Szanuje,choc ja sobie nie wyobrazam. Moja siostra z 10 lat nie jadla, ale wznowila, w ciaze zaszla to trzeba bylo szkraba porzdnie karmic, zeby zdrowy się urodzil i tu wegetarianizmu raczej lekarze nie wskazywali:>
Moge nie zjesc miesa, bo akurat się posadzi jajko, ale czlowiek bez miesa...to jak zolnierz strzelajacy z slepakow, zeby tak nie okreslic tego typowym zolnierzem bez karabinu, bo w sumie to i tak nie byloby trafne. Na takie zabawy kulinarne trzeba tez miec czas, mieso moze tez urozmaicac kombinacje, opieranie sie naa schabowym i ziemniakach dosc stereotypowe;) Ja wybredny dosc jestem, ale kurczaki, ryby to chleb powszedni. Nie jadam golonek ,kaszanek, watrobek i flakow, jakos sie nie moglem do tego przez zycie przekonac.Polecam tez ryz, leczo, warzywka, kawalki kurczaka, moglbym wiadrami jesc...