Reklamy wszystkie przeleciały, Wach zadach od 2-4 ciosów przez całą walkę, wszyscy zgarneli gruby kesz, buzia Kliczki nie skalana praktycznie walką, ładne przedstawienie przed walką, trailery itp, piosenki ogólnie wszystko gra. Tak miało być. Sparing zrobił sobie Kliczko, dobrą kłode litego drewna przywieźni mu, bo nawet nie oddawał ciosów, a garda była "dla zasady" bo kazdy cios wchodził. Kliczek nawet nie musiał balansować ciałem, baa, nawet głową, bo "proste" Wacha w jakims dziwnym trafem nie sięgaly i nie trafily Kliczego.
Nikt mi nie przegada, że aktualny "Boks" na najwyższym poziomie nie jest sprzedany. Bo jest, ta sama metodyka, co w innych walkach, kompletnie sie nie roznia od innych no prócz małych przypadków jak niektorzy "gwiazdorzy" nadziewają sie w 1. rundach na proste Kliczki, wtedy jest zle, bo reklamy nie zdarzą sie wyswietlic.
Chce jeszcze zaznaczyć że jakby Kliczko chciał znokautować Wacha, to by to zrobił już w 1. rundzie, chyba widzieliscie jak odlatywala glowa Wacha po bitych kompletnie z niczego ciosach ? Nie wiem, Wach to powinien mu na prawde dziękować, ze nie bedzie musial płacić za szpital. Nie wiem, walka życia, ktora sie dostaje jak sama nazwa wskazuje praktycznie raz w zyciu, i zadac 3 ciosy...