Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Co o tym sądzicie? Może warto nagłaśniać takie patologie? Ja rozumiem mały turniej i może nikt się nie dowie, ale jednak widać ktoś to nagrywał.
Uwielbiam rodziców przyszłych gwiazd bjj. Turniej o czapkę śliwek i dyplom a spina jakby kaszojad walczył w finale ADCC.Nie da się wyświetlić, ale mam nadzieję, że to nie to gówno z zawodów bjj, co wrzuca jakaś oburzona matka na fejsbuki. Wyświetliło mi się, że jej ,,samuel" został okradziony ze złota, a gnojek cisnął przeciwnika uciskówką na kark, która jest zabroniona nawet u dorosłych, dostał dq i oburzona madka z gronem januszy w komentarzach, że manuel wygrał, jest najlepszy, powinien nosić złote kalesony, okradli dziecko, podać dane sędziny, trzeba ją powiesić, spalić na stosie, iść do związków, prezydenta, premiera i donalda trumpa
To nie tylko bjj. Każde zawody dla dzieciaków plus starzy - frustraci w pakiecie tak wyglądają. Nawet konkurs na figurkę dinozaura w przedszkolu budzi niezdrowe emocje.Uwielbiam rodziców przyszłych gwiazd bjj. Turniej o czapkę śliwek i dyplom a spina jakby kaszojad walczył w finale ADCC.
O to to. Te przedszkolne konkursy to mogą zawodowych artystów zawstydzić. Na szczęście opiekunki wiedzą co jest grane i stają na wysokości zadania. Moja wtedy 3 czy 4 letnia córka zrobiła sama dinozaura na konkurs i oczywiście jakąś tam nagrodę wygrała a nawet ja nie wiedziałem gdzie przód a gdzie tył. A na wystawie pokonkursowej stał do góry nogamiTo nie tylko bjj. Każde zawody dla dzieciaków plus starzy - frustraci w pakiecie tak wyglądają. Nawet konkurs na figurkę dinozaura w przedszkolu budzi niezdrowe emocje.
Aż mi się przypomina akcja z zawodów karate kyokushin, na których startowałem z 8 lat temu. Była walka dziewczynek, obie po 12 lat i sędziowie ewidentnie przekręcili zawodniczkę przyjezdną. W związku z tym, ojciec przegranej zaczął bluzgać sędziego maty, który nie musiał długo czekać na wsparcie. Od razu kontruderzenie przeprowadził ojciec zwyciężczyni. Efekt? Jeden ojciec zaprosił drugiego ojca przed halę. Inna kwestia, że ta konfrontacja słowna trwała kilka minut i każdy zdążył przy okazji zbudować za sobą konkretne stronnictwo, więc przed halę wyszło łącznie ok. 8 wkurwionych tatusiów. Doszło do szarpaniny między wymienionymi, ale brać sędziowska powstrzymała rozlew krwi w miarę szybko.To nie tylko bjj. Każde zawody dla dzieciaków plus starzy - frustraci w pakiecie tak wyglądają. Nawet konkurs na figurkę dinozaura w przedszkolu budzi niezdrowe emocje.
Dlatego uważam że dla dzieciaków sporty kontaktowe są ok ale nie w formie zawodów. To zawsze budzi niezdrowe emocje. Nawet u mojego syna który chodzi na szachy to obserwuje. Na grupie wszystko wygrywa i przenosi to na inne gry bo też chciałby wygrywać zawsze. Tyle że gry towarzyskie w przeciwieństwie do szachow mają zazwyczaj aspekt losowości więc gnojek posuwa się często do oszustwa żeby zwiększyć szanse na wygraną.Aż mi się przypomina akcja z zawodów karate kyokushin, na których startowałem z 8 lat temu. Była walka dziewczynek, obie po 12 lat i sędziowie ewidentnie przekręcili zawodniczkę przyjezdną. W związku z tym, ojciec przegranej zaczął bluzgać sędziego maty, który nie musiał długo czekać na wsparcie. Od razu kontruderzenie przeprowadził ojciec zwyciężczyni. Efekt? Jeden ojciec zaprosił drugiego ojca przed halę. Inna kwestia, że ta konfrontacja słowna trwała kilka minut i każdy zdążył przy okazji zbudować za sobą konkretne stronnictwo, więc przed halę wyszło łącznie ok. 8 wkurwionych tatusiów. Doszło do szarpaniny między wymienionymi, ale brać sędziowska powstrzymała rozlew krwi w miarę szybko.
Zawody dla dzieciaków to zło wcielone.
W ogóle nie wiem czy to Bjj jest dobre dla dzieci zarówno pod względem sportu jak i ludzi, którzy się tam kręcą. Już chyba judo i zapasy są lepsze...Gimby nie znajo, Kiedyś, w Luboniu, na zawodach No Gi trener Andrzej rzucił stoperem w sędziego i dorzucił wiązankę słów. Cos tam Umiński próbował dyskutować.
Generalnie tak jak wyżej napisano: zawody podwórkowe BJJ dla dzieci to emocje gwarantowane. Nie dość ze często drabinki ustawione pod swoich, to jeszcze sfrustowani rodzice i co gorsza trenerzy
Kompleksy albo bardziej dzieci mają spełniać dawne marzenia rodzicówZakompleksieni rodzice to największa zaraza, nawet nie wiedzą jak ryja głowy swoim dzieciom od najmłodszych lat