
Już 7 czerwca w Olsztynie odbędzie się gala KSW 95, podczas której kibice zobaczą dziewięć pojedynków. W najważniejszym z nich Jakub Wikłacz stanie do obrony tytułu mistrzowskiego w kategorii koguciej w starciu z Sebastianem Przybyszem. Przed tym wydarzeniem przyjrzeliśmy się bliżej kursom wystawionym przez naszego partnera TOTALbet.
>>> SPRAWDŹ POZOSTAŁE KURSY W TOTALBET
Aktualne kursy na galę KSW 95 w TOTALbet (stan na 07.06.2024, 10:58):
- Jakub Wikłacz 1.30 - 3.20 Sebastian Przybysz
- Phil De Fries 1.35 - 2.95 Augusto Sakai
- Roman Szymański 1.87 - 1.94 Marcin Held
- Brian Hooi 1.88 - 1.82 Tymoteusz Łopaczyk
- Adrian Zieliński 2.00 - 1.72 Oskar Szczepaniak
- Patryk Surdyn 1.85 - 1.85 Shamad Erzanukaev
- Krystian Bielski 1.38 - 2.80 Borys Dzikowski
- Michał Dreczkowski 1.40 - 2.72 Stevan Jaric
- Dawid Kuczmarski 1.60 - 2.20 Morgann Gbolou
Do dziesiątej obrony tytułu mistrzowskiego stanie Phil De Fries. Starcie na KSW 95 będzie jednak o tyle ekscytujące, że Brytyjczyk do tej pory nie mierzył się z tak mocnym rywalem. Co by nie mówić, żaden z poprzednich rywali De Friesa nie jest tak doświadczony i żaden nie miał zwycięstw nad takimi zawodnikami, jak Chase Sherman, Andrei Arlovski, Marcin Tybura czy Blagoy Ivanov. Augusto Sakai może sprawić aktualnemu mistrzowi spore problemy, tym bardziej, że do klatki wniesie podobną wagę, co aktualny mistrz, a zazwyczaj to była jego przewaga na rywala. Brazylijczyk w ostatnich latach ponosił jednak przegrane - w 2020 roku z Overeemem, w 2021 roku z Rozenstrukiem i Tuivasą, a w 2022 roku ze Spivaciem. Jeśli De Fries w podobnym stylu będzie chciał odprawiać Sakaia, a z pewnością zobaczymy tu chęć do sprowadzeń ze strony Brytyjczyka, to trzeba spodziewać się podobnego skończenia i wygranej De Friesa przed czasem w drugiej lub trzeciej odsłonie.
Piąte i prawdopodobnie ostatnie starcie Jakuba Wikłacza z Sebastianem Przybyszem. Pojedynek może wyglądać podobnie, jak ostatni - Przybysz jest bardzo niebezpieczny w pierwszej części starcia i to właśnie tutaj może zagrozić Wikłaczowi. Jeśli jednak aktualny mistrz zdoła powstrzymać ofensywę pretendenta w ciągu pierwszych minut, to jego szanse będą rosły. Jakuba Wikłacza w klatce widzieliśmy zaledwie trzy miesiące temu w starciu z Zuriko Jojuą, którą wygrał na punkty. Szkoda natomiast, że przed tym starciem nie widzieliśmy ponownie Sebastiana Przybysza, bo po brutalnym skończeniu we wrześniu ubiegłego roku, „Sebić” nie wszedł ponownie do klatki. Nie wiemy więc, czy nielegalne kopnięcie Wikłacza zostawiło jakieś ślady, przez które Przybysz może w klatce wyglądać inaczej - to dopiero okaże się w piątkowy wieczór.
Proponowany kupon:

Last edited by a moderator: