Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Faktycznie nie ma sensu rozmawiac, ponieważ nie udało ci się nabyć przydatnej umiejętności czytania ze zrozumieniem i dopowiadasz sobie jakieś historie, których nijak nie można wywnioskować z moich wypowiedzi.
Pan Ci wyjaśnił że są różne dystanse i rodzaje wysiłku . Organizm jednego człeka będzie znosił lepiej x triatlon innego triatlon, dlatego osoba taka będzie tam mistrzem a w x triatlonie nigdy by nie zrobił wyniku bądź wcale nie dał by rady, to całkiem oczywiste, kwestia różnorodności biologicznej populacji. Odpowiedz na to a nie gadaj po próżnicy skoro niby dialog prowadzisz. To tylko twoja sprawa co wolisz. Można znaleść argumenty za poważaniem jednych i drugich sportowców względem jakiejś rywalizacji. Lub zwyczajnie wybrac sport dla siebie i mu kibicowac bo to nie gra gdzie zbieramy ekipe na armagedon i walke z zombi , i czy lepiej miec kogos u siebie z nfl z boksu mma czy ultramaratonu, maratonu lekkoatletyki teatru czy z kina.Podałem tylko fakty, że do czołówki w triatlonie nie ma podjazdu bo jest za słaby i że umie w marketing.
Następny mistrz czytania ze zrozumieniem. Przecież to oczywiste, że każdy ma inne predyspozycje, nie wiem dlaczego mam na to odpowiadać, skoro się z tym zgadzam.Pan Ci wyjaśnił że są różne dystanse i rodzaje wysiłku . Organizm jednego człeka będzie znosił lepiej x triatlon innego triatlon, dlatego osoba taka będzie tam mistrzem a w x triatlonie nigdy by nie zrobił wyniku bądź wcale nie dał by rady, to całkiem oczywiste, kwestia różnorodności biologicznej populacji. Odpowiedz na to a nie gadaj po próżnicy skoro niby dialog prowadzisz. To tylko twoja sprawa co wolisz. Można znaleść argumenty za poważaniem jednych i drugich sportowców względem jakiejś rywalizacji. Lub zwyczajnie wybrac sport dla siebie i mu kibicowac bo to nie gra gdzie zbieramy ekipe na armagedon i walke z zombi , i czy lepiej miec kogos u siebie z nfl z boksu mma czy ultramaratonu, maratonu lekkoatletyki teatru czy z kina.
Ewidentnie plujesz jadem, dyskredytujesz i coś co można uznac za plus lub wcale sie tym nie interesować ci przeszkadza., Mam gdzies czy ktos się promuje sie w mma np. Zwracam uwage na styl walki głównie. Jednak nie słyszałem żeby komuś tu promowanie się zawodników MMA przeszkadzało jako takie, to co złego jest w promowaniu sie Karasia.
Nie no, między wierszami czy nie całkiem wprost, napisałeś że właśnie nieudacznicy idą w niepoważne zawody bo nie maja czego szukać w triatlonach. Może to prawda. Ja nie wiem, To nie wiem po co pisze. Jednak extremalne rzeczy sa same sobie marketingiem. Noto tyle.Następny mistrz czytania ze zrozumieniem. Przecież to oczywiste, że każdy ma inne predyspozycje, nie wiem dlaczego mam na to odpowiadać, skoro się z tym zgadzam.
Stwierdzenie faktu, ze jest słaby (w porównaniu do światowej czołówki, ale także do polskiej) klasycznym Ironmanie, w którym jest największa konkurencja, to plucie jadem? Czy tobie się sufit na głowę nie zawalił? W dodatku napisałem, że jest świetny w marketing.
Jakim bieda obywatelom? W tym sporcie najczęściej nie ma wygranych za miejsca na podium, za to ostatnio było 2K USD wpisowego plus podróż, noclegi, sztab, specjalne żarcie, żele, suple, szczepienia, pozwolenia, czasem wizy i inne pojebane akcje.Dlaczego skoro można odejśc do freakowych" ogromnych dystansów i zostać tam se mistrzem na luzie, to masowo dupni zawodnicy z całego świata nie obierają tego kierunku, wszyscy polacy bo mistzrami świata nie będą i całe inne kraje , nie odejda sobie sobie do xxx triatlonów i tam nie zostają mistrzami? Bo widać się opłaca. Przynajmniej biedo obywatelom z polski
Też czytałem w polskich i zagranicznych portalach kilka razy, że nikt z poważnych zawodników nie startuje w dystansie, który pokonuje Karaś. Poniżej słowa prof. dr hab. Marek Zatoń z Zakładu Fizjologii i Biochemii AWF Wrocław. Fizjolog skrytykował sportowca w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet".Robert Karaś, który wymyśla sobie starty z dupy w jakichś dziwnych zawodach typu X razy Triathlon, bo w normalnym, klasycznym zgarnąłby na pizdę nie tylko ze światową czołówką ale także i polską. Jednak trzeba mu przyznać, że umie stworzyć wokół siebie mit najlepszy triathlonisty świata, marketing opanowany.
Idealnie do siebie pasują z Kołpakiem, dwójka pozerów-atencjuszy.
Kiedyś obejrzałem materiał o freakach genetycznych na planete o biegajacych ogromne dystanse różnch osobach, plemionach. Tajemnice funkcjonowania ich organizmów , bo nie jest to zwyczajne na poziomie komórkowym , niewiele ssaków jest do tego zdolna, owszem sa psowate, ale kopytne to juz nie bardzo zdaje sie, są obiektem badań. Naukowcy różnych specjalizacji sie tym zajmują ale Pan fizjoterapeuta znic w tym nie widzi ciekawego a nawet jest to banalne. Mnie osobiście nie dziwi że nasi lekarze to konowały a ich wyblakła w pamięci, ( nic dziwnego skoro uczone na blache nie z zrozumieniem, nie z pasji a dla mamony) wiedza pdst, w ramach medycyny i już nie szokuje a jest banałem-prozą na naszym polskim podwórku. Taki to się pierwszy bierze za tematy o których uja wie. Man na mysli psychologie w tym wypadku co jest jeszcze bardziej zabawne. Mendele tego świata po dzis dzień badają granice ludzkich organizmów. Tu szaleńcy robia to za darmoszkę ale wszyscy są idiotami i lepiej testowac to na kapycynkach w kołowrotkach.Też czytałem w polskich i zagranicznych portalach kilka razy, że nikt z poważnych zawodników nie startuje w dystansie, który pokonuje Karaś. Poniżej słowa prof. dr hab. Marek Zatoń z Zakładu Fizjologii i Biochemii AWF Wrocław. Fizjolog skrytykował sportowca w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet".
"Mogę tylko przypuszczać, że kiedy ktoś ma kompleksy albo czuje się niedowartościowany, że mu nie wyszło w sporcie, to szuka sobie jakiejś dziury, w której mógłby zaistnieć. To mi się wydaje jedyną motywacją, żeby robić szaleńcze rzeczy, nawet z kontuzją. Nie sądzę, żeby to było interesujące ze społecznego punktu widzenia, raczej banalne. Zresztą, dużo takich ludzi się pojawia. Ktoś jedzie pół tysiąca kilometrów rowerem, ktoś gdzieś biegnie bez końca - ocenił w "Przeglądzie Sportowym Onet".
- Każdy niedowartościowany chce zaistnieć i kiedy nie idzie mu na basenie na sto metrów, to kombinuje z pływaniem na 50 km, żeby stać się popularnym. Skutkiem będzie blog czy jakaś inna aktywność w internecie, tam pojawią się setki tysięcy obserwujących, a on zarobi pieniądze. Tak to działa - podkreślił fizjolog.
- Równie wielkim wyczynem jest koszenie pola kosą w czasach kombajnów. Sam próbowałem to robić jako młody człowiek i okazało się, że to duża sztuka, a są tacy, którzy kosili całymi tygodniami. Można więc to porównać z najzwyklejszymi czynnościami, wokół których nikt nie robi atmosfery czegoś wielkiego. Podchodzą więc do tego tematu z wielką rezerwą, choć spotykam się z różnymi głosami. Ktoś pobiegł 400 km i pokonał własne słabości, ale czy to dowód na to, że warto go naśladować? Nie sądzę. Można szukać miliona argumentów, a żaden nie będzie racjonalny. (...) Jednocześnie szukanie niszy i budowanie w niej popularności jest cechą bardzo ludzką, bo pewnie każdy chciałby być w czymś najlepszym. Nie dał rady rozwiązać E=mc2, to postanowił się sprawdzić w czymś innym. Tak działa umysł człowieka - podsumował Zatoń.
Przypomnijmy, że Karaś był rekordzistą Polski w normalnych zawodach cyklu Ironman. Niemniej nie był w stanie powtórzyć tych sukcesów w zawodach międzynarodowych."
Ten profesorek Zatoń to pewnie też ma kompleksy i przegryw, bo przecież funkcja i pozycja społeczna jak u klasycznego czipsożercy z tego forum, który zawodowo siedzi w budce i pilnuje samochodów na strzeżonym parkingu. A po godzinach pluje jadem na prawdziwych ludzi sukcesu ;-)
aha, dodam jeszcze istotną rzecz: wpisowe za 10-krotnego ironamana wahało się w 2023 w przedziale około 9-10k złotych. A nagrody? Otóż brak
"na mecie tylko medale"
"Jak chodzi o nagrody, to medal otrzymają wszyscy zawodnicy, którzy ukończą wyścig w wyznaczonym limicie czasowym. Do trzech najlepszych trafią krążki odpowiednio w kolorze złotym, srebrnym i brązowym, a także statuetki.
Jak czytamy w regulaminie, nagroda pieniężna nie zostanie przyznana nikomu. Organizatorzy nie przewidzieli również żadnej premii za pobicie rekordu świata na dystansie 10-krotnego Ironmana, który wynosi 182 godziny, 43 minuty i 43 sekundy.
Ceremonia wręczenia nagród odbędzie się 3 czerwca w klubie Aretê w Rio de Janeiro o godzinie 14:00."
Ktoś ma coś jeszcze do dodania? No, chłopcy?
Ciekawe jest to, co napisałeś. Dużo słów i zero treści. I żadnego związku z tematem. Myślałeś o polityce?Kiedyś obejrzałem materiał o freakach genetycznych na planete o biegajacych ogromne dystanse różnch osobach, plemionach. Tajemnice funkcjonowania ich organizmów , bo nie jest to zwyczajne na poziomie komórkowym , niewiele ssaków jest do tego zdolna, owszem sa psowate, ale kopytne to juz nie bardzo zdaje sie, są obiektem badań. Naukowcy różnych specjalizacji sie tym zajmują ale Pan fizjoterapeuta znic w tym nie widzi ciekawego a nawet jest to banalne. Mnie osobiście nie dziwi że nasi lekarze to konowały a ich wyblakła w pamięci, ( nic dziwnego skoro uczone na blache nie z zrozumieniem, nie z pasji a dla mamony) wiedza pdst, w ramach medycyny i już nie szokuje a jest banałem-prozą na naszym polskim podwórku. Taki to się pierwszy bierze za tematy o których uja wie. Man na mysli psychologie w tym wypadku co jest jeszcze bardziej zabawne. Mendele tego świata po dzis dzień badają granice ludzkich organizmów. Tu szaleńcy robia to za darmoszkę ale wszyscy są idiotami i lepiej testowac to na kapycynkach w kołowrotkach.
Chyba ty. Typ z sensem napisał, choć trzeba przyznać że odczytać trudniejCiekawe jest to, co napisałeś. Dużo słów i zero treści. I żadnego związku z tematem. Myślałeś o polityce?
żeś się obudził rychło w czas ;-) Komu tu wierzyć bardziej hmmm.... jakiemuś duszkowi, co tam jakiś program kiedyś obejrzał i który myli fizjologa z fizjoterapeutą czy profesorowi zwyczajnemu z zakładu fizjologii i biochemii. Facetowi, w którego kręgów zainteresowania od dekad jestChyba ty. Typ z sensem napisał, choć trzeba przyznać że odczytać trudniej
Przypominam ze Akop w mma osiagnal wiecej niz zalany hipokryta tomek sarara ktory wylapal wiekszosc walk na dziure oraz jego kolega cygan ktory chyba zawalczyl raz? Oczywiscie rowniez przegrana. Obaj mieli beke z akopa, co pozniej smiesznie sie zestarzało.Spaniała to była kariera
Bo im się jaja nie bujają i nie wycierają pachwinz tego co pamiętam to czytałem gdzieś badania iż kobiety na turbo ekstremalnych dystansach mają przewagę od facetów
Czyli karaś jest eunuchem?Bo im się jaja nie bujają i nie wycierają pachwin
Teraz idzie nowa fala w postaci Darii a nie jakieś pseudo profesory z AWF. Jak przejdzie z mma do sportów olimpijskich to będziemy mieli zalew medali.żeś się obudził rychło w czas ;-) Komu tu wierzyć bardziej hmmm.... jakiemuś duszkowi, co tam jakiś program kiedyś obejrzał i który myli fizjologa z fizjoterapeutą czy profesorowi zwyczajnemu z zakładu fizjologii i biochemii. Facetowi, w którego kręgów zainteresowania od dekad jest
teoria treningu, fizjologia sportu. O którym gazeta wrocławska już lata temu pisała:
"Z jego usług korzysta bez mała cały sportowy Wrocław. Sława prof. dr. hab. Marka Zatonia, pracownika naszej AWF, wykracza jednak daleko poza Dolny Śląsk.
To on maczał palce w ponad pięćdziesięciu polskich medalach igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata. Najbardziej ceni sobie te zdobyte przez bokserów: Henryka Średnickiego, Jerzego Rybickiego i braci Skrzeczów.
- Myślę, że w sporym procencie przyczyniłem się też do mistrzostwa świata Ryszarda Szurkowskiego. Oczywiście, największa była w tym zasługa trenera Żelaz-nowskiego i samych chłopaków, ale merytorycznie jakaś część myśli na pewno pochodziła stąd - mówi nam prof. Zatoń. Stąd, czyli z laboratorium badawczego we wrocławskiej AWF."
No nie wiem, nie wiem, komu. Ale jeszcze to przemyślę!
Malarz, tynkarz, akrobata!Mały książe zostal wykladowca https://www.kozaczek.pl/sport-biznes-i-nauka-jak-to-polaczyc-rozmawiamy-z-akopem-szostakiem/
Chwile chwile … Polacy nie gęsi i swoje kobiety z xujem majom. Po prostu nie oglondasz tik taka czy tokaNa świecie są przypadki kobiet z chujami u nas jeszcze tego nie ma
Jakieś szczegóły ?Lepiej by przpomniał jak jego motywatorka-żona zaczynała karierę aka Erika erotic
Jakieś szczegóły ?
no przeciez krem na wybielanie odbytu sam sie nie sprzeda...Pudelek to kiedyś wyciągnął z otchłani internetu
Sylwia "Erica" Szostak z TVN-u trenuje pośladki
Zostanie gwiazdą po występie w "Agencie"?www.pudelek.pl
Czy Sylwia Szostak była modelką porno? Znamy już prawdę
Wczoraj w jednym z plotkarskich tabloidów opublikowano pornograficzną sesję dziewczyny łudząco podobnej do Sylwii Szostak. W odpowiedzi trenerka osobista znana głównie dzięki programowi „Agent” postanowiła opublikować szczerą odpowiedź, w której zdradza, czy rzeczywiście pozowało do nagiej sesji...life4style.pl