Selekcja

JigoroKano

WSOF
Light Heavyweight
Witam wszystkich

Zakładam ten temat bo perspektywicznie gdzieś tam myślałem o tym żeby w przyszłości wziąć udział w selekcji do JW GROM.

W opisie jednej z trzech części - fizycznej rzecz jasna jest walka wręcz. I tutaj zastanawiam się jak to tak na prawdę wygląda bo nie znalazłem bardziej rozległego opisu a w sieci jest też baaardzo niewiele na ten temat.

Z góry dzięki jak ktoś by mógł rozwinąc ten wątek.
 
Witam wszystkich

Zakładam ten temat bo perspektywicznie gdzieś tam myślałem o tym żeby w przyszłości wziąć udział w selekcji do JW GROM.

W opisie jednej z trzech części - fizycznej rzecz jasna jest walka wręcz. I tutaj zastanawiam się jak to tak na prawdę wygląda bo nie znalazłem bardziej rozległego opisu a w sieci jest też baaardzo niewiele na ten temat.

Z góry dzięki jak ktoś by mógł rozwinąc ten wątek.
Bieganie i marszobiegi już opanowałeś?
 
Bieganie i marszobiegi już opanowałeś?

Pracuję nad tym. Bardziej chodziło mi o walkę wręcz nie o kwestie kondycyjne. Tzn. precyzując o to czy są zasady czy gośc może mi dać kopa w jaja albo wkładać palce w oczy itd? I np. uznać że jak dopuściłem do takiej sytuacji to że odpadam. Takie rzeczy.
 
Dowiedz się czegoś na temat swojego paradoksu i zastanów czy rozkminka na temat palców w oczy ma sens.

Ok może niezbyt dokladnie to ująłem bardziej chodzi mi tak jak też napisałem o dopuszczenie do takiej sytuacji czy podobnych tzn. innymi słowy krótko ujmując:

JAKIE SĄ ZASADY TAKIEJ WALKI?

@Charles Bronson Nie jestem, wiem o tym wymogu. Nadal to nie jest meritum sprawy :D
 
Przede wszystkim to tam "walczysz" na oparach. Spompują cię jak świnię między poszczególnymi ćwiczeniami żeby te ciosy nie ważyły nic.
Gdzieś na necie jest na pewno nagranie podobnego testu specnazu. Jasno widać ze nie o filmowa technikę chodzi
 
Dobra, pierwsza podstawowa kwestia to czy jesteś żołnierzem, albo nim byłeś albo w jakimś BORze, ABW, CBŚ itd. Jeżeli nie to na starcie odpada bo ludzi z cywila nie przyjmują - ale jest jeszcze jedna opcja. Ale o tym później.

Kolejna kwestia, to musisz zdecydować czy interesuje cię służba w pododdziałach bojowych czy zabezpieczenia logistycznego - nie ma opcji że pójdziesz sobie na logistykę a potem się przeniesiesz na bojówkę, bo tam poszukują konkretnych ludzi z konkretnym planem, przyznanie się do tego w czasie rekrutacji to z miejsca out.
Jeżeli logistyka, to przechodzi się tzw. "kwalifikację" są podstawowe testy sprawnościowe, test znajomości angielskiego - lepiej nie umieć go wcale niż umieć go chujowo. Po przejściu tego i psychologa jest tydzień w lesie, wcale nie jest powiedziane, że to będą bieszczady czy nawet w ogóle góry, bo kwalifikacja jest nieco lżejsza od selekcji. Tam oczywiście dużo biegów, marszobiegów, zadań sprawdzających motywację, umiejętności i zachowania. Do kwalifikacji można podchodzić 3 razy w życiu.

Jeżeli bojówka, to dużo bardziej przejebane testy sprawnościowe (masz to na stronie) ale w międzyczasie tak jak pisalem wcześniej, dużo pompowania i wyczerpywania człowieka - także warto to wziąć pod uwagę przy ocenianiu swoich zdolności fizycznych. Potem psychol i tydzień selekcji - czyli najczęśniej bieszczady. Ponoć bardziej przejebane ale jak w praktyce wyglądają tego ci nie powiem. Do selekcji można podchodzić już tylko 2 razy w życiu.

Info od 2 moich znajomych którzy byli, jeden na logistyce, po lesie nie odezwali się do niego po prostu. Drugi na bojówkę nie został zaproszony na selekcję.

Inna opcja jeżeli nie byłeś w wojsku ani żadnym mundurowym to pójść na studia oficerskie i zanim przegnijesz wojskową patologią to po zostaniu oficerem składasz papiery do gromu i ścieżka jak na początku.
 
Poznałem kiedyś osobiście chłopaka, który dopiero po przejściu selekcji został wysłany na Służbe Przygotowawczą, odbębnił tylko podstawowe szkolenie a specjalizacja już go nie interesowała i wrócił do Gdyni na bazówke. Nie wiedziałem nawet, że jest taka możliwość ale gościu rzeczywiście był ogarnięty i można mu wierzyć na słowo. Później po bazówce miał wrócić do CSSP na kurs podoficerski bo w bojówkach nie ma korpusu szeregowych. Co do walki wręcz po prostu dostajesz rękawice i musisz przesparować z instruktorem daną ilość rund. Wszystko co napisałem dotyczy Formozy ale myślę, że rozwiałem Twoje wątpliwości. Nikt Cie po jajkach torturował nie będzie ani oczu Ci nie wydłubie.
Walka wręcz i selekcja w górach jest niczym przy wypocinach na testach psychologicznych gdzie może okazać się, że Twój iloraz inteligencji jest ciut za niski do tego typu roboty. Poza tym dobry, wręcz doskonały sprzęt. Odzież i przede wszystkim obuwie oraz najważniejsze czyli nienaganna w ekstremalnych sytuacjach TOPOGRAFIA.

Chcesz służyć w Gromie a nie stać Cie na ciut ingerencji własnej w temat ? Jest masa książek, masa informacji, byli operatorzy są do znalezienia na fb, prowadzą szkolenia, porady i różnej maści wykłady. Jeśli ktoś nie jest w stanie poświęcić ani chwili żeby samodzielnie poszukać tych informacji to nie ma opcji, że odnajdzie się w jakiejkolwiek strukturze Wojsk Specjalnych. Poza tym na stronie Formozy jest podany szczegółowy kilkutygodniowy plan treningowy pozwalający przygotować się pod względem fizycznym do selekcji. Ludzie trochę samodzielności i zainteresowania się tematem. Jest tyle lektur, tyle informacji a Wy chcecie mieć podane wszystko na tacy i zero inicjatywy własnej. Prościej już mieć nie będziecie.

Nie życzę Ci źle, POWODZENIA :)
 
Back
Top