Za 2 miesiące mam zawodowy, szczegółow jeszcze nie znam. Do poprawienia mam siłę i szybkość ciosu. Macie jakieś sprawdzone sposoby to pisać. W necie przewijało się coś o uderzaniu młotem w opone / rąbanie drzewa. Na szybkość walka z cieniem z hantelkami, ale to na tyle. Wielu z was pewnie również trenuje pod zawody to może coś zaradzicie. Jeszcze jedna sprawa, kiedyś czytałem artykuł na forum sportowym odnośnie właśnie siły ciosu i typ napisał, że rąbanie drzewa / walenie młotem na siłę ciosu jest perfekto (przykład Foremana), ale i teraz klucz PODOBNO ZABIJA DYNAMIKĘ I SZYBKOŚĆ, dlatego Mike Tyson nie trenował tak bo w jego stylu chodziło o szybkie wyprowadzenie sekwencji ciosów, a u Foremana miał to być jeden miażdżący punch. Jak się do tego ustosunkujecie? Z racji, że mi zależy na jednym i na drugim, wzmocnienie siły ciosu nie tracąc przy tym na szybkości. Mcgregor i Garbrandt też mają niezłą pare, a są przy tym szybcy (uniki).