Występ w tym turnieju to dla mnie zaszczyt - rozmowa z Wojciechem Orłowskim

hubi112

Oplot Challenge
Welterweight
Zachęcamy do przeczytania rozmowy z pochodzącym ze Śląska zapaśnikiem, Wojciechem Orłowskim. Popularny "Gentleman" już siódmego maja wystąpi na gali KSW 13, gdzie po raz drugi zaprezentuje swoje umiejętności w turnieju wagi lekkociężkiej. Cały wywiad z zawodnikiem poniżej.

Witaj Wojtek. Jak przebiegają twoje przygotowania do gali KSW 13?

- Bardzo dobrze. W przygotowaniach pomaga mi Michał Garnys z KSW Lab, który zrobił mi testy i opracował trening. Bardzo mu dziękuję za pomoc.
Jeżeli chodzi o klub to nic się nie zmieniło. Dalej trenuję w klubie Pawła Nastuli z wieloma świetnymi zawodnikami.

Nad którymi elementami walki pracujesz najintensywniej?

- Przede wszystkim nad wytrzymałością, lecz trzeba pamiętać, że w MMA należy pracować nad wszystkim.

Skomentuj swój ostatni występ na KSW. Jakie błędy popełniłeś w walce z Amerykaninem?


- Nie ma co tutaj komentować. Nie popisałem się. Oliva jest bardzo dobrym zawodnikiem i udowodnił to na KSW, gdzie pokonał nie tylko mnie, ale również mojego klubowego kolegę Daniela Omielańczuka. W tej walce można doszukiwać się wielu błędów, jakie popełniłem. Przegrałem, bo widocznie byłem źle przygotowany. Generalnie chcę mieć ten etap już za sobą.

W maju wystartujesz w turnieju o jedną kategorię wagową niżej. Jak idzie zrzucanie kilogramów?


- Muszę zrzucić osiem kilogramów. Pomaga mi w tym Piotr Głuchowski, który jest świetnym specjalistom od kwestii żywieniowych. Stosuje się do jego diety którą mi zalecił i mogę powiedzieć, że waga schodzi, a siła nie spada.

Pochodzisz ze Śląska. Gala odbędzie się w Katowicach. Czy ten fakt dodaje Powera, czy tremuje?

- Cieszę się bardzo, że będę walczył bliżej rodzinnego miasta. Wiem, że z Raciborza przyjedzie wiele osób, które będą mi kibicować w „Spodku”. Mam nadzieję, że mój występ nikogo nie zawiedzie!


Znasz nazwiska pięciu potencjalnych rywali. Co możesz o nich powiedzieć?


- Każdy z nich to świetny zawodnik z lepszym rekordem od mojego i dużym doświadczeniem. To dla mnie zaszczyt, że znalazłem się w tym turnieju.

Z którym nie chciałbyś się skonfrontować w pierwszej walce?


- Według mnie najmocniejszy jest Janek Błachowicz, ale z nim się nie spotkamy w pierwszym pojedynku, bo obaj jesteśmy Polakami o od jakiegoś czasu trenujemy w tym samym klubie.
Nie myślę kategoriami, z kim nie chciałbym się zmierzyć, bo decydując się na start w tym turnieju zdawałem sobie sprawę, że mogę walczyć z każdym z nich.

Ile jest prawdy w tym, że siódmego maja do ringu KSW wejdziesz w towarzystwie grupy Hemp Gru?


- To prawda. Grupa Hemp Gru jest moim sponsorem i tworzą ją moi koledzy, więc będzie mi bardzo miło jeśli będą towarzyszyć mi na gali.

A przy jakim utworze będą ciebie wyprowadzać?


- Kawałek o życiu – „W Hemp armii”.

Wojtek, prosiłbym, żebyś na koniec naszej rozmowy zachęcił ludzi do przyjścia na galę w katowickim „Spodku”.

- Zapraszam wszystkich na galę KSW 13. Szykuje się wspaniałe widowisko, na bardzo wysokim poziomie.
W tym miejscu chciałbym pozdrowić Mamę, która bardzo się martwi, gdy walczę. Pozdrawiam również wszystkich, którzy trzymać będą za mnie kciuki i tych co wieszają na mnie psy.
Chciałbym tez podziękować sponsorom: firmie „Mevago” z Raciborza, restauracji Vogue Style z Warszawy oraz firmom odzieżowym Formma i DillGang.

Rozmawiał Artur Przybysz
 
Back
Top