UFC Londyn - 27 luty temat dla podróżników

kapusta

Maximum FC
Super Heavyweight
Jak w temacie, ktoś może jedzie? Ja dziś kupiłem bilety na samolot i lecę z kolegą, na razie nie mamy biletów na galę ale jak się trafi coś w niezłej cenie to od razu kupujemy. Ktoś jeszcze się wybiera? Albo może polecić jakiś fajny nocleg?
 
Jakbyś miał jakieś pytania odnośnie samego Londynu to wal śmiało, postaram się pomóc. Noclegu Ci nie polecę bo nigdy nie spałem tam w hotelach.
 
tak z ciekawosci jaki koszt takiego wypadu? ktos wyliczyl moze
 
@Trzyha
Koszty samolot 280, nocleg ok 300 i na razie mam tyle.
Na bilety razem z kolegą możemy przeznaczyć ok 500 zł jednak będzie mega ciężko bo u koników ok tysiaka. @DD40 dał mi kilka pomysłów jak zdobyć bilety i może jakimś cudem się uda. Nawiasem mówiąc bardzo sympatyczny i uczynny gość. Pozdrawiam ;)
@respect
skoro się oferujesz to mam głównie pytania logistyczne, jestesmy w sobotę rano ok 8 na Londyn Stansed a wylatujemy w niedziele ok 14 tez zStansed. Jak najlepiej udać się z lotniska do miasta i jakie bilety najlepiej kupować na te półtora dnia żeby zapłacić jak najmniej, a pewnie trochę będziemy jeździć żeby jak nawiecej zwiedzić
 
@Trzyha
Koszty samolot 280, nocleg ok 300 i na razie mam tyle.
Na bilety razem z kolegą możemy przeznaczyć ok 500 zł jednak będzie mega ciężko bo u koników ok tysiaka. @DD40 dał mi kilka pomysłów jak zdobyć bilety i może jakimś cudem się uda. Nawiasem mówiąc bardzo sympatyczny i uczynny gość. Pozdrawiam ;)
@respect
skoro się oferujesz to mam głównie pytania logistyczne, jestesmy w sobotę rano ok 8 na Londyn Stansed a wylatujemy w niedziele ok 14 tez zStansed. Jak najlepiej udać się z lotniska do miasta i jakie bilety najlepiej kupować na te półtora dnia żeby zapłacić jak najmniej, a pewnie trochę będziemy jeździć żeby jak nawiecej zwiedzić
Z lotniska do Londynu dojechać możesz autobusem lub pociągiem. W zależności od tego gdzie będziesz miał zakwaterowanie to Ci mogę powiedzieć czym lepiej żebyś miał później bliżej/ łatwiej. Koszt dojazdu autobusem do Londynu to 11 funtów w jedną stronę, pociągiem kilka funtów więcej chyba, że zabukujesz bilet przez internet od razu w dwie strony to wtedy trochę taniej.
Do poruszania się po mieście proponowałbym chyba bilet weekendowy na metro i autobusy w jednym. Ceny nie pamiętam, ale sprawdzę Ci to na dniach jak będę doładowywał swoją kartę.
 
Dzięki w takim razie bedę się odzywał jak będę znał adres, cele podróży to dam znać.
A jest coś takiego ja bilet dobowy np po Londynie? Bo załóżmy bedziemy tam ok 10-11 w sobote do 12 w niedziele więc tak moze by najlepiej wyszło.
 
@Trzyha
Koszty samolot 280, nocleg ok 300 i na razie mam tyle.
Na bilety razem z kolegą możemy przeznaczyć ok 500 zł jednak będzie mega ciężko bo u koników ok tysiaka. @DD40 dał mi kilka pomysłów jak zdobyć bilety i może jakimś cudem się uda. Nawiasem mówiąc bardzo sympatyczny i uczynny gość. Pozdrawiam ;)
@respect
skoro się oferujesz to mam głównie pytania logistyczne, jestesmy w sobotę rano ok 8 na Londyn Stansed a wylatujemy w niedziele ok 14 tez zStansed. Jak najlepiej udać się z lotniska do miasta i jakie bilety najlepiej kupować na te półtora dnia żeby zapłacić jak najmniej, a pewnie trochę będziemy jeździć żeby jak nawiecej zwiedzić
Zależy jeszcze jakim autobusem pojedziesz z lotniska. Ja niedawno jechałem za 8 funtów w jedną stronę, jeśli dobrze pamiętam, także nie dużo. Z lotniska się trochę jedzie do centrum. Zależy od pory, ale co najmniej godzina. Po mieście najlepiej rzeczywiście poruszać się autobusami + metro. Karta na autobusy na jeden dzień to 4.50 funta. A na metro po strefie 1 i 2, czyli centrum + autobusy po całym Londynie na jeden dzień to 6.50 :)
 
Nie mogę edytować juz, autobus z lotniska kosztuje 11-15£, a nie 8 coś mi się pomieszało :D
 
Nie mogę edytować juz, autobus z lotniska kosztuje 11-15£, a nie 8 coś mi się pomieszało :D
Przecież to samo mu napisałem w swoim poście ;) ja za autobus nie zapłaciłem nigdy więcej niż 12£ obojętnie jakim przewoźnikiem bym nie jechał.

@kapusta bilet niestety nie działa 24 godziny od doładowania lecz do końca dnia, czyli najlepiej wyjdzie kupić weekendowy.
 
Przecież to samo mu napisałem w swoim poście ;) ja za autobus nie zapłaciłem nigdy więcej niż 12£ obojętnie jakim przewoźnikiem bym nie jechał.

@kapusta bilet niestety nie działa 24 godziny od doładowania lecz do końca dnia, czyli najlepiej wyjdzie kupić weekendowy.
Tak, tylko próbowałem poprawić co napisałem wcześniej bo nie chciałem go w błąd wprowadzić, a nie mogłem edytować.
 
Dzięki Panowie za dotychczasowe rady.
Jak coś zarezerwowałem hotel tu:
http://www.esky.pl/hotele/wielka-brytania/londyn-victoria-inn-london
Fajnie bo blisko Buckingham Palac, z innych rzeczy chciałbym zobaczyć, Big Bena jakby był niedaleko stadion Arsenalu/West Hamu/Chelsea no i halę, mam nadzieje że się uda jednak jakoś dostać te bilety.
Coś ciekawego jeszcze znajdę w tych okolicach?
@respect @Overhood
W takim razie z lotniska jedź autobusem a nie pociągiem. Autobus jedzie na "London Victoria" także wysiądziecie dosłownie kilkaset metrów od hotelu. Wycieczkę zacznijcie sobie od Pałacu Buckingham później pieszo idźcie przez St. James Park w stronę Westminster. Tam już będzie Big Ben i Parlament. Następnie stamtąd możecie udać się na Tower Bridge. Ale to już metrem albo autobusem (pieszo ok. 40-50minut). W okolicach nie bardzo jest co jeszcze zobaczyć, przynajmniej jak dla mnie. Jest Katerda Świętego Pawła, ale nie wiem czy to kogoś interesuje :p
Na wieczór możecie uderzyć na Piccadilly Circus i okolice m.in. Leicester Square i SOHO( Londyńskiego chinatown). Tam się zawsze coś dzieje. Jest to blisko waszego zameldowania.
Co do stadionów. Arsenal jest daleko, ale macie bezpośrednie metro z Victorii, stadion fajny, byłem kilka razy. Chelsea jest trochę nie po drodze, ogólnie szkoda jechac na Chelsea bo stadion jest stary, z zewnątrz wyglada w sumie jak zwykły blok mieszkalny. Serio nic ciekawego. West Ham to już w ogóle jest w chuj daleko. Stosunkowo blisko jest z O2 Arena, ale dojazd raczej będzie pojebany. Tak na szybko nic więcej do głowy mi nie przychodzi, ale jak coś to pytaj.
Może coś jeszcze sobie przypomnę na spokojnie.
 
Dzięki Panowie za dotychczasowe rady.
Jak coś zarezerwowałem hotel tu:
http://www.esky.pl/hotele/wielka-brytania/londyn-victoria-inn-london
Fajnie bo blisko Buckingham Palac, z innych rzeczy chciałbym zobaczyć, Big Bena jakby był niedaleko stadion Arsenalu/West Hamu/Chelsea no i halę, mam nadzieje że się uda jednak jakoś dostać te bilety.
Coś ciekawego jeszcze znajdę w tych okolicach?
@respect @Overhood
Na Twoim miejscu podjechałbym sobie jeszcze zobaczyć Tower Bridge, szczególnie wieczorem, bo robi wrażenie. A tak to wszystko wymienił chyba już @respect.
 
Na Twoim miejscu podjechałbym sobie jeszcze zobaczyć Tower Bridge, szczególnie wieczorem, bo robi wrażenie. A tak to wszystko wymienił chyba już @respect.
Wymieniłem Tower Bridge :p

Ale fakt, wieczorem jest najlepszy efekt. Tak samo całe Westminster po zmierzchu jest mega.
 
Wymieniłem Tower Bridge :p

Ale fakt, wieczorem jest najlepszy efekt. Tak samo całe Westminster po zmierzchu jest mega.
Cholera, nie zauważyłem, za długi post, sorry :D A jak już jesteśmy w temacie to gdzie Ci się bardziej podoba @respect? W Anglii czy Polsce? Chodzi mi o sam klimat, wygląd miast i mentalność.
 
:fly::facepalm:
Cholera, nie zauważyłem, za długi post, sorry :D A jak już jesteśmy w temacie to gdzie Ci się bardziej podoba @respect? W Anglii czy Polsce? Chodzi mi o sam klimat, wygląd miast i mentalność.
Jeśli chodzi o Anglię to znam tylko Londyn, więc będę sie sugerował życiem w tym mieście a nie całym krajem.
Więc tak, Londyn jest zajebisty!! :lol: Ogólnie nie lubię dużych miast, ale Londyn mnie urzekł od samego początku. Mentalność ludzi jest bardzo pozytywna, całkiem inna niż w Polsce. Wszyscy sobie pomagają, są uprzejmi dla siebie, mili. W Polsce wchodzisz do tramwaju i od razu obcinka, starych bab, młodych patosów itd. itp. W Londynie ludzie nie oglądają się na innych. Kiedyś byłem świadkiem jak dwoje ludzi biegło na golasa przez westminster i w sumie nikogo to za bardzo nie poruszyło. Tam po prostu dzieje się wszystko i ludzie do wszystkiego są już przyzwyczajeni.
W Londynie czuję się mega swobodnie, jak ryba w wodzie. Po moim rodzinnym miasteczku to Londyn jest takim moim drugim domem.
Oczywiście to miasto też się powoli zmienia (niestety na gorsze) z roku na rok przez wielką ilość obcokrajowców.


P.s. Największą zaletą jest to, że można przechodzić przez ulice nie na pasach i na czerwonym świetle i policja nie daje mandatów :dance:
 
:fly::facepalm:
Jeśli chodzi o Anglię to znam tylko Londyn, więc będę sie sugerował życiem w tym mieście a nie całym krajem.
Więc tak, Londyn jest zajebisty!! :lol: Ogólnie nie lubię dużych miast, ale Londyn mnie urzekł od samego początku. Mentalność ludzi jest bardzo pozytywna, całkiem inna niż w Polsce. Wszyscy sobie pomagają, są uprzejmi dla siebie, mili. W Polsce wchodzisz do tramwaju i od razu obcinka, starych bab, młodych patosów itd. itp. W Londynie ludzie nie oglądają się na innych. Kiedyś byłem świadkiem jak dwoje ludzi biegło na golasa przez westminster i w sumie nikogo to za bardzo nie poruszyło. Tam po prostu dzieje się wszystko i ludzie do wszystkiego są już przyzwyczajeni.
W Londynie czuję się mega swobodnie, jak ryba w wodzie. Po moim rodzinnym miasteczku to Londyn jest takim moim drugim domem.
Oczywiście to miasto też się powoli zmienia (niestety na gorsze) z roku na rok przez wielką ilość obcokrajowców.


P.s. Największą zaletą jest to, że można przechodzić przez ulice nie na pasach i na czerwonym świetle i policja nie daje mandatów :dance:
Mam dokładnie takie samo zdanie. Jeśli chodzi o Anglię to też tylko w Londynie byłem i mega mi się podoba. Chyba najfajniejsze z miast, które zwiedziłem. Tyle się tam dzieje, mentalność zupełnie inna niż u nas, dokładnie tak jak opisałeś. Nikt na nikogo uwagi nie zwraca, każdy żyje swoim życiem. Nie ma patusów, którzy od wejścia się gapią na Ciebie. Pozatym w Londynie jak się ktoś z Tobą dłużej obczaja to podejdzie i zapyta się "hej, znamy się?" albo zwyczajnie się zacznie uśmiechać, a u nas podbije do Ciebie z tekstem "co się kurwo jebana gapisz?". Jakoś ludzie wydają się być tacy bardziej szczęśliwi i zadowoleni z życia. Rzeczywiście w Londynie czuć taką swobodę, lepiej się tam czuję. I samo w sobie miasto o wiele ciekawsze i ładniejsze niż np Kraków czy Wroclaw.
 
Mam dokładnie takie samo zdanie. Jeśli chodzi o Anglię to też tylko w Londynie byłem i mega mi się podoba. Chyba najfajniejsze z miast, które zwiedziłem. Tyle się tam dzieje, mentalność zupełnie inna niż u nas, dokładnie tak jak opisałeś. Nikt na nikogo uwagi nie zwraca, każdy żyje swoim życiem. Nie ma patusów, którzy od wejścia się gapią na Ciebie. Pozatym w Londynie jak się ktoś z Tobą dłużej obczaja to podejdzie i zapyta się "hej, znamy się?" albo zwyczajnie się zacznie uśmiechać, a u nas podbije do Ciebie z tekstem "co się kurwo jebana gapisz?". Jakoś ludzie wydają się być tacy bardziej szczęśliwi i zadowoleni z życia. Rzeczywiście w Londynie czuć taką swobodę, lepiej się tam czuję. I samo w sobie miasto o wiele ciekawsze i ładniejsze niż np Kraków czy Wroclaw.
Dokładnie tak. Ta swoboda bycia w Londynie to jest właśnie ten najważniejszy atut.
Już nie wspomnę o poziomie życia. Za dniówkę na budowie kupisz tyle żarcia w markecie, że nie zmieścisz tego do jednego wózka.
 
@kapusta okazało się, że lecę do Londynu, ale niestety dopiero w niedziele rano. W sobotę mam ważną sprawę do załatwienia w Polsce. Powiedz mi co ty wymyśliłeś z tymi biletami na galę? Bo ja szukałem na internecie to nie mogę nic znaleźć
 
jeszcze raz dzięki @respect i @Overhood za pomoc bo sporo mi tu w temacie zobrazowaliście głównie logistycznie :)
na gali czułem sie zupełnie inaczej niż w Krakowie jakoś tak czuć było większy prestiż no i swoje robilo że cała hala była pełna. zajebisty klimat jak walczyli Wyśpiarze a głównie Bisping
 
jeszcze raz dzięki @respect i @Overhood za pomoc bo sporo mi tu w temacie zobrazowaliście głównie logistycznie :)
na gali czułem sie zupełnie inaczej niż w Krakowie jakoś tak czuć było większy prestiż no i swoje robilo że cała hala była pełna. zajebisty klimat jak walczyli Wyśpiarze a głównie Bisping
No to zajebiscie, że Ci sie udało wszystko. Jak ogarnąłeś drugi bilet?
 
ja za swój na getmein za 114 funtów i flaszka dla kolegi z Londynu za zamowienie na jego adres, kolega za 125, takze udało sie fartem w dobrej cenie, bi najtaniej od czasu jak śledzilem z miesiąc do gali. minus ze siedzieliśmy osobno, ale z kazdego miejsca bardzo dobry, kolega siedział 2 rzedy za Krzyskiem Jotko
 
To elegancko. Dobrze, że wyprawa na plus. Wielkie zazdro. Pewnie walka wieczoru mega emocje na żywo.
A jak Londyn Ci się podobał? Ogarneliście sobie mniej więcej to co planowaliście?
 
Back
Top