Ojcones

  • Thread starter Deleted member 6793
  • Start date
To wszystko nie jest takie zerojedynkowe
Nie można dać pełnej swobody wyboru, przecież to dziecko. Ja uważam, że czasem trzeba dziecko do czegoś przymusić, ale najważniejsze w tym jest żeby wiedzieć kiedy odpuścić. Dlatego czasem trzeba to dziecko na siłę gdzieś wysłać żeby się przekonało czy chce coś robić, czy się do tego nadaje. Bo pytając w domu czy chce może się zaraz okazać, że nic mu się kurwa nie chce i nie podoba :lol:
 
A co do tego, co zapisywać dziecko na wszystko to też masz racje. Właśnie warto zapisywać na wszystko jeśli dziecko ma ochotę chodzić i samo sybie wybierze, i może zostanie na dłużej. Ja pamiętam jak u mnie to było za dzieciaka. Mój ojciec gdzieś tam wymyślił sobie, że może ja lekarzem będę. Co prawda potem zobaczył, że totalny debil z biologi i nie wchodzi mi to, to zrozumiał, że lekarzem to ja nie będę. Angielski mi łatwo przychodził, to zapytał wprost czy nie chce chodzić na korepetycję, żeby ten angielski szlifowac. Ale za co mu jestem wdzięczny, że mnie zapytał, a nie wysłał masz chodzić i huj. I też było tak, że za małolata to wiadomo przez tydzień chciałem być Leo Mesii bo jakiś mecz obejrzałem, a za tydzień to będę na karate chodził bo Wejście Smoka obejrzałem. i ojciec cierpliwie mnie zawoził, to na te boisko to na te karate. Wydaje mi się, że prędzej czy później dziecko odnajdzie w sobie pasję jakąś, tylko nie można zmuszać. Ja pamiętam jak w gimazjum 3 lata w piłkę ręczną grałem. Poszedłem tam tylko dlatego, że moi kumple poszli, i stwierziłem, że też muszę iśc z nimi bo to są moje ziomki, i oni będą w innej klasie a ja w innej. Do dzisiaj zasad piłki ręcznej sie nie nauczyłem :D
No dokładnie, ale swoje o życiu dzięki temu wiesz, a sportu coś się tam nauprawiałeś. Dobry stary się trafił, podziękuj mu za to.

Ja musiałem wczoraj tłumaczyć młodemu, że koniec z popychaniem i rumakowaniem przy młodej, nie mówiąc o biciu, bo ją zabije albo połamie za którymś razem. Po godzinie gadania chyba zrozumiał, a przynajmniej do następnego razu.

Siadły mu mocniej dwa argumenty - że był rozmiaru szympansa a teraz bliżej do goryla (celowo przesadziłem), a między nimi jest mniej więcej taka różnica w rozmiarach, bo wzrost po mnie będzie miał, albo wyższy.

Drugi argument - że wolę mu teraz to tłumaczyć, niż jak popełni podobne błędy do moich i potem będzie że to wina rodziców że nie tłumaczyli (bo nawet uciekł z rozmowy ale poszedłem mu dokończyć).

To ten etap u szybciej rosnących, że wyskoczył o ponad głowę wzrostem w porównaniu do reszty klasy.

"bo możesz dla żartu wpaść między kumpli jak dawniej, tylko że zamiast ich porozpychać, to teraz ich rozrzucisz jak zabawki po kątach, albo połamiesz"...

"Ooo, to ty jednak nie byłeś taki grzeczny w szkole, jak mówiłeś... " - na co ja do młodego - "ja mam pasujące epizody na każdy temat. Czy super grzeczny, czy super uczeń, czy super złoczyńca. Tylko o byciu złoczyńcą dopiero będę mówić, skoro do tego dojrzałeś".

:jarolaugh:
 
Ale co otwierać, toć pisze ze cały chuj prócz obrazka na tym xie się wyświetla.
trzeba konto żeby to zobaczyć?

jak tak to niech się jebie na głowę przećpany Musk.
::clintdis::
Trzeba otworzyć. Też mnie tak musk wychujał kiedyś, że nie mogłem, czegoś przeczytać i założyłem. Tam jest więcej do czytania nawet niż na cohones, tylko większość ludzi głupsza
 
Kurwa panowie, się okazało, że zostanę ojcem po raz pierwszy. W życiu takiego małego dziecka na rękach nie trzymałem, nie przewijałem etc. Jestem obsrany po pachy w związku z tym chciałbym spróbować się przygotować jak najlepiej. Jakieś rady? Ewentualnie jakąś lekturę o rodzicielstwie ktoś może polecić? Co z babskiem w ciąży? Wszystko za nią trzeba robić czy wtedy jest się :beta:?
Dopiero 7 tydzień ale zauważyłem, że już wszystkie spinki zwala na hormony, coś ją ciągle boli i najchętniej by do roboty już nie chodziła, jest możliwe czy dopiero się zacznie jazda i na razie wymyśla?
Edit/ byliście przy porodzie? Jest lipa w chuj?
 
Kurwa panowie, się okazało, że zostanę ojcem po raz pierwszy. W życiu takiego małego dziecka na rękach nie trzymałem, nie przewijałem etc. Jestem obsrany po pachy w związku z tym chciałbym spróbować się przygotować jak najlepiej. Jakieś rady? Ewentualnie jakąś lekturę o rodzicielstwie ktoś może polecić? Co z babskiem w ciąży? Wszystko za nią trzeba robić czy wtedy jest się :beta:?
Dopiero 7 tydzień ale zauważyłem, że już wszystkie spinki zwala na hormony, coś ją ciągle boli i najchętniej by do roboty już nie chodziła, jest możliwe czy dopiero się zacznie jazda i na razie wymyśla?
Edit/ byliście przy porodzie? Jest lipa w chuj?
Gratulacje, nie bój nic, na pewno ogarniesz. Na hormony nic nie poradzisz, chyba, że ze dwa jaby, pamiętaj by nie walić na korpus :wink: Co do L-quatro to jest możliwe jak najbardziej, praktycznie każdy ginekolog jej da. Z plusów to przez najbliższe 6-7 miesięcy możesz ruchać i się nie bać, że zalejesz formę :jarolaugh:
 
Kurwa panowie, się okazało, że zostanę ojcem po raz pierwszy. W życiu takiego małego dziecka na rękach nie trzymałem, nie przewijałem etc. Jestem obsrany po pachy w związku z tym chciałbym spróbować się przygotować jak najlepiej. Jakieś rady? Ewentualnie jakąś lekturę o rodzicielstwie ktoś może polecić? Co z babskiem w ciąży? Wszystko za nią trzeba robić czy wtedy jest się :beta:?
Dopiero 7 tydzień ale zauważyłem, że już wszystkie spinki zwala na hormony, coś ją ciągle boli i najchętniej by do roboty już nie chodziła, jest możliwe czy dopiero się zacznie jazda i na razie wymyśla?
Edit/ byliście przy porodzie? Jest lipa w chuj?
samo wszystko przyjdzie, ja też dzieci zawsze kijem i z daleka najlepiej, nie ma co srać na zaps, ogarniesz szybciej niż jazdę na rowerze
:tiphatb:

A z babami w ciąży różnie, moja przeszła gładko bez strzelania z pizdy i zygania, nie musiałem pilnować.


No i gratulacje niech tam rośnie zdrowo
:conorsalute:
 
Edit/ byliście przy porodzie? Jest lipa w chuj?
Jak jesteś wrażliwy to lipa w chuj, ja się świetnie bawiłem.

Jak zaczęła wychodzić główka to spytałem "co to jest?", podejrzewałem że to główka, ale pani doktor ostrzegała że mojej może kupa polecieć jak bedzie sie napinać, więc spytałem dla pewności. Widziałem to z chujowego kąta i tam dużo sie działo, juz nie wiedziałem ktora dziura jest która.
Okazało sie że nie chce wyjść, pani doktor wzięła taką wielką przyssawke z łańcuchem, przyczepiła do głowy i ciągnie, ja mówię "co wy robicie, głowę jej urwiecie" a ona że "luzik, to nic takiego".
I wyszła, położyli ją na mojej lubie, dali mi nożyczki, już chce ciąć pempowine, a pani doktor sie drze "czekaj! Daj telefon zrobie ci zdjęcie". :muttley:



A dziecka nie ma co się bać, trochę nieprzespanych nocy przed wami, ale jak będziecie się wspierać to dacie radę na luzie.
Zajebiste jak życie z dzieckiem, patrzenie jak rośnie, pierwsze słówka, pierwsze kroki, pierwsze zdarde kolana.

Nie wiem skąd najlepiej czerpać wiedzę jak sie obchodzić z dzieckiem, ja nauczyłem sie tego za dzicieka zajmując sie rodzeństwem i nie tylko.

A z babą jak z babą, to już zależy od baby, moja też zganiała wszystko na hormony.

Nie daj z siebie zrobić bety, ale pomagaj jak możesz, szczególnie te miesiące przed porodem i po porodzie pewnie będą dla niej najtrudniejsze.

Powodzenia i zdrowia dla was. :conorsalute:
 
Kurwa panowie, się okazało, że zostanę ojcem po raz pierwszy. W życiu takiego małego dziecka na rękach nie trzymałem, nie przewijałem etc. Jestem obsrany po pachy w związku z tym chciałbym spróbować się przygotować jak najlepiej. Jakieś rady? Ewentualnie jakąś lekturę o rodzicielstwie ktoś może polecić? Co z babskiem w ciąży? Wszystko za nią trzeba robić czy wtedy jest się :beta:?
Dopiero 7 tydzień ale zauważyłem, że już wszystkie spinki zwala na hormony, coś ją ciągle boli i najchętniej by do roboty już nie chodziła, jest możliwe czy dopiero się zacznie jazda i na razie wymyśla?
Edit/ byliście przy porodzie? Jest lipa w chuj?
Gratulacje :conorsalute:
 
Kurwa panowie, się okazało, że zostanę ojcem po raz pierwszy. W życiu takiego małego dziecka na rękach nie trzymałem, nie przewijałem etc. Jestem obsrany po pachy w związku z tym chciałbym spróbować się przygotować jak najlepiej. Jakieś rady? Ewentualnie jakąś lekturę o rodzicielstwie ktoś może polecić? Co z babskiem w ciąży? Wszystko za nią trzeba robić czy wtedy jest się :beta:?
Dopiero 7 tydzień ale zauważyłem, że już wszystkie spinki zwala na hormony, coś ją ciągle boli i najchętniej by do roboty już nie chodziła, jest możliwe czy dopiero się zacznie jazda i na razie wymyśla?
Edit/ byliście przy porodzie? Jest lipa w chuj?
Gratulacje. Co do reszty to zostaw to kobiecie. To nie Twoja rola. Ja zacząłem zmieniać pieluchy dopiero kiedy byli w stanie stać na nogach w wannie podczas mycia dupy. Uwierz mi że nie chcesz przewijać noworodka z rzadkim łajnem po mleku.
 
Kurwa panowie, się okazało, że zostanę ojcem po raz pierwszy. W życiu takiego małego dziecka na rękach nie trzymałem, nie przewijałem etc. Jestem obsrany po pachy w związku z tym chciałbym spróbować się przygotować jak najlepiej. Jakieś rady? Ewentualnie jakąś lekturę o rodzicielstwie ktoś może polecić? Co z babskiem w ciąży? Wszystko za nią trzeba robić czy wtedy jest się :beta:?
Dopiero 7 tydzień ale zauważyłem, że już wszystkie spinki zwala na hormony, coś ją ciągle boli i najchętniej by do roboty już nie chodziła, jest możliwe czy dopiero się zacznie jazda i na razie wymyśla?
Edit/ byliście przy porodzie? Jest lipa w chuj?
Gratulacje buku, zaczyna się życie na poważnie:applause:
 
Kurwa panowie, się okazało, że zostanę ojcem po raz pierwszy. W życiu takiego małego dziecka na rękach nie trzymałem, nie przewijałem etc. Jestem obsrany po pachy w związku z tym chciałbym spróbować się przygotować jak najlepiej. Jakieś rady? Ewentualnie jakąś lekturę o rodzicielstwie ktoś może polecić? Co z babskiem w ciąży? Wszystko za nią trzeba robić czy wtedy jest się :beta:?
Dopiero 7 tydzień ale zauważyłem, że już wszystkie spinki zwala na hormony, coś ją ciągle boli i najchętniej by do roboty już nie chodziła, jest możliwe czy dopiero się zacznie jazda i na razie wymyśla?
Edit/ byliście przy porodzie? Jest lipa w chuj?
Gratulacje :conorsalute:
Moja żonka akurat dzielnie wszystko przeszła, hormonalnie też było znośnie więc to zależy. Przy porodzie byłem a że to były czasy srovidu to zaraz po nim mnie wyjebali z szpitala skurwysyny. Mimo wszystko przeżycie mocne ale myślę że warto chociażby dla samego wsparcia.
 
Kurwa panowie, się okazało, że zostanę ojcem po raz pierwszy. W życiu takiego małego dziecka na rękach nie trzymałem, nie przewijałem etc. Jestem obsrany po pachy w związku z tym chciałbym spróbować się przygotować jak najlepiej. Jakieś rady? Ewentualnie jakąś lekturę o rodzicielstwie ktoś może polecić? Co z babskiem w ciąży? Wszystko za nią trzeba robić czy wtedy jest się :beta:?
Dopiero 7 tydzień ale zauważyłem, że już wszystkie spinki zwala na hormony, coś ją ciągle boli i najchętniej by do roboty już nie chodziła, jest możliwe czy dopiero się zacznie jazda i na razie wymyśla?
Edit/ byliście przy porodzie? Jest lipa w chuj?
Mordo Gratki, ja zostałem Ojcem w zeszłym roku w marcu, w 44 roku życia. Że wszystkim sobie dasz radę. Bądź przy Matce, dbaj o niewiele stresu, a potem spędzaj jak najwięcej czasu z Dzidzia. To jest najlepsza rzecz jaką możesz zrobić. To Ją zbuduje. Bądź obecny. Reszty się nauczysz w praniu. Gratki.
 
Kurwa panowie, się okazało, że zostanę ojcem po raz pierwszy. W życiu takiego małego dziecka na rękach nie trzymałem, nie przewijałem etc. Jestem obsrany po pachy w związku z tym chciałbym spróbować się przygotować jak najlepiej. Jakieś rady? Ewentualnie jakąś lekturę o rodzicielstwie ktoś może polecić? Co z babskiem w ciąży? Wszystko za nią trzeba robić czy wtedy jest się :beta:?
Dopiero 7 tydzień ale zauważyłem, że już wszystkie spinki zwala na hormony, coś ją ciągle boli i najchętniej by do roboty już nie chodziła, jest możliwe czy dopiero się zacznie jazda i na razie wymyśla?
Edit/ byliście przy porodzie? Jest lipa w chuj?
Ooo nie zauwazylem, gratulacje!

Instynkt ci się załączy, nie ma co panikować, to cykl życia, miliony lat ziomeczków przed tobą dawały radę to czemu ty miałbyś nie dać.
Tak jak @Houk pisał - dbaj o matkę, a ona będzie dbać o waszego "klona" :) Tak będzie przez pierwszych kilka miesięcy, może i nawet lat, ale z biegiem czasu dzieciaki przejdą bardziej pod ciebie, tym bardziej jesli chłopcy.

Jak dylematy, zapytaj ojca, matkę, przecież oni też mieli dzieci XD

No i śpiewaj do brzucha! U mnie co prawda nie pomogło, w tym sensie że nie lubią jak śpiewam, ale to może dlatego że fałszuję i repertuar "pijacki" XD (niby beczunia ale w późniejszej fazy ciąży dzieci już uczą się dźwięków i barwy głosu, a nawet intonacyjnej struktury języka, pamiętam widziałem jakiś papier na to).
 
Kurwa panowie, się okazało, że zostanę ojcem po raz pierwszy. W życiu takiego małego dziecka na rękach nie trzymałem, nie przewijałem etc. Jestem obsrany po pachy w związku z tym chciałbym spróbować się przygotować jak najlepiej. Jakieś rady? Ewentualnie jakąś lekturę o rodzicielstwie ktoś może polecić? Co z babskiem w ciąży? Wszystko za nią trzeba robić czy wtedy jest się :beta:?
Dopiero 7 tydzień ale zauważyłem, że już wszystkie spinki zwala na hormony, coś ją ciągle boli i najchętniej by do roboty już nie chodziła, jest możliwe czy dopiero się zacznie jazda i na razie wymyśla?
Edit/ byliście przy porodzie? Jest lipa w chuj?
Przeżyjesz : D nic nie czytaj o rodzicielstwie bo oszalejesz. Jak masz w głowie w miarę poukładane to dasz radę. Włączy się automatycznie odpowiedni program: )
Przedwczoraj młodego 5 lat musiałem awaryjnie z przedszkola odebrać bo psikał i kaszel się załączył. Nic groźnego ale pani wołała prewencyjnie go zwolnić. Akurat wolne i burza/deszcz. Mamy psa dużego ale strachliwy w tym temacie. Młody go przytulił i mówi do psa: "nie bój się, jesteśmy Polakami, Polaki się nie boją". : D
 
Kurwa panowie, się okazało, że zostanę ojcem po raz pierwszy. W życiu takiego małego dziecka na rękach nie trzymałem, nie przewijałem etc. Jestem obsrany po pachy w związku z tym chciałbym spróbować się przygotować jak najlepiej. Jakieś rady? Ewentualnie jakąś lekturę o rodzicielstwie ktoś może polecić? Co z babskiem w ciąży? Wszystko za nią trzeba robić czy wtedy jest się :beta:?
Dopiero 7 tydzień ale zauważyłem, że już wszystkie spinki zwala na hormony, coś ją ciągle boli i najchętniej by do roboty już nie chodziła, jest możliwe czy dopiero się zacznie jazda i na razie wymyśla?
Edit/ byliście przy porodzie? Jest lipa w chuj?

Gratulacje!
Nic nie czytaj. Na początku kobita wszystko ogarnie a Ty się nauczysz z czasem.
Przyjmij do wiadomości, że od teraz jesteś na każde skinienie jej paluszka. Takie życie. :lol:
Pamiętaj, że nie dbasz tylko o kobietę a również o dziecko. Tak naprawdę malutki procent tego ile ona włoży od siebie w ciążę, poród i później rodzicielstwo.
Beta to są Ci co mają wyjebane.

Powodzenia i dużo zdrowia dla wszystkich :conorsalute:
 
Ja się zabieram powoli za nauczenie małej jazdy na zwykłym rowerze. Biegówka już nie wystarcza a etap z trzema kołami lepiej przeskoczyć więc zobaczymy co będzie (dobrze że się za bieganie wziąłem jakiś czas temu :werdum: ) Rower zakupiony czeka na wręczenie na dzień dziecka i lecimy.
Mam znajomych, których córka w wieku 3 lat popylała już na dwóch kółkach, ale ona to kaskader jest :lol:. Nasza załapała jak miała jakieś 5-6 lat. Za to na rolkach, można powiedzieć, że sama się nauczyła. Pierwszy raz jak założyła rolki to próbowała i jednocześnie ryczała, że się boi. Z godzinkę prowadziłem ją za ręce, a później sama zaczęła chodzić i jeździć.
 
@adamsik
Polecam czytać do brzucha. Niektórzy też śpiewają. Dziecko zapamięta twój głos. Już na porodówce będzie Cię znało.
Jak dzieci płakały zawsze śpiewam jedna piosenkę jak są na rękach i to je uspokaja, wiedzą że są u taty. U mnie to była "Żabka mała". Dopiero niedawno starsza zaczęła się zastanawiać że tam akcja jest dosyć brutalna :smile:
 
Mam znajomych, których córka w wieku 3 lat popylała już na dwóch kółkach, ale ona to kaskader jest :lol:. Nasza załapała jak miała jakieś 5-6 lat. Za to na rolkach, można powiedzieć, że sama się nauczyła. Pierwszy raz jak założyła rolki to próbowała i jednocześnie ryczała, że się boi. Z godzinkę prowadziłem ją za ręce, a później sama zaczęła chodzić i jeździć.
3-4 lata dzieciak może już jeździć na dwóch kołach. Wystarczy wcześniej biegowy i kilka godzin cierpliwości. Moi zaczęli jeździć w wieku 4,4,5. Ostatni najstarszy syn zaczął jeździć bardzo późno.
 
Back
Top