Vinny Magalhaes pogardliwie o IBJJF: "Zawodnicy szorują matę tyłkiem"

Cloud

UFC
Light Heavyweight
MMARocks


Brazylijskie Jiu Jitsu przeszło na przestrzeni lat wiele zmian. O nich właśnie pisze utytułowany grappler i zawodnik MMA Vinny Magalhaes. W swoim wpisie na Facebooku odniósł się do tego, że dzisiejsze Brazylijskie Jiu Jitsu, zwłaszcza te praktykowane pod szyldem IBJJF, kompletnie zniechęca go do śledzenia tego sportu. Poniżej pełna wypowiedź Vinny'ego:

"IBJJF nie zezwala na sporą paletę skrętówek i kluczy na stopę, bez względu na poziom rywalizujących (włączając w to czarne pasy). Mają też zapis o tym, że nie można używać slamów by wyjść z techniki, ale wciąż pozwalają ludziom by szorowali tyłkami matę, jak psy zaraz po tym jak się załatwiły. Sport jakim jest BJJ na tym najwyższym szczeblu, posiada sporo facetów, którzy prawdopodobnie obroniliby się na ulicy, gdyby było naprawdę gorąco. Jednocześnie BJJ odeszło od bycia stylem walki, by stać się obwarowaną przepisami zabawą.

Ciężko jest tu winić zawodników, oni tylko grają według zasad, które im dano. IBJJF jest największą federacją promującą Brazylijskie Jiu Jitsu na świecie. I nawet w sytuacji w której mają te zniewieściałe przepisy, nadal nie ma innej organizacji, która zbliżyłaby się do IBJJF, przynajmniej jeśli chodzi o prestiż. To z tego powodu większość trenujących BJJ myśli, że IBJJF jest standardem za którym trzeba podążać i z tego właśnie powodu nasz sport odchodzi od swych korzeni, zamiast być dalej sztuką samoobrony.

Uwielbiałem czasy gdy trenowałem w GI, kiedy nie trenowałem niczego poza GI. Kulałem się z wieloma kolesiami, którzy dzisiaj uznawani są za legendy tego sportu i mogę z przyjemnością powiedzieć, że wygrywałem większość meczy z nimi. To są kolesie, których nadal przyjemnie jest mi oglądać, gdy rywalizują. Jednak te "nowe" Jiu-Jitsu, nie interesuje mnie za grosz. Nie mogę oglądać dzisiejszego BJJ jak robiłem to dawniej. Sądzę, że to w porządku, że ci goście robią to co lubią, wygrywają złote medale i żyją z tego. Ale jeśli to byłby rok 1997 i Brazylijskim Jiu Jitsu - gdy zaczynałem przygodę z tym sportem - byłoby to, które jest dzisiaj praktykowane, to możliwe, że dziś robiłbym coś innego. Wszystko to dzięki temu, że w 1997 roku oglądałem Maria Sperry'ego, Roylera Gracie, Saulo Riberio, Amauri'ego, Bitetti, Roleta, wszystkich tych facetów o agresywnym i interesującym stylu Jiu Jitsu. Szczerze wątpię, że wsiąkłbym w BJJ, jeśli obejrzałbym te nazwiska, gdyby wycierały tyłkiem matę przez 10 minut, jak psy ze swędzącym odbytem."
 
:D
Keenan-Cornelius-em-combate-contra-Joa%25CC%2583o-Miyao..jpg
 
Back
Top