WIDEO: Richard Riakporhe nie daje szans Krzysztofowi Głowackiemu. Polak rozbity w czwartej rundzie

Jakub Madej

Moderator
Cohones
Glowacki.jpg


Richard Riakporhe (BOKS 16-0-0, 12 KO) nie pozostawił żadnych złudzeń. Brytyjczyk w czwartej rundzie zwyciężył z Krzysztofem Głowackim (BOKS 32-4-0, 20 KO) przez techniczny nokaut, zdobywając szesnaste zwycięstwo w zawodowej karierze.

Początek walki był dość spokojny, jednak już w drugiej rundzie Riakporhe trafił bardzo mocnym sierpowym, który zachwiał Głowackim. W kolejnych minutach warunki dyktował już Brytyjczyk, który coraz mocniej przechodził do ofensywy. W czwartej odsłonie Polak przyjął mocne uderzenie na korpus, po którym Richard Riakporhe zaatakował całą, mocną serią uderzeń. Na Głowackiego spadały kolejne sierpy, co po chwili przerwał ostatecznie sędzia.

Riakporhe jest wciąż niepokonany w zawodowym boksie. W dotychczasowej karierze aż dwunastu rywali kończył przed czasem. W poprzednich starciach Brytyjczyk zwyciężał między innymi z Fabio Turchim, Deionem Jumahem, Olanrewaju Durodolą czy Krzysztofem Twardowskim.

Dla Głowackiego była to trzecia przegrana w ostatnich czterech występach. W ostatnich latach przegrywał on przed czasem z Mairisem Briedisem i Lawrence’em Okoliem, zwyciężył natomiast z Francisco Rivasem Ruizem.







 
lurwa, myślałem że główka coś pokaże, chociaż doświadczenie ale jednak gwóźdź do trumny były te gadki o fejm emema
 
Główka pojechał po wypłatę on ma już jaja wyjebane na boks. Widać że zero motywacji. Teraz pewnie Fame MMA skasuje hajs kilka razy i koniec. Gość tyle lat walczył i jest dziś goły. To jest niesamowite.
 
Główka pojechał po wypłatę on ma już jaja wyjebane na boks. Widać że zero motywacji. Teraz pewnie Fame MMA skasuje hajs kilka razy i koniec. Gość tyle lat walczył i jest dziś goły. To jest niesamowite.
Twierdzi ze ma w chuj kasy jest zarobiony i nie musial juz tej walki brac bo starczy mu do konca zycia.
 
Główka to od dawna cień samego siebie.

Nigdy nie był wybitny ale był walczakiem i nie odpuszczał.

Po sukcesie przyszło trochę szmalu, nowa baba, trochę wywiadów i koleś się szybciej skończył niż się zaczął.
 
Gosc zawsze byl mierny, sztywny, bez specjalnych umiejętności.

Jego peak to wygrana nad rozbitym starym odchodzacym na emeryture Huckiem, potem nad jeszcze większym trupem Cunninghamem.

No robi wrazenie, az mrozi krew w zylach.

Prawda jest taka ze gosc mial wiecej farta niz talentu, umiejętności i czego tam chcecie razem wzięte, gdyby wyszedl on do takiego Drozda z walki z Masternakiem to ruski by mu skonczyl kariere w tamtej walce.

Smieszy zawsze jak ludzie robia z niego niewiadomo jakiego zawodnika.
 
choćby doświadczenie
Ale doświadczenie objawiające się w czym?
Osobiście uważam, że gadka o przewadze doświadczenia, bo ktoś ma więcej stoczonych walk to żadna przewaga, gdy wychodzi sie do bitnego zawodnika z 15 zawodowymi walkami. Jedyne co mi przychodzi na myśl to stoczone 12-rundowe walki, których Główka ma chyba 3.
On ani nie jest śliski, ani super wydolny, ani nie wywiera presji, którą można zajechać, nie umie w brudny boks.
Wręcz dodam, że doświadczenie, które ma, to jego wada, bo już nie trzyma ciosu.
 
Back
Top