Wybudowałem drążek

Możesz kupić taśmę gumową do ćwiczeń, zawiązać na drążek i podkladac pod jedną nogę. Na początek pomoże Ci to zwiększyć siłę i wytrzymałość oraz zmniejszy ryzyko kontuzji.
 
Możesz kupić taśmę gumową do ćwiczeń, zawiązać na drążek i podkladac pod jedną nogę. Na początek pomoże Ci to zwiększyć siłę i wytrzymałość oraz zmniejszy ryzyko kontuzji.

Najpierw to zamiast taśm użyć krzesła, pooszukiwać, przyzwyczaić ramiona do długiego wysiłku. Żadnych taśm na nadgarstki, ścięgna i stawy muszą się wzmocnić, a zajmuje to 0.5-1 rok, jak nie masz nadwagi. Więc lepiej sciemniac z krzesłem pół roku nawet, a potem normalnie. Doszedłem do 43 pociągnięć, i ten numer zrobiłem po dwóch piwach i czystym blaciku.
 
Najpierw to zamiast taśm użyć krzesła, pooszukiwać, przyzwyczaić ramiona do długiego wysiłku. Żadnych taśm na nadgarstki, ścięgna i stawy muszą się wzmocnić, a zajmuje to 0.5-1 rok, jak nie masz nadwagi. Więc lepiej sciemniac z krzesłem pół roku nawet, a potem normalnie. Doszedłem do 43 pociągnięć, i ten numer zrobiłem po dwóch piwach i czystym blaciku.
czyj drążek ?
 
czyj drążek ?

Podciągałem się na rusztowaniu. Jeśli chciałeś rzucić gejowski żarcik, to spoko, nie mój problem.

Co do trików, o których kiedyś pisałem w innym temacie -

Napiszę wam o jednym, w sumie najważniejszym, pomijając użycie krzesła. Ten trik będzie poniekąd techniczny, poniekąd psychologiczny.

Zamiast myśleć, że musisz podciągnąć swoje ciało do góry, zwizualizuj sobie, że za każdym powtórzeniem opuszczasz łokcie w dół.

Wszystkich zdziwionych swoją nagle zwiększoną mocą na drążku uprzejmie proszę o komentarze pochwalne, peany i psalmy błogosławiące.

Wszystkie takie są mile widziane. Żarty pedałów są mniej mile widziane, ale próbujcie - @spontan , masz pierwszeństwo, próbuj dalej - póki co, wiedziesz prym. Choć żart słaby, a jeśli chciałeś na poważnie, to chcij nadal. Kiedyś Ci się uda.
 
Muszę powiedzieć, że temat mnie rozbroił. Widzę, że założony przez Evangelistę, myślę - "Ocho, jakiś artykuł, trzeba przeczytać" - otwieram, patrzę na pierwsze zdanie, czytam, ale nadal myślę, że to jednak artykuł tylko z nietypowym wstępem. Przewinąłem w dół i to rzeczywiście o drążku :)



Sorry za offtop - i dobra robota z drążkiem.
Co to były za czasy. Zacytuję ku pamięci :płacz:
 
Wtf?
Ja cieszyłem ryja jak zrobiłem kiedyś 18 na treningu.
Teraz z 9 :DC:

Okolice ośmiu (hehe, u większości ludzi na świecie max to dwa, trzy) to maks większości ludzi, którzy nie podejdą do tego na poważnie, więc gratulacje! Wiesz, że możesz, i jak będziesz chciał, to wrócisz.
 
A z ciekawości przetestuję ten plan Armstronga przez kilka tygodni/mc-y. Zobaczymy jakie efekty daje.
 
Back
Top