Witamy w kolejnym odcinku cyklu „Smart Bet”. Dzisiaj przewidujemy kursy bukmacherskie na zbliżającą się wielkimi krokami galę UFC w Polsce.
Jan Błachowicz 2.15 – Jimi Manuwa 1.74
Manuwa jest bardziej doświadczonym zawodnikiem w UFC. Porażka z zaliczanym do ścisłej czołówki Gustafssonem to nie wstyd. Janek był stawiany w roli wyraźnego underdoga przed walką z Ilirem Latifim, jednak po tym co Polak zrobił z rywalem, nie spodziewam się, by bukmacherzy dalej go skreślali. Mimo wszystko Błachowicz musi jeszcze trochę popracować nad swoją marką i mimo że jest bardziej wszechstronny od rywala, to jednak Manuwa będzie faworyzowany. Jimi dysponuje piekielnie mocnym uderzeniem – gdy „Witcher’ napotka trudności ze sprowadzaniem walki do parteru, to w stójce mogą go napotkać nie lada tarapaty.
Garreth McLellan 1.56 – Bartosz Fabiński 2.40
Weteran EFC Africa spotka się z zawodnikiem, który toczył boje na PLMMA. Nie wiem, która z tych organizacji wyda się bukmacherom bardziej egzotyczna, jednak mam wrażenie, że to McLellan będzie faworytem. Ciężko ocenić co tak naprawdę potrafi Garreth, ze względu na to, że w internecie trudno znaleźć materiały z jego walk. Bartek jest znany polskim fanom ze swojego stylu walki polegającego na próbach przeniesienia walki do parteru i tam wykorzystaniu morderczych łokci. Pytanie, czy da radę obalać Garretha i wprowadzić swój standardowy gameplan? Z Wendresem da Silvą miał spore problemy – przegrał słusznie, bo nie miał zbyt wielu argumentów. Późniejsza decyzja o przejściu do dywizji półśredniej wydawała się dobra, jednak kolejny bój to powrót do limitu wagowego kategorii średniej – dodatkowo walkę wziął w zastępstwie, więc miał mniej czasu na przygotowania od McLellana.
Joane Calderwood 1.37 – Maryna Moroz 3.30
Calderwood jest dość mocno promowana. M.in. ona jest na liście kolejnych rywalek dla Joanny Jędrzejczyk. Ukrainka Moroz wydaje się być rywalką, którą „JoJo” dostała po to, by rozprawić się z nią w efektownym stylu i zwiększyć przez to „hype” na Calderwood. Maryna nie powinna się okazać nową Iryną Shaparenko, ale nie spodziewam się by wielu typerów chciało stawiać pieniądze na jej zwycięstwo. Bukmacherzy będą mocno faworyzować Calderwood.
Paweł Pawlak 1.80 – Sheldon Westcott 2.05
Pawlak był mocnym faworytem przed bojem z Peterem Sobottą, ale raczej głównie dlatego, że miał wtedy nieskazitelny bilans walk - dodatkowo zakończonych przed czasem. Weryfikacja umiejętności Polaka przyszła szybko i tym razem bukmacherzy powinni trochę bardziej zastanowić się nad tym, kogo będą faworyzować. Jakby nie patrzeć, Sheldon też zbyt wiele nie pokazał w swoim debiucie w UFC, jednak walczył wtedy z bardzo solidnym Eliasem Theodorou. Walka wyrównana na papierze i ciężko przewidzieć jak to się przełoży na kursy. Obstawiam, że Polak znowu będzie faworytem, ale nie aż tak wielkim jak ostatnio.
Seth Baczyński 2.15 – Leon Edwards 1.74
Edwards strasznie zawiódł w swoim debiucie w UFC. Mimo ogromnej przewagi technicznej w stójce, dał się rywalowi wciągnąć w jego grę. Bilans walk Setha nie wygląda w tej chwili imponująco, ale nie można odmówić temu zawodnikowi serca do walki. Jest przyzwoitym ofensywnie zawodnikiem - potrafi dyktować tempo w walce i nie boi się wymian. Może to wystarczyć na niemrawego Edwardsa. Seth przegrał cztery z ostatnich pięciu walk, więc nie liczyłbym na to, że będzie faworytem, jednak w najbliższym boju na pewno nie powinno się go skreślać.
Daniel Omielańczuk 1.77 – Anthony Hamilton 2.10
Hamilton w UFC zawalczył trzykrotnie i dwa razy przegrał. Jedyne zwycięstwo odniósł nad bardzo przeciętnym Ruanem Pottsem. Historię Daniela znamy i ona też nie jest zbyt imponująca – średnie widowisko z Guelmino i marny występ z Rosholtem. Najprawdopodobniej przegrany tej walki pożegna się z UFC. Ciężko przewidzieć, co będzie się działo w walce z nizin rankingów, dodatkowo toczonej w limicie wagowym dywizji ciężkiej. Bukmacherzy bardziej przychylnym okiem najprawdopodobniej będą patrzeć w stronę walczącego na swoim podwórku Polaka. Hamilton to obdarzony dobrymi warunkami fizycznymi zawodnik, który chociażby swoimi przyzwoitymi zapasami może napsuć sporo krwi Danielowi, ale myślę, że będzie underdogiem.
Izabela Badurek 1.65 – Aleksandra Albu 2.15
Loteria pełną gębą. Nie da się rzetelnie porównać szans obu zawodniczek, więc najpewniej bukmacherzy pójdą na skróty, czyli zasugerują się bilansami walk i ewentualnie rzucą okiem na typowania użytkowników Tapology. Tam więcej typerów obstawia, że wygra Polka - pewnie dlatego, że jest bardziej doświadczona i walczy u siebie.
Marcin Bandel 2.60 – Stevie Ray 1.54
„Bomba” poległ z kretesem w swoim debiucie w UFC, a co za tym idzie „hype” na niego znacząco zmalał. Jego najbliższy rywal to nie byle kto, bo sam mistrz dywizji lekkiej Cage Warriors. Szkot wchodzi w zastępstwie za kontuzjowanego Saggo, więc miał mniej czasu na przygotowania od Polaka. Steven rozwija się z walki na walkę, a przeskok w umiejętnościach zaprezentował w ostatnim pojedynku z Curtem Warburtonem. Poprawił zwłaszcza parter, co jest ważne w kontekście najbliższego boju. Ray przegrywał w przeszłości przez poddania, więc Bandel może na ziemi w swoim stylu załatwić sprawę, jednak nie wydaje mi się, że będzie to takie proste. Polak przede wszystkim będzie musiał znaleźć drogę do wspomnianego parteru. Jeśli mu się nie uda – to zostanie wypunktowany a może i znokautowany w stójce , bo w tej płaszczyźnie wyraźnie odstaje umiejętnościami.
http://www.mmarocks.pl/smart-bet/smart-bet-22-prognozy-kursow-bukmacherskich-na-gale-ufc-w-polsce