[VIDEO] NIESAMOWITE! McGregor próbwał przeprośić podczas walki! "It's only business"

Macie argumenty, bo walka skończyła się, jak się skończyła. Gdyby w czwartej rundzie jakiś lewy prosty siadł, to zawinęlibyście się z tego forum na parę tygodni, przynajmniej jeśli chodzi o komentarze na temat dwóch bohaterów main eventu UFC 229. Mimo wyniku walki się stąd nie zawijam ;) Sam jako człowiek miewam prymitywne odruchy i zachowania, więc się nie spinam. Zwłaszcza jeśli rozmawiam z koniem.

:no dawaj:
 
Gdyby w czwartej rundzie jakiś lewy prosty siadł, to zawinęlibyście się z tego forum na parę tygodni, przynajmniej jeśli chodzi o komentarze na temat dwóch bohaterów main eventu UFC 229.
:no dawaj:
Gdyby Aldo nie nadział się na tego lucky puncha to byśmy tu nawet nie gadali. :mamed:
 
A tak serio to szansa na to, że cokolwiek siądzie skończyła się w połowie drugiej rundy, kiedy dostał sierpa na łeb i zgasł jak Adamek w walce z Kliczko i dalej tylko trwał, żeby trwać, trzecią rundę jeszcze nawet na swoją stronę ugrał, ale było widać, że te ciosy nie podłączą ani tym bardziej nie wyłączą Orzełka, więc jego jedyny argument poszedł na dziwki i popijać Proper Twelve.
:stevecarell:
 
Conor chciał wygrac strategicznie. Zwykle spraiwł, ze rywale się podpalali i tu była jego siła, tu plan A nie poszeł, to chciał spróbować planu B by Khabib mu odpuścił trochę w czasie walki, a wtedy Conor usadziłby go na dupie. Król pokazał po raz kolejny swoją wielkośc i próbę wprowadzenia w walce kilku opcji na wygranie. Niestety nie udało się, każdemu się zdarza słabszy dzień, a tu jeszcze rdza po dwóch latach nieobecności w oktagonie.
 
To jest chyba najpiękniejszy moment w MMA ever. Jebany szczekał, szczekał, rzucał się, ujadał, obrażał, kozaczył, a potem przepraszał w oktagonie prosząc o mniejszy wymiar kary rozwscieczonego rywala, który go sponiewierał i upokorzył jak szmatę.
It' kurwa unfuckingbelievable! :antonio:
Potem wraz z kumplami głodni dalszego wymierzania kary spuścili wpierdol narożnikowi. :antonio: brakowało tylko żeby na nich naszczali. What a kurwa amazing revenge. :antonio:



A tak swoją drogą czy mi się wydaję, czy Khabib na niego napluł po odklepaniu? Jak tak to:antonio:
 
To jest chyba najpiękniejszy moment w MMA ever. Jebany szczekał, szczekał, rzucał się, ujadał, obrażał, kozaczył, a potem przepraszał w oktagonie prosząc o mniejszy wymiar kary rozwscieczonego rywala, który go sponiewierał i upokorzył jak szmatę.
It' kurwa unfuckingbelievable! :antonio:
Potem wraz z kumplami głodni dalszego wymierzania kary spuścili wpierdol narożnikowi. :antonio: brakowało tylko żeby na nich naszczali. What a kurwa amazing revenge. :antonio:



A tak swoją drogą czy mi się wydaję, czy Khabib na niego napluł po odklepaniu? Jak tak to:antonio:
ezgif.com-resize-58.gif

c781b103de6673a0a52375043bbd8be6.gif
 
  • Like
Reactions: Abe
To jest chyba najpiękniejszy moment w MMA ever. Jebany szczekał, szczekał, rzucał się, ujadał, obrażał, kozaczył, a potem przepraszał w oktagonie prosząc o mniejszy wymiar kary rozwscieczonego rywala, który go sponiewierał i upokorzył jak szmatę.
It' kurwa unfuckingbelievable! :antonio:
Potem wraz z kumplami głodni dalszego wymierzania kary spuścili wpierdol narożnikowi. :antonio: brakowało tylko żeby na nich naszczali. What a kurwa amazing revenge. :antonio:



A tak swoją drogą czy mi się wydaję, czy Khabib na niego napluł po odklepaniu? Jak tak to:antonio:

::clintdis::

:stevecarell:
 
Bez kitu, ale pipka z Conora. Ja też odnoszę wrażenie, że miał dość i to była reakcja o której nawet nie myślał. Wiecie, takie zniechęcenie i totalna dominacja rywala. Został złamany, stłamszony i ośmieszony. Mówicie, że "ośmieszony" to za duże słowo? Ja uważam inaczej. Zauważcie, że McGregor wychodząc do tej walki był hajpowany jakby był jakimś bożkiem, drugim Tysonem, człowiekiem ze złota, którego nie da się pokonać. I to też nie tak, że inni tak na niego mówili. On sam kreował taką otoczkę! Największa postać w całych sportach walki? Wizerunkowo może tak, ale nie sportowo. Od Conora lepiej już prezentował się sprzedawca nieruchomości Al Iaquinta. McGregor prócz jednej rundy w której trafił z kilka prostych, nie miał nic do gadania. Dla człowieka, który kreuje się na "wielkiego" tego typu obraz walki jest deprymujący bardziej niż dla zwykłego zawodnika, bo to na Conorze ciąży presja by udowodnić tę swoją wielkość w oktagonie by fani nadal z nim podążali, by kupowali jego ciuchy, jego whiskey, PPV. Im więcej od ciebie oczekują, im więcej ty sam chwalisz swoją wielkość, tym bardziej jesteś złamany jeśli w czasie walki przeciwnik wręcz ośmiesza cię i pokazuje całemu światu, że jesteś klasę niżej od niego. Dla Conora wszystko co robi w oktagonie i poza nim to czysty, stu procentowy biznes - facet jest inny prywatnie, to oczywiste. A dla biznesu tego typu dyspozycja jest fatalna. Widząc, że Khabib potraktował wszystko tak dosłownie osobiście, że za cel życia uznał skompromitowanie McGregora przed jego publicznością, Conor właśnie powiedział złamany "to tylko biznes", w znaczeniu "to tylko biznes - nie musisz mnie tak gnoić, ja i tak już przegrałem".

A na cohones jaj zwykle jad :stevecarell:
 
To jest chyba najpiękniejszy moment w MMA ever. Jebany szczekał, szczekał, rzucał się, ujadał, obrażał, kozaczył, a potem przepraszał w oktagonie prosząc o mniejszy wymiar kary rozwscieczonego rywala, który go sponiewierał i upokorzył jak szmatę.
It' kurwa unfuckingbelievable! :antonio:
Potem wraz z kumplami głodni dalszego wymierzania kary spuścili wpierdol narożnikowi. :antonio: brakowało tylko żeby na nich naszczali. What a kurwa amazing revenge. :antonio:



A tak swoją drogą czy mi się wydaję, czy Khabib na niego napluł po odklepaniu? Jak tak to:antonio:
madrego to i dobrze poczytac
 
To jest chyba najpiękniejszy moment w MMA ever. Jebany szczekał, szczekał, rzucał się, ujadał, obrażał, kozaczył, a potem przepraszał w oktagonie prosząc o mniejszy wymiar kary rozwscieczonego rywala, który go sponiewierał i upokorzył jak szmatę.
It' kurwa unfuckingbelievable! :antonio:
Potem wraz z kumplami głodni dalszego wymierzania kary spuścili wpierdol narożnikowi. :antonio: brakowało tylko żeby na nich naszczali. What a kurwa amazing revenge. :antonio:



A tak swoją drogą czy mi się wydaję, czy Khabib na niego napluł po odklepaniu? Jak tak to:antonio:
Może i najpiękniejszy, ale zaraz potem jest Conor nokautujacy Aldo :D
 
Jakbyście stanęli oko w oko z konorem krulem to byście nie byli tacy wyszczekani tylko prosilibyscie Pana Konora o przebaczenie
 
Back
Top