Polityka

Wiewiur: Nie bohaterów wojennych, bardziej krzyżowców. Bohaterowie wojenni nie walczyli za Boga, tylko dla rodzin, Narodu. Obecnie tylko muzułmanie umierają za Boga.
 
Wladza ma narzadzie i ma poglady. Nie wszystkie kombinacje sa mozliwe, najwiecej ma ich demokracja.



Skad oni maja kase?



http://www.defence24.pl/news_rosja-zwieksza-budzet-obronny-o-ponad-20
 
Jakie kombinacje nie są dla przykładu mozliwe? Być może jakieś są - jakie?


Może jakąś umowę z Chińczykami po cichu zawarli, kto wie.
 
Np komunisci, zgodnie ze swoimi polityczno-spoleczono-ekonomicznymi pogladami, nie dopuszczali wlasnosci prywatnej i wolnego rynku.



Ja tak kombinuje, ze moze chodzi o 20% w rublach, bo przeciez rope i gaz sprzedaja w dolarach. Spadek wartosci rubla pozwala im byc moze na takie szumne zapewnienia. Przeciez ani Zachod ani ich obywatele, komisje rzadowe czy pozarzadowe tego nie zweryfikuja.



SIWuITm.png
 
Dzihad, ale komunizm, to nie ustrój polityczny a gospodarczy (społeczno-ekonomiczny) właśnie - to tak jakbyś powiedział, że kapitaliści nie dopuszczają socjalizmu.
Ustrój może być albo republikański, albo monarchiczny - można się jeszcze uprzeć na jednopartyjną oligarchię - i różne ich odmiany. Historia pokazuje, że tak w jednym jak i w drugim występowały najrózniejsze systemy gospodarcze - od kapitalizmu do komunizmu.

Rosjanie z Chińczykami za dostawy ropy zaczęli rozliczać się w renmimbi, i chyba z niektórymi krajami BRICS w rublu własnie.
 
Heheh zapomniales o totalitarnym, o ktorym ja wlasnie wspomnialem, przeciez nie napisalem "komunizm" tylko komunisci.



Zreszta zrobilem to specjalnie by wskazac polaczenie pomiedzy systemem wladzy a ekonomia. Dla mnie systemy totalitarne, oligarchiczne czy monarchiczne sa niebezpiecznie blisko: rzadzi klika, i kto im podskoczy?



Jest jeszcze autorytarny. Ktorym jest Rosja, wokol ktorej ta dyskusja sie toczy?
 
No właśnie nie zapomniałem:))) Bo autorytaryzm/totalitaryzm/demokracja to reżim polityczny a nie ustrój. Dla przykładu: Białoruś - republika z autorytarną formą rządów. Niemcy - republika z demokratyczną formą rządów.


I w każdym, nawet w autorytarnym systemie jednopartyjnym (Chiny) zdarzał się i kapitalizm i etatyzm, a nawet socjalizm.
 
Teraz rozumiem, trzeba bylo tak od poczatku :) Jakie reżimy nie zostały jeszcze wymienione? Bo rozumiem, ze wierzysz, ze wspomniana "republika" takowym nie jest?
 
Wiara tu nie ma nic do rzeczy:) Jest tam autorytaryzm - co wyklucza demokrację.
 
nie odpowiedziales na pytanie. Najchetniej obejrzalbym mape na ktorej na czerwono zaznaczylbys rezimy :) choc traciloby to pewnie agentura wplywu ;>
 
Chcialem cie zacytowac, ale widze ze juz jest inaczej. O tyle wazne bo dales przyklad Bialorusi w kontrze do rezimow, chocby i politycznych.



Zreszta zonglujesz pojeciami raz mowisz o rezimie politycznym raz o ustroju.



Ale nie wazne, slownikowo nie zamierzam sie spierac, nie bede udawal ze mam habilitacje z czegokolwiek. Jesli chcesz nadal wierzyc, ze system wladzy nie wplywa na gospodarke, ze w kazdym systemie politycznym jest miejsce na wlasnosc prywatna czy wolny rynek, to ok.
 
Ale jak w kątrze? Nie w kątrze: reżim polityczny to reżim polityczny, a ustrój polityczny ro ustrój polityczny.
Reżim polityczny • ogół metod, którymi posługuje się władza państwowa w stosunkach z ludnością, a także zasady, jakimi się ona kieruje w tych stosunkach.
http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Reżim_polityczny

Ustrój polityczny • struktura organizacyjna, kompetencje i określone prawem wzajemne zależności organów państwa. W innym ujęciu określenie dla dowolnej formy sprawowania władzy publicznej; zespół zasad dotyczących tej władzy w państwie, a także metod jej wykonywania.
http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ustrój_polityczny
Tak, system władzy (ustrój polityczny) nie wpływa na ustrój gospodarczy - to nie kwestia wiary a faktów. Też nie mam habilitacji, ale jak juz rozmawiamy to róbmy to wiedząc o czym.
 
Jakub, moze latwiejszy przyklad. Wolnosc slowa a wolnosc gospodarcza. Oczywiscie w wikipedii nie znajdziesz, ze jedno jest zalezne od drugiego, ale w praktyce, bez wolnego przeplywu slowa i ideii, nie mozemy mowic o w pelni wolnej gospodarce. Niby niezalezne a jednak. Upierasz sie na definicje - ok.
 
Nie widzę związku, i nie wiem dlaczego upierasz się przy swoim. Patrz Chiny - od wojny rządzi tam (autorytarnie) partia, a mimo to w tym krótkim czasie wystepował tam i komunizm, i kapitalizm. Anglia monarchiczna - był tam kapitalizm? - był. Korea Pn. - jak ktoś określił: monarchia (po części słusznie), jaki system gospodarczy? - komunizm. Szwecja: republka - system gospodarczy etatystyczny (a niektórzy mówią, że socjaliztyczny). Wczesne USA: republika - gospodarka kapitalistyczna. Dzisiejsze USA: republika, system etatystyczny.



Jaki przykład jeszcze mam Ci podać, żebyś uznał, że ustrój polityczny nie ma znaczenia w kontekście gospodarki? Znaczenie ma władca - niezaleznie z jakiegop nadania.
 
Możesz:) Tylko że ja operuję na przykładach, a Ty z ustrojów politycznych i gospodarczych schodzisz na temat wolności słowa.



Edit: Oo! Tu masz tabelkę wyjaśniającą obrazowo kwestie ustrojów poszczególnych państw: http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Systemy_ustrojowe_w_poszczególnych_państwach
 
No ja bym powiedzial, ze na odwrot: ja operuje na przykladach a ty na definicjach.



I wspomniane przez ciebie moje porownanie (zaleznosci pozornie niezaleznych) wlasnie takim przykladem bylo, choc bez echa.



Wiesz Jakub, ja wierze ze ludzie pozostana ludzmi, a system ma znaczenie, ale tylko "tez" (choc oczywiscie sytem tez ksztaltuje ludzi). W ramach tzw prawa/systemu, a w szczegolnosci troszke poza nim, mozna sytem uzywac, ugniatac i wychodzic poza jego ramy. Ale ostatecznie o tym decyduja ludzie, a nie sam system. Systemy autorytarne, totalitarne, oligarchiczne i monarchiczne z definicji przyciagaja i zawezaja grupe ludzi przy wladzy. Jak wplywa to na wladze wikipedia nie mowi, ale praktyka jest taka , ze taka wladza bedzie chciala wiecej wladzy, pieniedzy, dlatego ma to bezposredni wplyw na gospodarke (nie mowimy o tym co na papierze, chocby waznym - konstytucja, tylko w realizacji praktycznej) - skoro jedni chca wiecej, to drudzy dostana mniej. Czy ustroj polityczny ma od razu wizje gospodarki? Nie. Tylko co z tego. Byc moze mowimy obok siebie, i tyle.
 
Reportaz konczy sie na 2008 roku. BTW komunizm proponuje czesto ustroj polityczny tj. za leninem i pozniejszymi nasladowcami, wladze stanowic ma jedna partia, ktora jest awandardą ruchu robotniczego. W teorii jest to jedyna coraz doskonalsza demokracja w miare "sukcesow" komunizmu, a w rzeczywistosci jest to dyktatura nie proletariatu nawet, a elit partyjnych, ktore nic z proletariatem ani z demokracja wspolnego nie maja. To jest wpisane w komunizm, a nie jest ani demokracja ani monarchią.
 
No ja bym powiedzial, ze na odwrot: ja operuje na przykladach a ty na definicjach.




Podałem kilka przykładów ustrojów politycznych, w których występował i kapitalizm i inne formy gospodarcze. To są przykłady:) Bo gdyby twierdzenie, że ustrój polityczny ma znaczenie w kwestii ustroju gospodarczego było prawdziwe, to wynikałoby z tego, że np. w republice mógłby istnieć kapitalizm, a nie mógłby istnieć socjalizm - a jak pokazuje historia może istnieć i to, i to.

I wspomniane przez ciebie moje porownanie (zaleznosci pozornie niezaleznych) wlasnie takim przykladem bylo, choc bez echa.




Bez echa, bo patrz wyżej. Nie ma takiej zależności (w przypadku gospodarki). Jeśli coś choćby raz miało miejsce, znaczy, zse jest to mizliwe - ot, co.




Ale ostatecznie o tym decyduja ludzie, a nie sam system.


O tym mówię, od dwóch stron:)




Systemy autorytarne, totalitarne, oligarchiczne i monarchiczne z definicji przyciagaja i zawezaja grupe ludzi przy wladzy. Jak wplywa to na wladze wikipedia nie mowi, ale praktyka jest taka , ze taka wladza bedzie chciala wiecej wladzy, pieniedzy, dlatego ma to bezposredni wplyw na gospodarke (nie mowimy o tym co na papierze, chocby waznym - konstytucja, tylko w realizacji praktycznej) - skoro jedni chca wiecej, to drudzy dostana mniej. Czy ustroj polityczny ma od razu wizje gospodarki? Nie. Tylko co z tego.


To z tego, że zakładasz, że powiększanie się władzy władcy ma tylko miejsce w monarchiach, bądź jakichś formach dyktatur. A porównaj zakres władzy państwa republikańskiego jeszcze 100 lat temu z tym dzisiejszym. I co istotne, ten wzrost władzy rządów zauważmy w praktycznie każdym - o ile nie w każdym - państwie demokrtycznym: spójrz na USA, niegsyś państwo minimum, dziś aparat opresyjny i pańswto policyjne. Tak jak pisałem, sama republika/monarchia jest w kwestii gospodarczej nacechowana neutralnie. Reformy gospodarcze zależa natomiast od konkretnych władców/ekip rządzących.
 
"Tak, system władzy (ustrój polityczny) nie wpływa na ustrój gospodarczy - to nie kwestia wiary a faktów."



Tu sie jednak stanowczo nie zgadzam. Np. klasa polityczna Chin nie może "zbyt" uwolnic gospodarki. Ona zawsze musi iśc na krótkim łańcuchu partii, bo od tego zalezy jej przetrwanie. Sama ideologia komunistyczna (inspirowana marksem i leninem, bo komunizmow jest wiele) zakłada ten stan rzeczy. Tak wiec kapitał nie może służyć przede wszystkim właścicielom podmiotów gospodarczych (jak w warunkach wolnosci gosp. gdzie zaklada sie zbieznosc interesu podmiotu i spoleczenstwa), ale celom ogólnospołecznym, o których decyduje partia, a nie wolny rynek.
 
Super ze mowimy o tym samym od dwoch stron :)



Mniejsza liczba i roznorodnosc osob przy wladzy - wieksze prawdopodobienstwo ze klika sie dogada. Rzady w teorii mocniejsze, co moze byc dla spoleczenstwa dobre, lub zle. Ja jestem realista :) Wieksza liczba osob i ich roznorodnosc przy wladzy - mniejsze prawdopodobienstwo ze sie efektywnie dogada, zarowno w rzadzeniu nad stolem jak i pod stolem. To tak ogolnie.



Z tego wywodze - nie kaze ci przeciez sie z tym zgadzac - ze klika (teraz pytanie: bardziej czy mniej sprawna) tak ulozy, zmodyfikuje lub przejmie system gospodarczy (jaki by nie byl), ze tej klice bedzie lepiej, a innym - bo komus musi - gorzej. Ekonomicznie tez, choc sa i inne plaszczyzny. Jako zwolennikowi teorii spiskowych powinno ci sie to podobac :) Skracjac: forma wladzy wplywa na faktyczny - nie wikipediowy - system gospodarczy. Wroce - wlasnie tu - do wolnosci slowa. Co powiesz o tzw. czwartej wladzy?



Poza tym podpierasz sie tabelka w ktorej Rosja jest demokratyczna - bo przeciez formalnie, posrednio, czy bezposrednio Putina wybral lud, a on swoja ekipe (choc moze na odwrot?). W takim razie monarchie dziedziczna chyba tez mozna pod to podciagnac, w koncu DNA wladzy nie pochodzi od kosmitow, tylko od ludu.



Uparcie twierdzisz ze forma sprawowania wladzy nad panstwem nie ma wplywu (choc zaczynam chyba rozumiec, ze mowisz: nie powinna) miec wplywu na system gospodarczy. Ja twierdze inaczej, im bardziej nieliczna grupa wladzy, tym jej wlasnie, a nie innych grup, wplyw (posredni lub bezposredni), na gospodarke wlasnie jest wiekszy. Cala reszta to utopia. To by bylo na tyle :)
 
Podstawą jest zrozumienie, że wolnosc gospodarcza, wladza niewidzialnej ręki rynku, wywoluje "alienacje" w rozumieniu Marksowskim tj. taki stan w ktorym czlowiek nie posiada kontroli nad procesami rynkowymi, poddaje sie dyktatowi kapitalistycznych mechanizmow, wyzyskowi (ktorego jest ofiara lub sprawca) czy modom, co czyni go niewolnikiem, przeciwstawia go innym ludziom, pozbawia go jego wlasnej duszy. Inaczej - praca, moc ktora czlowiek kontroluje przyrodę, ktora stawia go ponad zwierzeta, wymyka się mu i jako obca siła czyni go niewolnikiem przez powstale w spoleczenstwie stosunki produkcji. System komunistyczny jaki znamy z Chin za cel stawia sobie zniesienie alienacji, a jedyna metodą jest tutaj kontrola mechanizmow rynkowych co wyklucza wolny rynek i zarazem żywi pasozyta. Albo-albo.
 
@TC1: Z tego samego powodu komunisci walczyli z religiami. Cokolwiek bylo poza kontrola systemu - bylo jego wrogiem.



Z innej beczki:



http://www.defence24.pl/analiza_nato-nie-ma-strategii-dzialania-na-wojne-hybrydowa



Dobre podsumowanie:

Te trzy błędy w wystąpienie generała Breedlove są jeszcze jednym dowodem na to, że bardzo dobry generał nie musi wcale być dobrym politykiem.


Choc ja bym poszedl dalej z ta opinia, bo rzeczywiscie politycy mogli przymykac oko na nowy rodzaj konfliktow, ale wojskowi powinni byc pragmatyczni.



I kolejny link z D24, Kulczyk w akcji:



http://www.defence24.pl/analiza_nowe-zagrozenie-dla-gazoportu-w-swinoujsciu



@down: tak to jest z utopiami :)
 
Zgadzam się, choć oni patrzyli na to troche inaczej. Wszystko zaczeło się od Feuerbacha, który głosił jako pierwszy (albo robił to najgłośniej), że religia jest opium dla ludu, tzn. że jest wytworem ludzkiej wyobrazni i sluzy jedynie jako bandaz utrapionej duszy.



Marks wraz ze swoją teorią alienacji podchwycił temat i uznał religie za remedium na ból wywołany wyobcowaniem się człowieka od swojej natury, co wynikać miało ze wspomnianych procesów gospodarczych.



Uważał, że burżuazji jest na rękę sprzedawanie tego narkotyku, jako że podtrzymuje on istniejący stan rzeczy zagłuszając ból, który inaczej prowadziłby do wrzenia i obalenia systemu (btw burżuazja wg. jego teorii nie robiła tego nawet świadomie, oni także "ćpali" aby nie czuć bólu utraty swojego człowieczeństwa).



Tak więc celem komunistów było przerwanie dostaw narkotyku, edukacja ludzi odnosnie tego czemu służyć ma religia i czego jest wytworem, oraz OBIECANIE IM, że potrzeba wiary religijnej im przeminie w momencie kiedy system gospodarczy pozwoli im stac się na powrót ludźmi i nie będą musieli tworzyc cudownego świata poza sobą, bo będą prawdziwie szczesliwi na ziemii.



Dla wiekszosci marksistów obietnica raju na ziemii stała się religia samą w sobie (i to naukową!), a wszystkie inne relige wierzeniami konkurencyjnymi i oczywiście fałszywymi. Nie tylko więc należało je wytepić jako złe, ale posiadało się do tego "obiektywne" prawo.



Oczywiście w praktyce kiedy już nowa klasa osiadła, oportunizm odżył w nowych warunkach i ludzie stali sie jeszcze mniej ludzcy, w bajkę Marksa już nikt nie wierzył, choć stanowiło to świetny pretekst do tłamszenia konkurencji i zarazem wytłumaczenie swoich niepowodzen przed ludem, który nie może zrealizowac swoich ambicji bo ciągle jest otłumaniany przez wrogów...
 
Miałem już kończyć wątek, bo nie mam pomysłu jak jeszcze wzbogacić te rozmowę, to przyszedł Tens;)



Dzihad, nie wspieram sie tabeką, tylko zamieściłem ja dla jasnego obrazu - bo twierdzisz, że rzucam definicjami. Ma z pewnością błędy - jak cała Wiki - zobacz np. co pisze w przypadku Chin (dane ewidentniew sprzeczne, kiedy klikniesz rozwinięcie terminu "komunizm"). Natomiast obrazuje dobrze róznicę pomiędzy reżimem politycznym a ustrojem politycznym - bo...

Jakaś jednak jest. Demokracje zazwyczaj są kapitalistyczne, totalitaryzmy socjalistyczne.


... to wcale nie jest to samo, a ja pisałem o ustroju polityucznym (monarchia/republika - plus oligarchia) a nie o reżimie politycznym. Totalitaryzm z załozenia wyklucza jakąkolwiek wolność, a więc i wolność gospodarczą.



Kończę temat, bo już nie mam innych argumentów. Kogo przekonałem, to przekonałem - kogo nie, to nie:)) Może uda się mi w końcu dokończyć tekst o deflacji, bo jak na razie siędzę tutaj i dyskutuję, heh.
 
Co się zaś tyczy Chin: droga od 70% udziału wydatków państwa w PKB w 1980 r. do blisko 15% w 2012 roku (obecnie trochę wzrosło) wygląda imponująco, ale to wcale nie jest oaza wolności gospodarczej jak przedstawiają ją korwinojady. W wielu obszarach ingerencja pańtwa jest bardzo duża (prawdopobonie największa bańka mieszkaniowa w historii ludzkości). Fakt, od przeszło 3 dekad z roku na rok zwiększają zakres wolności politycznej, osobistej i gospodarczej, ale to nie jest El Dorado. Rosną bardzo dynamicznie obecnie podobnie jak kilka innych gospodarek między innymi dlatego, że nie dotyczą ich jeszcze w takim stopniu największe bolączki świata zachodu (finansowanie emerytur, służby zdrowia). Chociaż już w Chinach widać początki tego problemu.

Może uda się mi w końcu dokończyć tekst o deflacji, bo jak na razie siędzę tutaj i dyskutuję, heh


Jest świeży, dobry tekst polskiego ekonomisty o deflacji, więc po co się produkować http://mises.pl/blog/2014/09/05/lewinski-deflacja-%C2%AD-problem-ktorego/
 
Back
Top