Boks

zawsze Milo kurwa posluchac ciekawej doglebnej analizy. Powiedz to glowce, fonfarze, suleckiemu I wielu innym bokserom w czolowkach swoich dywizji.

Jak według Ciebie wyżej podani mają coś wspólnego z polskim boksem to Ci gratuluję, jedynie Głowacki siedzi dalej w gównie u Wasilewskiego, reszta ma wyjebane.

ze co ze niby w ankosie, arrachionie i reszcie polskich czolowych klubow zawodnicy sa czysci ? zaorac polskie mma.

Oczywiście że koksują, tylko robią to dlatego że mogą. Zrobili walkę Cieślaka z Jeżewskim o jakiś chuja warty pasek, dlatego były obowiązkowe badania antydopingowe i obaj wpadli, gdyby nie ten śmieszny tytuł to nic by nie wyszło bo nie byliby badani. Tak samo w MMA, w KSW itd koksują bo mogą, bo nie ma badań, w UFC są badania, więc żaden Polak jeszcze nie wpadł (chyba, piszę z głowy, nie chce mi się tego sprawdzać). Proste ? Proste.
 
Kto te testy wogóle przeprowadzał? Cieślak chciał podbijać rynek amerykański a tu apteke w siebie ładuje ostro. Wpadłby przy 1 kontroli w USA. Babiloński ostro wkurwiony bo kasy sporo w niego zainwestował i miał nadzieje że wyciśnie z niego kasę w najbliższym czasie jak będzie wygrywał a tu pizda blada...
 
to dlatego ostatnio Rekowski walczył gdzieś po cichu z jakimś typem z bardzo słabym bilansem i wygrał chyba w 2 rundzie. Zwycięstwo mu bylo potrzebne do walki o pasek
pare dni temu o tym czytalem a walka na sali legii chyba byla
 
Przyglądamy się substancjom wykrytym u Cieślaka i Jeżewskiego

Kilka godzin temu w polskim środowisku bokserskim zawrzało. Okazało się bowiem, że Michał Cieślak (15-0, 11 KO) i Nikodem Jeżewski (12-1-1, 7 KO) podczas grudniowej gali we Wrocławiu boksowali z niedozwolonymi substancjami w organizmie. Teraz pięściarzy może czekać długa pauza, a przecież Michał Cieślak miał niebawem wyjechać do USA i poczynić kolejny krok w kierunku zdobycia mistrzowskiego tytułu. Tymczasem postanowiliśmy przyjrzeć się substancjom, jakie pięściarze mieli stosować podczas przygotowań do pojedynku.

U obydwu pięściarzy stwierdzono obecność w organizmie oxandrolonu. Oxandrolon to doustny steryd anaboliczny, dostępny w formie tabletek. Jest to jeden z najsilniej działających sterydów anabolicznych o stosunkowo najmniejszym działaniu androgennym, produkowany od lat 60 XX w. Za najskuteczniejszą dawkę tego sterydu uważa się 15-25 mg oxandrolonu w przypadku mężczyzn i ok. 6,5 mg dla kobiet. W medycynie oxandrolon stosuje się w przypadku chorób z ujemnym bilansem azotowym, u chorych po chemioterapii i leczonych kortykosterydami. Oxandrolon wykazuje bardzo silne działanie anaboliczne, nie wpływa jednak znacząco na przyrost masy, za to zwiększa siłę. Z tego względu jest szczególnie chętnie stosowany przez sportowców uprawiających np. sporty walki, gdzie nie liczy się masa, tylko siła. Ze względu na swoje działanie, często jest łączony ze sterydami anabolicznymi, wpływającymi głównie na przyrost masy mięśniowej (np. dianabol, estry testosteronu).

Drugą substancją, którą wykryto w próbce pobranej od Michała Cieślaka jest mesterolon. Najczęściej stosowany w postaci doustnej pod nazwą Proviron – to jedna z najbardziej nietypowych substancji, zaliczanych do sterydów anabolicznych. Pomimo tego, że mesterolon zaliczany jest do SAA, nie wykazuje on praktycznie żadnych właściwości anabolicznych! Po co więc kulturyści – stosujący doping w postaci sterydów – używają mesterolonu? Stosowanie mesterolonu może poprawić szybkość lipolizy i przyczynić się do intensyfikacji spalania tkanki tłuszczowej. Badania naukowe potwierdziły, że mesterolon może być skutecznym inhibitorem aromatazy, hamującym przekształcanie testosteronu w estrogeny! Tym samym mesterolon pozwala podwyższyć stężenie androgenów (w tym testosteronu) we krwi.

Ostatnią substancją, której właściwości i zastosowanie chcemy Wam przybliżyć jest meldonium. Specyfik wykryty w organizmie Nikodema Jeżewskiego.

- To lek, który został wynaleziony w latach 70-tych i podnosi wydajność organizmu, reakcję na stres, regenerację po wysiłku. Zmienia funkcjonowanie mięśnia i dostępność tlenu dla niego i to jak mięsień na ten tlen reaguje. Myślę, że to było głównie powodem dlaczego sportowcy go używali. Środek ma też jednak skutki uboczne. Są one związane z arytmią serca, z wahaniem ciśnienia, czy np. z reakcjami alergicznymi, jak np. wypryski na skórze - tłumaczył swego czasu dr Maciej Tabiszewski w rozmowie z radiową Trójką.

Źródło: sterydy.pl, polskieradio.pl
film z sierpnia 2016
 

Z przykrością i smutkiem słuchałem wczorajszego Punchera.
Kolejna afera dopingowa, kolejne piętno na polskim boksie zawodowym.
Takie sytuacje nie przyniosą chwały, ani chluby całemu środowisku.
Osobiście zawsze i niezmiennie jestem przeciwny dopingowi i potępiam takie działania.
Absolutnie nie zgadzam się z dość popularną ostatnimi czasy opinią o tym, że doping powinien być zalegalizowany, ponieważ "wszyscy i tak biorą". To nie prawda! Sukcesy powinno się osiągać ciężką pracą, poświęceniem i naturalnymi sposobami doskonalenia tego, co Matka Natura nam dała.
W jednej z ważniejszych walk w swoim życiu przegrałem nie z umiejętnościami rywala lecz z farmakologią. Czy może być coś bardziej przykrego?
Nasłuchałem się również spekulacji na swój temat, dlatego jakiś czas temu odpuściłem już sobie tłumaczenia, jakie są powody moich problemów skórnych (jak widać, nie zawsze zmiany skórne równa się doping, a czyste plecy, to czyste wyniki).
Świadomie przystąpiłem do programu VADA CLEAN BOXING PROGRAM w chwili jego powstania. Celem programu jest wyeliminowanie takich sytuacji, w których zawodnik "czyści się" przed samą walką. Uczestnicy programu, dzięki obowiązkowi meldowania swojego miejsca pobytu, mogą być poddani kontroli dosłownie w każdej chwili i w każdym miejscu. Przez ostatnie 5 lat kontrole wewnętrzne w każdej chwili mógł również przeprowadzać mi mój promotor bądź niemiecka telewizja. Zgodnie z kontraktem za doping groziłoby mi rozwiązanie kontraktu oraz wysoka kara pieniężna. Co więcej, po złapaniu jednego z zawodników na dopingu, telewizja miała prawo wypowiedzenia umowy promotorowi i całej grupie.
W Polsce tego systemu nie ma. Zgadzam się w tej kwestii z Mateuszem Borkiem - powinno się jasno określić podmioty, otrzymujące wyniki badań antydopingowych. Niestety w Polsce światło dzienne mają szansę ujrzeć jedynie badania zewnętrzne, narzucone przez najważniejsze federacje, reszta może być "zamieciona pod dywan".
Pocieszające jest to, że ta sprawa nie została zatuszowana, a wszyscy promotorzy oraz trenerzy ze środowiska bokserskiego zgodnie potępili niesportowe zachowania zawodników.
SIŁA I HONOR!
 
izu w koncu jakis test bedzie mial a szpilce jakiegos kotleta penie dadza, ciekawe czy to jest prawda co podaja kostyra
 
binkowski jest zdrowo pojebany, pare dni temu czytalem z nim wywiad

Artur Binkowski podczas swojej zawodowej kariery krzyżował pięści tak z Krzysztofem Zimnochem (20-1-1, 13 KO), jak i Mikiem Mollo (21-6-1, 13 KO). Jak wiemy, dwaj ostatni 25 lutego zmierzą się w rewanżowym pojedynku. O opinię na temat tego starcia poprosiliśmy właśnie naszego barwnego rodaka mieszkającego w Kanadzie.

- To oni znowu walczą? Tym razem Zimnoch na punkty. Psychika będzie tutaj decydującym czynnikiem. Mollo na pewno bije mocniej. Uderzeń Zimnocha praktycznie nie czułem. Ale stawiam tym razem na Zimnocha. Pamiętajmy jednak, że to boks. Wszystko się może zdarzyć, w każdej chwili może być przełom. Największa niewiadoma to psychika Zimnocha - powiedział nam Binkowski.

- Z Zimnochem to w ogóle walki nie było. Kapuś mnie przytrzymywał cały czas, a jak go lekko ząbkami ucałowałem to poleciał do sędziego. Zrobiłem to, żeby mnie puścił, nie przytrzymywał, a on jak cip*a w krzyk i nakapował do sędziego. Dostałem kasę za walkę i chciałem walczyć. Uszczypnąłem go zębami tak, że sędzia nie widział, a ten jak cio*a się poskarżył sędziemu! Jak skarżypyta! Ślimak! Uszczypnąłem go w rękę, którą mnie przytrzymywał. Sędziego chciałem uderzyć, ale dobrze, że się powstrzymałem. Może do dziś bym za to siedział... Sędziego opłaca promotor i sędzia dobrze wiedział, kto ma wygrać. Do walki z Mollo nie trenowałem nawet jednego dnia. Trafił mnie na szczękę... Na pewno tam nie poprawiło sytuacji to zioło, które zjarałem dzień przed walką z "Polskimi Huliganami" (pisownia wedle życzenia Artura Binkowskiego) z Chicago. Ale ja często sobie przyjarałem małego jointa przed walką lub treningiem, więc było po staremu - wspomina Artur.
 
Izu z Brezaelem to byłaby walka na którą będę czekał jeśli się potwierdzi, weryfiakcja Ugonoha, jak wygra to wskoczy do szerokiej czołówki. Szpilka - Washington ? Też dobra walka, Washington ma na rozkładzie win z Chamberesem i remis z Mansourem, zawodnikami którzy stylistycznie są podobni do Artura więc też mógłby być fajny test dla Polaka. Jestem jak najabrdziej za takimi zmianami.
 
@yonigga wiem że walka była o pas ale kurwa nie sądziłem że wjadą tutaj z testami. Co do Rexa to już 2 raz walczył na hali Legii z jakimś ogórem totalnym z mega ujemnym bilansem. Ostatnio też było mu to potrzebne do walki o jakiś śmieszny pas i teraz sytuacja się powtarza. Pojebane akcje w tym boksie... To chyba tylko w Polsce takie gierki robią... A co zmiany rywala dla Szpili kurwa trochę śmieszne zamiany jak na moje ale poziom rywali dla Szpili tzn Washinghton, Mansour, Breazale to na moje ta sama liga i półka tak więc ani lepiej ani gorzej. Dla Izu faktycznie mega wyzwanie. Ciekawe skąd takie zmiany i pomysły?
 
Widziałem wypowiedź Szpili i dla niego też Ci wszyscy zawodnicy to ten sam kaliber:wink: wspomniał też że podobno w USA nie może walczyć ze sobą 2 gości po porażkach ale chyba to jakaś ściema co? Że niby taki przepis czy chuj wie o co chodzi. To nikt o tym nie wiedział wcześniej czy komisja może się jakaś spruła? A tak na koniec to raczej najłatwiejszy rywal dla Szpili to jednak byłby Mansour- dziadek i wzrostowo/zasięg najmniejszy. Idealny dla Szpili:bomb:
 
Widziałem wypowiedź Szpili i dla niego też Ci wszyscy zawodnicy to ten sam kaliber:wink: wspomniał też że podobno w USA nie może walczyć ze sobą 2 gości po porażkach ale chyba to jakaś ściema co? Że niby taki przepis czy chuj wie o co chodzi
gdzies czytalem, ze to wymogi telewizji (na boxin) chyba , ale to wszystko jest pojebane. Teraz czytam i widze, ze kauffman wycofal sie z walki z monsourem to moze dostanie go szpila bo z nim ma najwieksze szanse i ciekawe czy to prawda z tym twittem kostyry bo do tej pory nie ma zadego info
 
Widziałem wypowiedź Szpili i dla niego też Ci wszyscy zawodnicy to ten sam kaliber:wink: wspomniał też że podobno w USA nie może walczyć ze sobą 2 gości po porażkach ale chyba to jakaś ściema co? Że niby taki przepis czy chuj wie o co chodzi. To nikt o tym nie wiedział wcześniej czy komisja może się jakaś spruła? A tak na koniec to raczej najłatwiejszy rywal dla Szpili to jednak byłby Mansour- dziadek i wzrostowo/zasięg najmniejszy. Idealny dla Szpili:bomb:
Czasem jest tak że do pasa (paska) nie możesz być po porażce.
Np tak było z proksą który po porażce musiał zbić jakiegoś biednego węgra z bilansem 1-1 by znowu walczyć o pas
 
Back
Top