Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

raczej chodzi o bycie prawdziwym wielkim chłopem.
Można wyglądać jak przekot mając małe stawy przez optykę, ale duży jak Mario to nie będziesz
no to sie nie zrozumielismy :pudzianfap:

wiecie ze w komunistycznych chinach nauczyciele i lekarza przygladaja sie dzieciakom od malego i jak wypatrza ze taki gnojek ma gruby kosciec to nie ma ze lubi czy nie tylko zapierdala ciezary od malego...
:beczka:
 
U mnie masa to maks 3-4 miesiące w roku i też z rotacją to nie opłaca się minicuta robić.

Redukcja gorzej idzie. Jak ja węgli dołożę to od razu dostaje zaproszenie do piwnicy w Białej.
:korwinlaugh:
To samo, w chuj wodę trzymam.

Teraz eksperymentuje z tymi mini cutami by zobaczyć czy rzeczywiście bedzie taka spora różnica w jakościowej masie po np 6 miesiącach
 
To samo, w chuj wodę trzymam.

Teraz eksperymentuje z tymi mini cutami by zobaczyć czy rzeczywiście bedzie taka spora różnica w jakościowej masie po np 6 miesiącach
Zawsze spróbować warto tym bardziej jak robisz dłuższy okres masowy. Organizm podziękuję, bebechy będą miały trochę luzu.

Ja mam trochę już wyjebane, trzymam żarcie żeby forma była dobra, ale nie jak mnich, bo jak jest okazja to pickę czy burgera opierdolę.
Ćwiczę dalej mocno, bo to kocham, ale nie mam zamiaru się głodzić i katować na 1500 kcal, żeby mieć 1% mniejszy bf, bo na zawody się nie szykuje.
 
Zawsze spróbować warto tym bardziej jak robisz dłuższy okres masowy. Organizm podziękuję, bebechy będą miały trochę luzu.

Ja mam trochę już wyjebane, trzymam żarcie żeby forma była dobra, ale nie jak mnich, bo jak jest okazja to pickę czy burgera opierdolę.
Ćwiczę dalej mocno, bo to kocham, ale nie mam zamiaru się głodzić i katować na 1500 kcal, żeby mieć 1% mniejszy bf, bo na zawody się nie szykuje.
Nie no ja tez raczej na luzie i tez pozwalam sobie co jakis czas na przyjemności zdrowe lub nie w wiekszym lub mniejszym stopniu. Jednak takie szczegóły, drobnostki w tym wszystkim troche mnie bardziej napędzają i motywują do działania.

Pewnie gdybym ćwiczył dla samego cwiczenia to by mi sie nie chciało, jednak jak jest ta droga jakoś określona to inaczej sie podchodzi do tematu.

Tak samo boks, lata sie na treningi i przygotowania jakbym mial zaraz zastapic furego w rewanzu z usykiem :mamed: szczegóły, profesjonalne podejscie. Gdybym mial jeździć po prostu pomachać rękami by sie zmęczyć to pewnie bym szybko odpuścił.

Jednak to nastawienie mentalne robi 99% roboty w moim przypadku.
 
Nie no ja tez raczej na luzie i tez pozwalam sobie co jakis czas na przyjemności zdrowe lub nie w wiekszym lub mniejszym stopniu. Jednak takie szczegóły, drobnostki w tym wszystkim troche mnie bardziej napędzają i motywują do działania.

Pewnie gdybym ćwiczył dla samego cwiczenia to by mi sie nie chciało, jednak jak jest ta droga jakoś określona to inaczej sie podchodzi do tematu.

Tak samo boks, lata sie na treningi i przygotowania jakbym mial zaraz zastapic furego w rewanzu z usykiem :mamed: szczegóły, profesjonalne podejscie. Gdybym mial jeździć po prostu pomachać rękami by sie zmęczyć to pewnie bym szybko odpuścił.

Jednak to nastawienie mentalne robi 99% roboty w moim przypadku.
Ja stosuje odwrotną psychologię, bo jak wiadomo psychologia to nie nauka pozdro @szplin

Jak nie pójdę na trening to jestem ciota i chuj.:mamed:
 

Wygląda to zajebiście, ale czy ktoś miał z tym stycznośc? Obawiam się, że "przekładnia" czy jaki tam inny system odpowiadający za regulację, może mieć krótką żywotność.
To by mi idealnie wręcz pasowało do planów wymarzonej piwnicy.
 

Wygląda to zajebiście, ale czy ktoś miał z tym stycznośc? Obawiam się, że "przekładnia" czy jaki tam inny system odpowiadający za regulację, może mieć krótką żywotność.
To by mi idealnie wręcz pasowało do planów wymarzonej piwnicy.
To jest zajebiste. tylko ma dwie główne wady:

1. cena (aczkolwiek tutaj mozna polemizować, bo niby kupujesz cały set) tak czy siak taniej jest kupić pewnie gryfik i obciązenie które i tak przekładasz na sztangę itd.)

2. uszkodzenia - masz hantle ogumione czy nawet z żeliwa/stali własnie na gryfiku odkręcanym i masz wywalone jajca czy to upadnie, czy tym rzucisz czy to spadnie... Nawet czy zamoknie to czasami nic nie przeszkodzi. jestem pewien że z tym patentem może być różnie...

także jak to w życiu +/- zależy na czym Ci zależy i w jakich warunkach przechowujesz/trenujesz
 
To jest zajebiste. tylko ma dwie główne wady:

1. cena (aczkolwiek tutaj mozna polemizować, bo niby kupujesz cały set) tak czy siak taniej jest kupić pewnie gryfik i obciązenie które i tak przekładasz na sztangę itd.)

2. uszkodzenia - masz hantle ogumione czy nawet z żeliwa/stali własnie na gryfiku odkręcanym i masz wywalone jajca czy to upadnie, czy tym rzucisz czy to spadnie... Nawet czy zamoknie to czasami nic nie przeszkodzi. jestem pewien że z tym patentem może być różnie...

także jak to w życiu +/- zależy na czym Ci zależy i w jakich warunkach przechowujesz/trenujesz

Ja już mam domową siłownię, więc ławeczki, gryfiki i zestawy obciążenia od dawna są na miejscu :). Strasznie mnie jednak irytuje szafowanie obciążeniem (zwłaszcza przy superseriach) a to by było tego rozwiązaniem - tylko właśnie martwi mnie kwestia trwałości tego.
 

Wygląda to zajebiście, ale czy ktoś miał z tym stycznośc? Obawiam się, że "przekładnia" czy jaki tam inny system odpowiadający za regulację, może mieć krótką żywotność.
To by mi idealnie wręcz pasowało do planów wymarzonej piwnicy.
Oglądałem coś takiego w sklepie i zrezygnowałem. Mój trening to raczej trening funkcjonalny i uznałem, że takie wynalazki średnio do tego się nadają. Są większe od zwykłych a system mocowania nie budzi mojego zaufania jeśli chodzi o dynamiczne manewry z ciężarem. Do typowo kulturystycznego treningu może się sprawdzić
 
może było, może nie, nie chce mi się przekopywać tematu, jakimi ćwiczeniami zniszczę oponę na brzuchu?
Zaznaczę że jak chodzi o ruchomość i ćwiczenia to jestem na poziomie przedszkolaka i siły w łapie tyle co bastian, no może ciut więcej. Mięśnie i kości zastane jak stary dziad po 60
:siuu:

Czy ćwiczenia ABS na początek żeby ruszyć sadłem i kośćmi będą ok?
Myślałem o zakupie hantli albo czajnika ale nie wiem jak tym machać żeby gubić sadło.
W mieszkaniu nie mam miejsca na inny sprzęt.

Edit jak pisałem w innym temacie waga leci bo ograniczyłem jedzenie ale opona dalej wisi i mam wrażenie że nie maleje wcale, od lutego 9 kg poszło na samym obcięciu miski.
 
może było, może nie, nie chce mi się przekopywać tematu, jakimi ćwiczeniami zniszczę oponę na brzuchu?
Zaznaczę że jak chodzi o ruchomość i ćwiczenia to jestem na poziomie przedszkolaka i siły w łapie tyle co bastian, no może ciut więcej. Mięśnie i kości zastane jak stary dziad po 60
:siuu:

Czy ćwiczenia ABS na początek żeby ruszyć sadłem i kośćmi będą ok?
Myślałem o zakupie hantli albo czajnika ale nie wiem jak tym machać żeby gubić sadło.
W mieszkaniu nie mam miejsca na inny sprzęt.

Edit jak pisałem w innym temacie waga leci bo ograniczyłem jedzenie ale opona dalej wisi i mam wrażenie że nie maleje wcale, od lutego 9 kg poszło na samym obcięciu miski.
Nie ma czegoś takiego jak gubienie tylko opony. Gubisz całe sadło i przy okazji oponę. Większosć facetów ma tak, że opona pierwsza rośnie a ostatnia ginie.
Cel to utrata wagi czy coś jeszcze?
 
może było, może nie, nie chce mi się przekopywać tematu, jakimi ćwiczeniami zniszczę oponę na brzuchu?
Zaznaczę że jak chodzi o ruchomość i ćwiczenia to jestem na poziomie przedszkolaka i siły w łapie tyle co bastian, no może ciut więcej. Mięśnie i kości zastane jak stary dziad po 60
:siuu:

Czy ćwiczenia ABS na początek żeby ruszyć sadłem i kośćmi będą ok?
Myślałem o zakupie hantli albo czajnika ale nie wiem jak tym machać żeby gubić sadło.
W mieszkaniu nie mam miejsca na inny sprzęt.

Edit jak pisałem w innym temacie waga leci bo ograniczyłem jedzenie ale opona dalej wisi i mam wrażenie że nie maleje wcale, od lutego 9 kg poszło na samym obcięciu miski.
Cwiczenia na opone
1. Zmniejsz tkanke tłuszczową do okolo 12-15%

Koniec ćwiczeń.

Brzuch sie robi dietą. Tluszcz najbardziej odklada sie na brzuchu tak jak kazdemu białemu europejczykowi ktory niesie całą gospodarke swiata a i tak jest oskarżany o wszystko, dlaczego tam sie odklada? A no od kortyzolu i stresu między innymi a druga sprawa genetyka.

Bęben Ci zejdzie ostatni. Niestety. Druga sprawa to zacznij sie ruszac bo zrzucanie "sadła" bez treningu i pobudzania mięśni sprawi ze bedziesz chudo-tlusty.

Jak masz byc skinny fatem to juz lepiej być grubasem
 
Back
Top