasem.
 

Łooo Panie, co go porobił to nie mam pytań. Piękna dominacja, w dodatku w walce o pas. Ciekawe czy zrobi tak jak mówi i z końcem roku zakończy karierę. Chodź nie ukrywam, że zobaczyłbym go jeszcze w rewanżu z Saulem.
 
Jestem zdziwiony opiniami typu "GGG zabije Canelo". Bardzo zdziwiony. Dla mnie Golovkin jest faworytem ale stawiałbym na to że wygra na punkty, a wiemy jaką przeszłość z sędziami ma Canelo, więc nie zdziwię się jak pójdzie wałek na jego korzyść. Canelo jest bardzo szczelny w defensywie, potrafi wykorzystać gardę, jak będzie potrafił unikać tych najbardziej dewastujących ciosów GGG w początkowej fazie walki to jego szanse będą rosły z biegiem czasu m.in. dlatego że bardzo mocno i celnie bije na korpus. Golovkin ostatnio nie zachwyca, miał problemy z Jacobsem, Brook go ogrywał stricte boksersko, zadecydowały warunki fizyczne (zgodnie z oczekiwaniami ale jednak, pokazał że można wypunktować GGG).
 
Cotto pięknie to rozgrywał, ale Kamegai nie cofał się tylko napierał. Bardzo dobra bitka, choć zdecydowanie punktowo dla Cotto. Szkoda, że tak z tym terminem nie wypaliło, bo poświęcono by więcej na tę walkę. Te ok. 100 ciosów na głowę w walce May-Mac to przy tej walce jakaś popierdółka:lol:
 
Jestem zdziwiony opiniami typu "GGG zabije Canelo". Bardzo zdziwiony. Dla mnie Golovkin jest faworytem ale stawiałbym na to że wygra na punkty, a wiemy jaką przeszłość z sędziami ma Canelo, więc nie zdziwię się jak pójdzie wałek na jego korzyść. Canelo jest bardzo szczelny w defensywie, potrafi wykorzystać gardę, jak będzie potrafił unikać tych najbardziej dewastujących ciosów GGG w początkowej fazie walki to jego szanse będą rosły z biegiem czasu m.in. dlatego że bardzo mocno i celnie bije na korpus. Golovkin ostatnio nie zachwyca, miał problemy z Jacobsem, Brook go ogrywał stricte boksersko, zadecydowały warunki fizyczne (zgodnie z oczekiwaniami ale jednak, pokazał że można wypunktować GGG).
dlatego ggg musi wygrac ta walke przez tko, bo na pkt tego nie wygra, nie porownuj sliskiego silnego jacobsa do canelo, ktory nie walczyl z nikim kto tak mocno bije i bedzie od niego silniejszy fizycznie, jak pisalem ggg z brookiem chcial zrobic show by zaistniec na rynku brytyjskim, po drugie wiedzial, ze moze przyjac od brooka, z jacobsem byla ciezka walka, ale obejrzyj jego wczesniejsze walki, to swietny niedoceniany bokser i jakby walczyl z canelo to tez bym mu dawal wieksze szanse. Canelo jest wolny na nogach, ok ladnie uklada kombinacje w poldystansie, ale zobaczymy czy sie do niego tak latwo dostanie przy swietnym jabie kazacha.
 
Nigdzie tego nie zrobiłem, więc niezbyt rozumiem co to ma do rzeczy.



Nie jestem jak pół tego forum przy walce Conora z Floydem że wypowiadała się o czymś, o czym nie miała pojęci.a
no napisales, ze nie zachwycil w ostatniej walce z jacobsem, to napisalem, ze jacobs to calkiem inny zawodnik niz alvarez i ze tamta walka tak wygladala, nie znaczy, ze tutaj nie zachwyci.
 
no napisales, ze nie zachwycil w ostatniej walce z jacobsem, to napisalem, ze jacobs to calkiem inny zawodnik niz alvarez i ze tamta walka tak wygladala, nie znaczy, ze tutaj nie zachwyci.

No napisałem że nie zachwycił ale ich nie porównywałem.
 
Powrót Margarito mnie zaskoczył. Już myślałem, że sobie odpuścił boks, ale wraca jednak. Piękne wojny toczył. Carsona zupełnie nie kojarzę, ze statystyk widzę, że dwa razy z Brookiem przez TKO przegrywał kilka lat temu.

Nie pamiętam, czy było wspomniane, ale niedawno karierę zakończył Shane Mosley, też niezły wojownik. A nokaut na Mayordze w ostatniej sekundzie 12 rundy do tej pory tkwi w pamięci.
 
yCBUgvv.jpg
 
Back
Top