Polityka

Jakub Bijan: Przykład Lichtensteinu bardzo trafny, świetnie urządzony kraj. Tylko w tym systemie porównań jest pewna ciekawa rzecz - demokracja bezpośrednia - tylko 1 kraj na świecie - rezultat genialny. Monarchie -wiele - rezultat bardzo różny. Mam wrażenie, ze dobra monarchia to taka z dobrym władcą, a to już losowanie. Natomiast demokracja bezpośrednia w Szwajcarii obaliła wszystkie mity rozwiewa?ne przez naszych polskich konserwatywnych liberałów, science bitch! :-)



Co do wartości - no właśnie to nie jest regres tylko postęp. Ludziom już nie da sie wmówić rzeczy takich jak setki lat temu, bo Ci którzy byli gotowi umierać za te wartości nie mieli o nich pojęcia, to byli głupi jeti, nie ma już za dużo ich potomków, bo nie tylko byli gotowi umierać ale umierali i to w młodym wieku. Selekcja naturalna
 
Tylko w krajach dlugoletniej demokracji ogolowi ludzi zyje sie dobrze.I nie ma ani jednego normalnego kraju w ktorym monarchia sie sprawdzila . Nie mowie tu o malutkich ksiestewkach jak Monako czy Lichtenstein ani o krajach,ktore zyja tylko dzieki eksportowi surowcow tak jak monarchie arabskie. Z tym nie mozna dyskutowac ,to sa FAKTY. Demokracja ma jedna podstawowa zalete -hamuje zapedy rzadzacych. Owszem ma mnostwo wad ale nikt nie wymyslil nic lepszego co by sie sprawdzalo w praktyce.
 
Dodatkowo Lichtenstein ma ciekawy system referendum - każdy region może się odłączyć po głosowaniu . A w krajach niby demokratycznych wolą strzelać do ludzi niż pozwolić im wybrać
 
Co do wartości - no właśnie to nie jest regres tylko postęp.


To co się obecnie dzieje w sferze wartości głównie w świecie zachodnim to jest postęp? Raczej marsz ku przepaści. Typowa dekadencja - nie pierwsza i pewnie nie ostatnia w dziejach ludzkości.



Co do demokracji, to pozbawiłbym czynnego prawa wyborczego aparatu biurokratycznego i bezrobotnych. Tych drugich również biernego.
 
Nie pamiętam, kto sformulował następujący wniosek, ale myślę, że może mieć racje: dobry monarcha jest lepszy od dobrze funkcjonującej demokracji, najgorsza forma demokracji jest lepsza od najgorszego monarchy. Autor słów polecał przy wyborze kierować się porównanie skrajnie negatywnych wariantów, więc wyszło mu, że demokracja>monarchia.



Sam jestem zwolennikiem republiki konstytucyjnej z kluczową rolą prezydenta.
 
http://www.defence24.pl/news_barylka-ropy-za-90-to-mozliwe-juz-pod-koniec-roku



Mr-Burns-Saying-Excellent.gif




Tylko ciekawe czy na stacjach drgnie...
 
Porównanie monarchii z demokracją bardzo trafne.


Co do dekadencji i upadku wartości. To są zewnętrzne próby podkopania naszych morale. Nie ma to związku z chrześcijanstwem, którego jedna z zasad jest - kto mieczem wojuje od miecza ginie. Ludzie nie są tak głupi jak kiedys gdy nie można było czytać Biblii - ciekawe dlaczego, pewnie dlatego że jakby przeczytali NT to by tak chętnie nie zabijali w imię Chrystusa. To co się dzieje teraz to coś charakterystycznego dla słabych krajów - zanika patriotyzm, jakas duma, wspólnota. Spójrz na Usa u szczytu - najbardziej patriotyczny kraj świata, teraz gdy zaczynają upadac odwracają się od patriotyzmu. Ucieczka z tonącego okrętu
 
Osobiscie naprawde zaluje, ze to obejrzalem lecz moze ktos jeszcze zechce jako ciekawostke.



https://www.youtube.com/watch?v=ybx1DQZKTSw#t=46
 
Co do dekadencji i upadku wartości. To są zewnętrzne próby podkopania naszych morale. Nie ma to związku z chrześcijanstwem, którego jedna z zasad jest - kto mieczem wojuje od miecza ginie. Ludzie nie są tak głupi jak kiedys gdy nie można było czytać Biblii - ciekawe dlaczego, pewnie dlatego że jakby przeczytali NT to by tak chętnie nie zabijali w imię Chrystusa. To co się dzieje teraz to coś charakterystycznego dla słabych krajów - zanika patriotyzm, jakas duma, wspólnota. Spójrz na Usa u szczytu - najbardziej patriotyczny kraj świata, teraz gdy zaczynają upadac odwracają się od patriotyzmu. Ucieczka z tonącego okrętu


Pełna zgoda.



Nie czytałem dyskusji od początku - przyznaje się bez bicia - ale w pewnym momencie dotyczyła muzułmanów i umierania za religię. Gdyby faktycznie przyszło dzisiaj walczyć/ginać (raczej z siłami odśrodkowymi) za chrześcijanstwo, to byłaby to potyczka o coś więcej niż kościoły i krzyże zamiast meczetów, sierpów i gwiazd. To jest ścieranie się dwóch kultur, z których jedna wyprzedza drugą o jakieś 500 lat.
 
Jakby przyszło walczyć z muzułmanami, to myślę że ateiści mieli by jeszcze większą motywację niż chrześcijanie, bo jak widzę debaty o islamie to w wojujacych ateistach widzę większą dawkę fanatyzmu niż w tzw. Katolach. Japonia sobie poradziła z muzułmanami nie dzięki religii, bo Azjaci nie są zbyt religijni, ale dzięki przywiązania, dumy, miłości do własnej tradycji, narodu, dlatego nie dadzą sobie narzucić czegoś obcego kulturowo, znają swoją wartość.
 
Ciekawy pomysl na strone, ale ciekawe kto wprowadza dane :) Ukraina: "Political unrest" :) :) :)



http://www.cfr.org/global/global-conflict-tracker/p32137#!/



A Fedor? Politycznie odpowiedzialny Rosjanin - utwierdza w sobie i sluchaczach "wersje" Rosji.
 
Co do dekadencji i upadku wartości. To są zewnętrzne próby podkopania naszych morale. Nie ma to związku z chrześcijanstwem, którego jedna z zasad jest - kto mieczem wojuje od miecza ginie. Ludzie nie są tak głupi jak kiedys gdy nie można było czytać Biblii - ciekawe dlaczego, pewnie dlatego że jakby przeczytali NT to by tak chętnie nie zabijali w imię Chrystusa. To co się dzieje teraz to coś charakterystycznego dla słabych krajów - zanika patriotyzm, jakas duma, wspólnota. Spójrz na Usa u szczytu - najbardziej patriotyczny kraj świata, teraz gdy zaczynają upadac odwracają się od patriotyzmu. Ucieczka z tonącego okrętu

Dawno nie czytałem takiej wypowiedzi. Zatem po kolei.
Primo jak można stwierdzić, że chrześcijaństwo jest religią nawołującą do walki. Owsze przyznaję, że były czasy w których zarządcy Kościoła nawoływali do walki, ale to nie oni są podstawą wiary.

Secundo, USA to najbardziej patriotyczny kraj na świecie? Kraj który inwestuje niewyobrażalne pieniądze, żeby podnieść zaufanie obywateli do wojska jest patriotyczny? Kraj w którym państwo płaci za galę mma na terenie bazy wojskowej ma poczucie dumy narodowej? Nigdy w USA nie było "naturalnego" patriotyzmu, albo wynikał on z propagandy, albo z propagandy.

Tercio, w jakim kraju zanika patriotyzm? Może w Polsce, gdzie co rusz rodzą się nowe organizacje polityczne jak NR czy ONR, które nawołują do "walki za ojczyznę". Chociaż racja, marsz homoseksualistów jest zanikiem patriotyzmu. Tylko dlaczego ja i 95% Polaków mamy za tych kilka osób tracić poczucie przynależności do Polski?
Ludziom już nie da sie wmówić rzeczy takich jak setki lat temu, bo Ci którzy byli gotowi umierać za te wartości nie mieli o nich pojęcia, to byli głupi jeti, nie ma już za dużo ich potomków, bo nie tylko byli gotowi umierać ale umierali i to w młodym wieku. Selekcja naturalna.
Plucie na groby ludzi, którzy walczyli w imię wolnej Polski to przesada. Twierdzisz, że nie wiedzieli dlaczego mają umierać? A w wojnie z Bolszewikami masowa mobilizacja narodu była efektem głupoty ludzi? A Ci szaleńcy co zdobywali Monte Cassino czy Samosierrę nie wiedzieli dlaczego od ich krwi maki poczerwienieją? A może głupotą była Konfederacja Barska, po której Kazimierz Pułaski został zesłany za próbę królobójstwa? A no racja, chłopi pod Grunwaldem nie wiedzieli dlaczego umierają.
A co do selekcji naturalnej to uważa się, że rok rocznie 150 tyś ludzi oddaje życie za wiarę chrześcijańską. Są ludzie którzy oddają życie za wartości, tylko trzeba chcieć ich zauważyć, a nie skreślać w imię bycia jeti.

Jakby przyszło walczyć z muzułmanami, to myślę że ateiści mieli by jeszcze większą motywację niż chrześcijanie, bo jak widzę debaty o islamie to w wojujacych ateistach widzę większą dawkę fanatyzmu niż w tzw. Katolach. Japonia sobie poradziła z muzułmanami nie dzięki religii, bo Azjaci nie są zbyt religijni, ale dzięki przywiązania, dumy, miłości do własnej tradycji, narodu, dlatego nie dadzą sobie narzucić czegoś obcego kulturowo, znają swoją wartość.
Każdy zdrowy psycholog znający kulturę Europy i Japonii uśmiechnie się na to porównanie. Europa to indywidualizm, Japonia to społeczeństwo (prosty przykład: seppuku, nie wynikało ze zhańbienia siebie, tylko grupy do której dana osoba należała, zupełnie inny motyw niż europejska "honorowa śmierć"). Już pomijam, że Azjaci nie są religini, skoro w każdym mieście są salony masaży, czy medytacji. Europa jest przesiąknięta tamtą religią, to tym bardziej jest ona tam obecna.
 
Wiewiur: pierwszy akapit jaki napisałeś wskazuje na niezrozumienie moich słów. Właśnie o to chodzi, że chrześcijanstwo nie jest religia nawołująca do wojny, tylko w dawnych czasach było tak wykorzystywane, bo ludzie wtedy nie mieli pojęcia o tej religii, nie potrafili czytać, a Biblię czytano po łacinie, właśnie by nic nie rozumieli i dali się manipulowac. Te czasy mamy już dzięki Bogu za nami.


Tak USA było najbardziej patriotyczne obok Japonii - dziwnym trafem najw potęgi wtedy, a czy przez propagandę czy nie, to nie ma dla mnie znaczenia. Rosja jest znacznie bardziej patriotyczna niż Ukraina.


Organizacje jak RN czy ONR mają zły pijar i przeciętnemu Kowalskiemu się zle kojarzą. Przeciętny Kowalski to wyborca mialkiego PO. Niestety zła opinia organizacji patriotycznych i chęć powiązania słowa patriotyzm z faszyzm jest na rękę UE więc mamy silny lobbing by patriotyzm ludziom obrzydzic, dziala to skutecznie, nad czym ubolewam.


Ludzie na 2 wojnie światowej tracili życie walcząc o przyszłość swoich, dzieci, rodzin, nie w imię chrzescijanstwa. W obronie przyszłości potomstwa warto umierać. Naród to w końcu również nasze dzieci, Ci którzy już nie żyją i Ci którzy dopiero się narodzą.


Tekst o pluciu na groby ludzi walczących z bolszewikami jest dla mnie zniewaga.


Masaż i medytacja nie mają nic do religii. Pierwsze służy rozluźnieniu ciała drugie higieny umysłu, sztuka koncentracji. Sam medytuje by się lepiej skupiać
 
Hmmm czyli jednak:



http://www.defence24.pl/news_dowodca-sil-nato-w-europie-hybrydowa-wojna-w-moldawii
 
Mam wrażenie, ze dobra monarchia to taka z dobrym władcą, a to już losowanie. Natomiast demokracja bezpośrednia w Szwajcarii obaliła wszystkie mity rozwiewa?ne przez naszych polskich konserwatywnych liberałów, science bitch! :-)

Nie wiem, czy obaliła - i jeśłi tak, to jakie mity obaliła:) Jeden przykład trudno uznać za wartość reprezentatywną • zwłaszcza, gdy oprócz Szwajcarii mamy dzisiąt krajów demokratycznych rządzonych źle.
Co do samej istoty natomiast, zdaje się, że ustroje demokratyczne mają wbudowany mechanizm rozrostu aparatu państwowego • co wynika z prostych pragnień mas do życia na cudzy koszt. I jest to bardzo poważna wada, przekształcająca ustrój wolnych ludzi w tyranię państwa. Z czym mamy obecnie do czynienia w całym zachodnim, demokratycznym świecie.
Tylko w krajach dlugoletniej demokracji ogolowi ludzi zyje sie dobrze/ Nie mowie tu o malutkich ksiestewkach jak Monako czy Lichtenstein ani o krajach,ktore zyja tylko dzieki eksportowi surowcow tak jak monarchie arabskie. Z tym nie mozna dyskutowac ,to sa FAKTY. Demokracja ma jedna podstawowa zalete -hamuje zapedy rzadzacych.

Idź zapytaj Chińczyków, czy żyje im się dobrze • albo sprawdź jak przez ostatnie 30 lat zmniejszył się tam poziom ubóstwa • a później zastanów się, czy mają tam demokrację. Dobrobyt nie ma nic wspólnego z ustrojem politycznym, tylko z systemem gospodarczym.
I nie ma ani jednego normalnego kraju w ktorym monarchia sie sprawdzila .
Monarchie sprawdzały się • i to całkiem dobrze - przez dwa tysiąclecia. Jak na razie to demokracja musi udowodnić, że jest czymś więcej niż krótkim okresem na kartach historii.

Jakby przyszło walczyć z muzułmanami, to myślę że ateiści mieli by jeszcze większą motywację niż chrześcijanie, bo jak widzę debaty o islamie to w wojujacych ateistach widzę większą dawkę fanatyzmu niż w tzw. Katolach.
I to jest ciekawy pogląd, z którym chyba się zgodzę. Śledzę kilku • wojujących ateistów • na FB i są bardziej radykalni niż Cejrowski:))

Japonia sobie poradziła z muzułmanami nie dzięki religii, bo Azjaci nie są zbyt religijni, ale dzięki przywiązania, dumy, miłości do własnej tradycji, narodu, dlatego nie dadzą sobie narzucić czegoś obcego kulturowo, znają swoją wartość.
Ale jednak Azja to nie Europa. Co widać po ilości muzułmanów w Niemczech, Francji, czy Wielkiej Brutanii. Nie jest też tak, że Azjaci są mniej religijny • oni po prostu całkowicie inaczej podchodzą do sprawy wiary. Dla nich nie ma niczego dziwnego w tym, że człowiek idzie się wyspowiadać do katolickiego księdza, a za moment modli się do Buddy. Dość lekko podchodzą do kwestii Boga i dogmatów • i jest tak praktycznie od czasu spotkania pierwszych Jezuitów.
 
@ Jakub mylisz sie -w kazdej starej demokracji zyje sie dobrze z racji tego ze prowadzi do normalizacji gospodarki .Podaj jeden normalny wspolczesny kraj gdzie jest monarchia i zyje sie ludziom dobrze (nie mowie o ksiestewkach ani o krajach zyjacych tylko z eksportu surowcow) . Chinczykom sie zyje tak wspaniale ze jak zapisuja sie do pracy w fabryce to podpisuja deklaracje ze nie popelnia samobojstwa w zakladzie pracy.Wielkosc PKB to zaledwie jeden z czynnikow mowiacych o jakosci zycia a Chiny sa tego jaskrawym przykladem ,wlasnie tam widac jak na dloni ze Chinom brakuje demokracji jak powietrza . Zreszta nie ma sensu dyskutowac o oczywistosciach ,chcesz byc oryginalny na sile w swoich pogladach to sobie badz - wlasnie demokracja Ci to umozliwila.
 
Jakub Bijan: Mit zw lud podwyższy podatki, zrabuje bogatych i pogrąży kraj w socjalizmie. Szwajcaria jest najb demokr krajem Europy i obok Lichsteinsteinu najmniej socjalistycznym.


Jaki kraj znasz obok Szwajcarii z demokracją BEZPOSREDNIA?


Azja, to nie Europa, ale Muzułmanie są tak samo obcy kulturowo nam jak Azjatom. Wolałbym żyć pod okupacją Japończyków niż Arabii Saudyjskiej
 
Jakub mylisz sie -w kazdej starej demokracji zyje sie dobrze z racji tego ze prowadzi do normalizacji gospodarki




Nie nie mylę się, bo boom kapitalistyczny a zatem największy przyrost dobrobytu w dziejach ludzkości rozpoczął się w Wielkiej Brytani za czasów monarchii - prawdziwej, nie dzisiejszej atrapy.

Chinczykom sie zyje tak wspaniale ze jak zapisuja sie do pracy w fabryce to podpisuja deklaracje ze nie popelnia samobojstwa w zakladzie pracy.Wielkosc PKB to zaledwie jeden z czynnikow mowiacych o jakosci zycia a Chiny sa tego jaskrawym przykladem ,wlasnie tam widac jak na dloni ze Chinom brakuje demokracji jak powietrza.


W Chinach przeciętne wynagrodzenie już pare lat temu przewyższyło przeciętne wynagrodzenie w Polsce. W Chinach 90% ludzi popiera partię - bo żyje im się z roku na rok lepiej. To Chińczycy zalewają kraje Europejskie swoimi towarami, sklepami i inwestycjami - a nie odwrotnie. Poczytaj najpierw, a potem się wypowiadaj - bo jak na razie walisz głupoty z braku elementarnej wiedzy.



Chiński sukces w walce z nędzą




Zreszta nie ma sensu dyskutowac o oczywistosciach ,chcesz byc oryginalny na sile w swoich pogladach to sobie badz - wlasnie demokracja Ci to umozliwila.


Nie demokracja, a wolnośc słowa. Nie wiem czy zauważasz różnicę między jednym a drugim - w każdym razie to nie synonimy. Jedno z drugim nie musi być powiązane.







Karateka, też bym wolał. Choć najwolałbym żyć w europejskiej Europie - lecz sprawy w tym temacie nie idą zbyt dobrze.
 
Co do Chin, to wcześniej przecież gdy buli biedni też demokracji nie było u nich. I jakby po Maozedungu wprowadzić im demokrację na wzór zachodni, to też by im się polepszylo, może nie aż tak Ale tez.
 
Dlatego piszę, że poziom dobrobytu nie zależy od ustroju politycznego, a od systemu gospodarczego. Ich wcześniejszym problemem nie była bowiem partia - bo ta rądzi nadal, a reformy przez nią wprowadzane. Czy by im się polepszyło? Tego nie wiem. Krajom Arabskim się nie polepszyło odkąd Amerykanie wprowadził tam demokrację na wzór zachodni - wręcz przeciwnie.
 
Jakub, chyba jednak nie mozna calkowicie separowac ustroju politycznego od gospodarczego, to nie sa dwie niezalezne plaszczyzny.



Tu taka ciekawostka, jak sie rozkladaja systemy polityczne na globie :) link



800px-Forms_of_government.svg.png
 
Skoro na świecie występują/występowały różne ustroje polityczne posiadające różne systemy gospodarcze, to znaczy, że można. Nie wiem po co tu dorabiać jakieś ideologie. Skoro takie (najróżniejsze) kombinacje miały w historii miejsce, jest to niezbity dowód, że te kwestie mogą być od siebie niezależne.



Edit: Gdzieś tam kilka stron wcześniej, ktoś się oburzał na stwierdzenie, że Amerykanie finansują nazistów na Ukrainie: http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/nazistowskie-symbole-na-helmach-ukrainskich-zolnierzy-foto



Nie to żeby swastyka na hełmie czyniła od razu nazistą, ale tak jak pisałem: Banderowcy to naziole czystej krwi.
 
Dlaczego by mieli nie mieć? Mają, zarówno parlamentarzyści, jak i monarchowie - niestety. Wszak wyłącznie od ich woli zależy obrany kierunek gospodarczy.
 
Karateka, wybacz to plucie, jednak Twój tekst porównujący bohaterów wojennych do jeti był bardzo mocny.
 
Tutaj dla tych co lubia poczyatc o czarnym zlocie:



http://www.defence24.pl/analiza_rosja-i-opec-wspolnie-uderza-w-niskie-ceny-ropy
 
TC1 - tak jak pisze heileris - to ponad dekada, Chiny rozwijają się w tempie 10% rocznie (teraz już nieco mniej), więc dane, biorąc pod uwagę tak zmienne środowisko, już niezbyt aktualne.



Druga sprawa, że Chiny to ponad 50 regionów, mocno zróżnicowanych. W jednym jest bardzo dobrze, w innym bardzo źle - normalna sprawa. Średnie dane nie dają pełnej kalki sytuacji, jednak pokazują ogólny wzrost - nieprawdopodobnie wielki wzrost - poziomu życia na przestrzeni ostatnich lat. I z tym nie da się polemizować. Natomiast jeśli ktoś spodziewa się, że za 30 lat kraj osiągnie poziom dobrobytu Europy, mającej za sobą 200 lat kapitalizmu, to oczywiście się rozczaruje.
 
Back
Top