Wywiad z Kornikiem

Koper2007

BAMMA
Heavyweight
Jego pojedynek na czternastej gali "Konfrontacji Sztuk Walki" był jednym z najbardziej interesujących. Mimo, że uległ swojemu rywalowi otrzymał kolejną szansę od właścicieli Federacji KSW i w styczniu zobaczymy go na gali KSW Extra 2 - President Cup w Ełku. Mowa oczywiście o zawodniku Silesian Cage Club Katowice, Arturze Sowińskim. Dziś przedstawiamy wywiad z popularnym "Kornikiem", który opowiada o kontuzji, szansy jaką dostał od KSW i przygotowaniach. Zapraszam do lektury.
Witaj Artur. Na wstępie zapytam o rękę, którą złamałeś na KSW14. Już wszystko z nią w porządku?
- Witam. Zgadza się, przy jednym z uderzeń złamałem rękę w śródręczu. Kontuzja na szczęście jest już zaleczona i wszystko z ręką w porządku.
Jak długą miałeś przerwę od treningów?
- Przerwy miałem jakieś dwa tygodnie, potem wróciłem do treningów. Na początku oczywiście ćwiczyłem z gipsem na ręce. Kiedy gips został zdjęty dalej musiałem uważać na rękę, więc treningi nie były na sto procent. Z czasem kiedy czułem, że ręka „daje rade” powoli zacząłem wskakiwać już w normalny rytm treningowy z większymi obciążeniami i sparingami.
Jesteś już w pełni zdrowy, czy gdzieś po drodze przytrafiły się kolejne kontuzje?
- Wiadomo, że MMA to sport kontaktowy, więc co chwile zdarzają się tu jakieś stłuczenia, obicia, kontuzje. Na szczęście od czasu złamania ręki nie miałem jeszcze żadnego urazu który uniemożliwiłby lub jakoś wyjątkowo utrudniał mi trening.
Porozmawiajmy o twojej najbliższej walce na KSW Extra - President Cup. Co prawda nie znamy jeszcze nazwiska twojego przeciwnika, ale przygotowania zapewne rozpocząłeś. Jak przebiegają?
- Tak jak wspomniałem wcześniej nie mam kontuzji, więc jest dobrze. Zdrowie podczas przygotowań jest bardzo ważne i póki co mi go nie brakuje. Przygotowuję się tak jak zawsze pod okiem Tomasza Brondera w Silesian Cage Club Katowice. Korzystając z okazji chciałbym pozdrowić i podziękować wszystkim kolegom z klubu za pomoc w przygotowaniach.
Czy podobnie jak przed galą KSW14 i tym razem wybierasz się gdzieś za granicę, żeby szlifować formę?
- Nie, tym razem nigdzie za granicę się nie wybieram. Są plany aby pozwiedzać co niektóre kluby w Polsce, żeby wspólnie potrenować i posparować, ale co, z kim i kiedy zdradzę dopiero jak pomysł wypali.
Nad którymś elementem walki pracujesz szczególnie?
- Przyznam, że jest taki element, który ostatnio katuje na treningach, ale nie zdradzę co to jest. Mam nadzieję, że moja walk pokaże co to takiego.
Zapewne ostatni swój pojedynek analizowałeś i jak z każdej walki wyciągnąłeś wnioski. Jakie tym razem?
- Wniosków po tej walce jest całkiem sporo. Oczywiście oprócz tego, że wyszło jakie elementy techniczne muszę jeszcze poprawić, ukazała się też moja niekonsekwencja w realizowaniu taktyki. Zabrakło spokoju i przegrałem walkę na własne życzenie. Ale więcej to się już nie powtórzy.
Twoja walka będzie jednym z dwóch extrafight na gali w Ełku. To chyba spore wyróżnienie?
- Tak, bardzo spore. Bardzo się ciesze, że KSW dało mi kolejną szansę. Taka walka to nie tylko wyróżnienie, ale także zobowiązanie. Mam więc nadzieje, że na gali w Ełku dam jeszcze ciekawszą walkę niż na gali w Łodzi, a i wynik będzię tym razem na moją korzyść.
Czy występ na KSW14 zmienił coś w Twoim życiu sportowym?
- Przede wszystkim każda walka to nowe doświadczenia. A walka na tak dużej gali, to bardzo wartościowe doświadczenie, które myślę, że będzie owocować podczas moich kolejnych występów. Ważne jest obycie się z tymi wszystkimi kamerami, światłami, wielką publicznością. Wydaje mi się, że już teraz nie najgorzej sobie z tym poradziłem i jestem pewny, że w przyszłości będzie jeszcze lepiej. Jakie masz plany na rok 2011. Wiemy, że w styczniu KSW, a co dalej?
- Chciałbym w 2011 zawalczyć jak najwięcej walk. Mam nadzieje, że kontuzje będą mnie omijać i uda mi się stoczyć około 7 pojedynków w nowym roku. Za czasów amatorskich ciągle jeździłem na jakieś zawody i walczyłem po kilka walk w 1 dzień, a w 2010 stoczyłem tylko 5 walk i jestem strasznie głodny walki. Także cel na 2011 to walczyć, walczyć i jeszcze raz walczyć!
Na koniec prosiłbym, żebyś zaprosił wszystkich do przybycia na galę KSW Extra, a także do oglądania jej w telewizji.
- Myślę, że tej gali nie jest potrzebna zbytnia reklama, nie mniej jednak zapraszam wszystkich gorąco na gale KSW Extra w Ełku. Myślę, że jest to wydarzenie warte uwagi nawet jeśli ktoś nie jest wielkim fanem MMA i sportów walki. Emocji na tej gali na pewno nie zabraknie, także zapraszam do oglądania i kibicowania!
Rozmawiał Artur Przybysz
 
Szkoda, że nie podano rywala Kornika. Ogólnie gala za miesiąc, a dość mało danych nt. walczących.
 
Back
Top