Walka z Pudzianowskim to dla mnie zaszczyt, znokautuję go w pierwszej rundzie

defthomas

Vale Tudo
Championship
Cohones
MMARocks
de38c9f1f4bc08075c210d19c1f23489,10,1.jpg

fot. Andrzej Grygiel/PAP

- W pierwszej rundzie pokonam Pudzianowskigo przez nokaut. Jestem przekonany, że tak się stanie - powiedział w wywiadzie dla "Super Expressu" Tim Sylvia, z którym Mariusz Pudzianowski zmierzy się w swojej trzeciej walce w formule MMA.

- On musi się jeszcze sporo nauczyć w MMA. Nie da się szybko z siłacza zrobić superwojownika. To tak jakbym ja zaczął dźwigać ciężary i chciał pokonać najlepszych strongmanów. Na pewno nie dałbym im rady. Ale muszę przyznać, że "Pudzian" ma duszę i serce wojownika. Szanuję go bardzo za to, że ma odwagę stanąć ze mną w ringu - powiedział.

- Oglądałem jego występy w zawodach strongmanów, które były często pokazywane w amerykańskiej telewizji. Kiedy widziałem go zmagającego się z ogromnymi ciężarami, nawet w najśmielszych marzeniach nie myślałem, że kiedyś przyjdzie mi się zmierzyć z nim w ringu. Walka z Mariuszem to dla mnie zaszczyt i ogromna motywacja. Nie mogę się doczekać tego pojedynku - powiedział Sylvia.

Walka Pudzianowskiego z Sylvią odbędzie się 21 maja.

Więcej w "Super Expressie"
 
też uważam, że pierwsza runda będzie dla Mariusza decydująca. A Tim tym bardziej musi pokazać klasę jeśli chcę wrócić na poważniejsze deski, lub chociaż odbudować się trochę.
 
No jeśli Pudzian pokona Sylvie to raczej Tim już nie będzie miał się po czym odbudowywać :D
Jak tak się stanie to Pudzian niczym Fedor zastopuje czyjąś karierę ;p (O ile Tima karierę da się bardziej zastopować XD)
 
Tim miał po prostu peszka strasznego :) Ale masz racje, zdecydowanie tej walki nie wolno mu przegrać:) a ja sam życzę mu powrotu do większej organizacji. A co Mariusz może zyskać po ewentualnej wygranie ? Moim zdaniem UFC i SF nadal będą dla niego po za zasięgiem. Ale jakieś japońce, które wielbią się we freakach, pewnie rękę by po niego wyciągnęły :)
 
Back
Top