@up
Dokładnie, coś mi mówi, że z tych podśmiechujek Wanda jeszcze wyniknie jakiś konflikt. Na prawdę świetnie zmontowane. Belfort snuje jakieś filozoficzne wywody o wartościach takich jak miłość, wolność, a w międzyczasie puszczają Wanda, który zastanawia się czy Vitor w ogóle zdaje sobie sprawę ze swojej śmieszności. Ogólnie te filozofie odbijają się na teamach. Team Vitor - długie przemowy, modlitwy. Team Wand - silna motywacja, żywiołowość.
Co do walki, po raz kolejny jestem rozczarowany. Ten Renan, czy jak mu tam było, wyglądał TRAGICZNIE! Całe półtorej rundy się bronił, nie wykazując żadnej inicjatywy, żeby potem oddać szyję bez żadnego oporu. Zwycięzca też zresztą nie pokazał żadnych super umiejętności. Jak na razie nie widzę tych średnich w UFC, bo samymi warunkami fizycznymi byliby zdominowani przez większość dywizji, nawet kategorię niżej.