Suplementacja i odżywianie przeciętnego człowieka

Kupiłem sobie ostatnio coś takiego z ciekawości.
@Siwy25_1 bo Ty się w cenach orietnujesz, to jest fest przepłacone za 850g dobrej wołowiny?


Teraz otworzyłem i spróbowałem i w smaku zajebiście dobre, zaraz będę podgrzewał i mmmm :antonio:
Aż bym spróbował jak mówisz, że smaczne. Pytanie dokładnie co tam jest za mięsiwo w środku.

Generalnie ceny wołowiny się wahają mocno w zależności skąd bierzesz i o jaki kawał mięsa chodzi. Te 60 za puszkę nie wygląda jakoś strasznie źle.
 
Jak przy puszkach jesteśmy to mogę śmiało polecić konserwe https://edred.pl/products/mielonka-najdrozsza?variant=48625666097467 Bardzo dobry skład i smaczna w chuj więc czego chcieć więcej. Po takie wyroby sięga się chyba rzadziej niż częściej (przynajmniej u mnie) więc warto dołożyć pln i kupić coś lepszego od krakusa. Kiedyś nawet latał jakis kod rabatowy -20%. W wolnej chwili czy jeszcze coś jest i czy działa

Screenshot_2024-08-26-18-13-54-559_com.android.chrome-edit.jpgScreenshot_2024-08-26-18-14-09-105_com.android.chrome-edit.jpg

I przy okazji bo po to tu wszedłem w sumie żeby wrzucić (pokażcie partnerkom :roberteyeblinking: )

 
Kurde, tylko ja tak mam, że mój mózg traktuje warzywa jako zdrowe i ogólnie liczy ich spożycie jak są świeże i surowe? Jak poddam obróbce termicznej to dla mnie to już stricte walory smakowe, a nie zdrowotne.. Mam tak z każdym sposobem, tak samo z mrożonkami. Jakoś nie mogę się przekonać, że to są normalne warzywa, a nie jakieś sztuczne gówno :confused: Ktoś kiedyś podrzucał badania, ze mrożone warzywa są tak samo dobre jak świeże, ma ktoś jeszcze te badanie i czy warto mu wierzyć?
 
Kurde, tylko ja tak mam, że mój mózg traktuje warzywa jako zdrowe i ogólnie liczy ich spożycie jak są świeże i surowe? Jak poddam obróbce termicznej to dla mnie to już stricte walory smakowe, a nie zdrowotne.. Mam tak z każdym sposobem, tak samo z mrożonkami. Jakoś nie mogę się przekonać, że to są normalne warzywa, a nie jakieś sztuczne gówno :confused: Ktoś kiedyś podrzucał badania, ze mrożone warzywa są tak samo dobre jak świeże, ma ktoś jeszcze te badanie i czy warto mu wierzyć?
A wiąże się to u ciebie z jakimiś objawami? Wymioty, wstręt przed jedzeniem warzyw po obróbce, masz jakieś wyrzuty sumienia jak nie zjesz świeżych warzyw? Bo brzmi trochę jak zaburzenia odżywiania. Raczej powinieneś przyjąć, że coś tam z tych składników odżywczych ucieka tylko jednocześnie warto pamiętać, że warzywa i owoce to nie tylko mikroelementy, ale też np. błonnik (chyba Damian Parol wspominał o tym w kontekście psychozy na punkcie niełączenia ogórka z pomidorem).
 
Ktoś kiedyś podrzucał badania, ze mrożone warzywa są tak samo dobre jak świeże, ma ktoś jeszcze te badanie i czy warto mu wierzyć?

Ogólnie to jak poszperać w necie to sa badania które dowodzą ze mrożonki sa zdrowsze niż te "świeże" ze wzgledu na to wlasnie ze sa mrożone w ich świetności i maja najwiecej składników, plus mrożenie może tez zwiększyć niektóre te składniki.

Mrożone warzywa nie są złe, wręcz przeciwnie.
 
Kurde, tylko ja tak mam, że mój mózg traktuje warzywa jako zdrowe i ogólnie liczy ich spożycie jak są świeże i surowe? Jak poddam obróbce termicznej to dla mnie to już stricte walory smakowe, a nie zdrowotne.. Mam tak z każdym sposobem, tak samo z mrożonkami. Jakoś nie mogę się przekonać, że to są normalne warzywa, a nie jakieś sztuczne gówno :confused: Ktoś kiedyś podrzucał badania, ze mrożone warzywa są tak samo dobre jak świeże, ma ktoś jeszcze te badanie i czy warto mu wierzyć?
Na co ci jakieś naukowe badania amerykańskich naukowców jak masz nas?! Mam rozwiązanie problemu: Traktuj je od dzisiaj na równi ze sobą :suchykarol: pierwsza porada żywieniowa gratis
 
A wiąże się to u ciebie z jakimiś objawami? Wymioty, wstręt przed jedzeniem warzyw po obróbce, masz jakieś wyrzuty sumienia jak nie zjesz świeżych warzyw? Bo brzmi trochę jak zaburzenia odżywiania. Raczej powinieneś przyjąć, że coś tam z tych składników odżywczych ucieka tylko jednocześnie warto pamiętać, że warzywa i owoce to nie tylko mikroelementy, ale też np. błonnik (chyba Damian Parol wspominał o tym w kontekście psychozy na punkcie niełączenia ogórka z pomidorem).

Nie po prostu w bani mam takie, że nie zaliczam tego jako zdrowego pokarmu dla moich flaków, a nie że mnie coś wstrzymuje przed zjedzeniem xD Akurat z tym problemów nie mam

raktuj je od dzisiaj na równi ze sobą

Ze niby co, jakiś brokuł czy inna kalarepa jest mi równa ?!?!?!
 
Nie po prostu w bani mam takie, że nie zaliczam tego jako zdrowego pokarmu dla moich flaków

Dieta podstawa wiadomo, ale polecam zalutować jeszcze Maślan sodu (kwas masłowy) dla wsparcia pracy bebechów :OK: NAC+MAŚLAN i silnik chodzi jak na vpowerze :irish:
 

Polecam, ale generalnie po 3 tygodniach przyjmowania kończy się "magiczny strzał".

Nie wiem czy to organizm się przyzwyczaja czy po prostu zanika ten efekt WOW.

Zrobiłem sobie od tego bardzo długą przerwę i teraz jak zaczynam nową robotę planuje sobie wrzucić i za jakiś czas dam znać czy jest taki sam kop jak za pierwszym przyjmowaniem.
 
Polecam, ale generalnie po 3 tygodniach przyjmowania kończy się "magiczny strzał".

Nie wiem czy to organizm się przyzwyczaja czy po prostu zanika ten efekt WOW.

Zrobiłem sobie od tego bardzo długą przerwę i teraz jak zaczynam nową robotę planuje sobie wrzucić i za jakiś czas dam znać czy jest taki sam kop jak za pierwszym przyjmowaniem.
Myślałem, że chodzi o odmawianie różańca przy kawie.
:beczka:
Taka wersja zadziała lepiej niż suplementy.
 
Polecam, ale generalnie po 3 tygodniach przyjmowania kończy się "magiczny strzał".

Nie wiem czy to organizm się przyzwyczaja czy po prostu zanika ten efekt WOW.

Zrobiłem sobie od tego bardzo długą przerwę i teraz jak zaczynam nową robotę planuje sobie wrzucić i za jakiś czas dam znać czy jest taki sam kop jak za pierwszym przyjmowaniem.
Jakie dawki i kiedy przyjmowałes? Na czczo/po posiłku czy jak?
 
Polecam, ale generalnie po 3 tygodniach przyjmowania kończy się "magiczny strzał".

Nie wiem czy to organizm się przyzwyczaja czy po prostu zanika ten efekt WOW.

Zrobiłem sobie od tego bardzo długą przerwę i teraz jak zaczynam nową robotę planuje sobie wrzucić i za jakiś czas dam znać czy jest taki sam kop jak za pierwszym przyjmowaniem.
Czyli efekt placebo przestaje działać po 3 tygodniach... :awesome:
 
Back
Top