Search results

Pięknie, dobra walka Mirasa :-)

Kokos nigdy nie napisał tak dobrego artykułu, gratuluję. Tylko pewnie będzie trzeba jeszcze dopisać niedługo jeszcze jeden wpis, a mianowicie walka z Saletą III.

Podsumuję jego karierę w MMA i K1. Na początku padł po 4 low kickach i odklepał ciosy na gardę, następne "osiągnięce" to zmęczenie się w dosiadzie i zostanie poddanym przez człoieka bez nerki duszeniem przedramieniem (tzw. "Saletówka"). Potem wypad do K1, a tam przeszedł sam siebie łamiąc sobie...

"Trudni przeciwnicy" hmmmm... Pudzian wtedy był ogórem, a że teraz porządnie trenuje i roby spory progres to inna sprawa. Następnie człowiek bez narki, którego sprowadził i zmęczył się siedzeniem w dosiadzie i został poddany przedramieniem, a następnie złamał sobie piszczel, czy co tam odjebał...

Jakby trochę potrenował to Sapp i Bajzelak byłby spokojnie w jego zasięgu. Oczywiście przyszłości w MMA nie ma żadnej, ale bardzo sympatyczny facet.

Nie wierzę "skontrowałby mnie low kickiem", pewnie by mu nogę urwało... Ten koleś jest żałosny, a jednak myślałem, że Sapp jest najslabszy

Ja zacznę. Po pierwsze własny Oktagon i 3 rundy, które większość wytrzymała zdecydowanie na plus. Freak fight nadal potrzebny, może nawet Burneika, ale tylko z Sappem, bo z każdym innym przegra. Transmisja 3-4 walk w głównym Polsacie do wynegocjowania, tylko teraz nie popełnić błędu KSW i nie...

W pierwszej walce było śmiesznie, w drugiej jeszcze śmieszniej, w 3 boje się co będzie. Jednak mam nadzieję, że nic, a także tej walki nie będzie.

Chciał tak skakać do trzeciej rundy i zaatakować minutę przed końcem walki, ale się już zaSAPał po 3 minutach biegania. W drugiej rundze dostał "szczała" w skroń, potknął się, 130 kg mięśni zaczęło go bić i nagle wszystko co niby się nauczył wypadało z głowy. Pokazały się jego "bycze jaja" i...

Liczyłem na Cote, bądź Santiago, ale przeżyję. Nie chciałbym hejtować, ale 17-stka i 18-stka były lepsze pod względem rozpiski.

Sparingpartner na zapasy świetny, ale czemu Bob Sapp jako rywal? :-). A tak na poważnie to mimo potu nie jest czerwony, czyli mamy nadal postęp kondycyjny:-). Ktoś wyżej napisał, że grupa od zapasów, ale jeśliby się uczepić to tam w tle mamy pana w rękawicach, chyba że to zapasy typowo pod MMA.

Gdyby nie pojedynek kobiet, a zamiast 7 walk byłoby 10 to pojedynek Pudziana z Sappem nie przeszkadzałby mi. Jednak robienie z ludzi idiotów nie jest czymś dobrym (jak ja to odkryłem?). Na MMAA zobaczę 10 ciekawych walk i kabaret na koniec, a na KSW 4 pojedynki, albo nawet 3, bo rywal Saidova...

Pudziao wygra Mariannówką! Czemu ten koleś jest taki żałosny? Powiedzcie, że skurcz w dziąsle go złpał.

Mój przeciwnik nie wykonał ruchu przez 3 minuty i od 3 godzin, wciskam "Kontynuacja walki" i nie ma reakcji. Jednak gra poza tym błedem jeszcze lapsza.

Jak miało już by być te 30 sc to wtedy, gdybyśmy wyprowadzili prawy sierpowy to zawsze wchodziłby, tak samo ze sprowadzeniem, bo poprostu przeciwnik nie reagował by na nasz ruch. I kolejna tura.

Po pierwszych 2 walkach (wygranych, a co ? :-)) zauważyłem, że dużo częściej trafia się zarówno w stójce jak i w parterze. Teraz gra jest o wiele lepsza, a to co napisałem do niewątpliwie plus. Trzciej rundy jeszcze nie próbowałem, bo obie walki wygrywałem w drugiej. Ponownie moje style to...

Pograłem wczoraj 45 minut i gra wciąga jak cholera. Napiszę kilka rzeczy, które można ulepszyć/dodać: kolana na głowe w tajskim klinczu, zamiast walkowera, słaba sztuczna inteligencja mogłaby przejąć kontrolę, bo same zwycięstwa walkowerem dziwnie wyglądają, upkicki też byłyby ciekawe. I...

Według mnie KSW ma już tyle ciekawych zawodników, że przy 7 pojedynkach na galę możnaby organizować je co 2 miesiące. Ja chciałbym aby K&L trochę zainwestowali w promocję 2-3 zawodników z zagranicy (np. Sokoudjou, Le Banner, Horwich ). Oczywiście chciałbym zobaczyć na najbliższej gali Bedorf vs...

Jeden z moich ulubionych bokserów, ale kolejne ringowe wojny mogą się źle skończyć dla jego zdrowia. Jednak jak pamięta jeszcze coś z tych zapasów i nauczy się czegoś z BJJ to może dać kilka dobrych walk w klatce.

Uderzenie butelką to już było przegięcie pały. Czekam na Haye-Chisora, na pewno dobrze się sprzeda, może w końcu zobaczę rozbitego Davida, marzenie...:-). W końcu co się dzieję w tej ciężkiej.