UFC Moskwa - wyjazd wrzesien 2018

Kiedyś robiłem za goryla w burdlu i baby miały za dużo wolnego (czyt. za rzadko sie gździły ). Więc je z Frankiem wywieźliśmy za miasto stołeczne i miały dorabiać do pensji dupą. Brzydkie były z ryja, więc je ubraliśmy w peruki i ładne fatałaszki. Z daleka nawet robiły wrażenie, mimo że pasztetówki z nich były konkret. Zostawiliśmy je i pojechaliśmy do burdla , zobaczyć czy tam wszystko w porządalu. 2 godziny potem, znowu podjechaliśmy zobaczyć, czy lafiryndy leśne się dupcą, czy ściemniają. Z Frankiem obczajaliśmy je od tylca. Nagle widzę, że jedzie Trabant. Mówię: patrz Franek, mydelniczka popierdala! Ale Franek młody to nie skapował, o co mi sie rozchodziło. Trabol zwolnił mocno. Patrzę i widzę ,że w środku jedzie 2 dzieci. Mówię, patrz Franek , dzieciaki w mydelniczce siedzą! Ale Franek zakręcony myślał, że mu fazkę wkręcam, a że godzinkę wcześniej dopalacze zażył, to i wszystko mu się jebało. Ale tak patrzę i widzę, że to nie dzieciaki, bo kierowca z ryja jakiś dziad jednak, chodź chudy i mały. Obok , z tego co zdążyłem przyuważyć, to siedziała jakaś łyso przycięta dziewucha. Ale Franek nagle zaskoczył i krzyknął, patrz Piter, chude skiny jado! I jak się przyjrzałem dobrze, to obok kierowcy, to nie dziołcha, a jakiś napalony małolat jechał, bo sie ślinił i to mocno. Krzyczę: Ej, Swietlana, Ira klienty jado! Starać sie ! A Ira dupe wypięła, a Franek akurat rzygał. Nagle słyszę pisk opon i klakson. Ledwie odbiło auto co to w drugą mańkę pomykało, tak chude skiny w Trabolu się na nasze kurwy zapatrzyły. Mówię : Ira załóż gacie ,bo jak się mi tu jakieś auto rozwali, to psy przyjadą i wrócisz do kraju.
No to założyła.



Krzywe.
 
Wczoraj dopiero nadrobiłem wpisy w tym temacie i jak większość jestem pod dużym wrażeniem.Mam tutaj (w USA)swoją grupę z która się nieraz gdzieś wybieramy,ale w zeczywistpsci jesteśmy w stanie zorganizować jeden wyjazd w roku gdzie większość osób się pojawia.Poza tym to pojedyncze osoby co najwyżej są w stanie spotkać się z kilkoma osobami z danych okolic gdzie mieszkają a gdzie odbywa się akurat gala.Więc wasza grupa wyjazdowa wyglada bardziej hardcorowo.Mam nadzieję,że kiedyś uda mi się do Was dołączyć na wyjeździe.W międzyczasie pozdrawiam (i zazdroszczę jak reszta )
 
Wczoraj dopiero nadrobiłem wpisy w tym temacie i jak większość jestem pod dużym wrażeniem.Mam tutaj (w USA)swoją grupę z która się nieraz gdzieś wybieramy,ale w zeczywistpsci jesteśmy w stanie zorganizować jeden wyjazd w roku gdzie większość osób się pojawia.Poza tym to pojedyncze osoby co najwyżej są w stanie spotkać się z kilkoma osobami z danych okolic gdzie mieszkają a gdzie odbywa się akurat gala.Więc wasza grupa wyjazdowa wyglada bardziej hardcorowo.Mam nadzieję,że kiedyś uda mi się do Was dołączyć na wyjeździe.W międzyczasie pozdrawiam (i zazdroszczę jak reszta )
@DD40 wpadaj, @halibut ostatnio się żalił, że od dawna nikt nowy się nie pojawił :lol:
Jak Amerykance poznaja Halibuta Jacka i Matszo to przezyja szok kulturowy o jakim mowil Testoviron. Skarpety I gacie Halibita
 
Back
Top