Polityka

Nierealny, niemożliwy, uwierzyć na słowo.. czyli pytanie o konkrety samemu ich nie podając no TAK czy NIE ?
 
Urbas tak jak w swoim tekście - zarzuca brak konkretów, a sam robi z siebie durnia nie podając absolutnie żadnych po swojej stronie.
 
Korwin nie powiedział, że nie jest możliwe policzenie budżetu - tylko, że nie jest możłiwe dokładne oszacowanie o ile wzrośnie liczba inwestycji zagranicznych po zlikwidowaniu dochodowego. Bo oczywiście nie jest to możliwe - a jeśli ktoś twierdzi inaczej jest albo idiotą, albo krętaczem. To ogromna róznica. Natomiast Urbaś sam nie odpowiedział na oczywiste pytanie, czy jeśli zlikwidujemy ministrów i urzędników - to czy szkoła będzie tańsza. Ciekawe dlaczego? Nie pasowało mu najwidoczniej w danym momencie.



To tak wcielając się w adwokata Korwina.
 
Nie odpowiedzial na pytanie jak ma zamiar obliczyc budzet, nawet w przyblizeniu, wiec w oczach telewidzow wypadl slabo. To wygladalo jak dyskusja specjalisty z laikiem. Mowie jak to wygladalo dla odbiorcy, a nie po czyjej stronie jest racja.
 
Nie odpowiedzial na pytanie jak ma zamiar obliczyc budzet


Co nie jest jednoznaczne z tym, że uważa, że nie jest to możliwe.



Dla większości odbiorców Kwaśniewski był wyższy, niż Krzaklewski - i lepiej od niego wykrztałcony.
 
Uwaza, ze jest niemozliwe oszacowanie wplywow do budzetu i tu jest wlasnie problem. Wlywy sa wazne z punktu widzenia budzetu, bo nie wiemy ile pieniedzy dostaniemy od podatnika gdy zlikwidujemy Pit Cit, podatek od kupna sprzedazy, ZUS, obnizymy Akcyze i Vat.
 
Ciekawy wywiad: http://www.defence24.pl/wywiad_krym-mozna-bylo-uratowac



Oraz inne:



http://www.defence24.pl/analiza_rosyjska-artyleria-na-froncie-pozycje-ukrainskie-pod-zmasowanym-ostrzalem



http://www.defence24.pl/analiza_kreml-zwieksza-militarny-nacisk-na-ukraine



http://www.defence24.pl/news_usa-uzbroi-ukraine-w-wypadku-rosyjskiej-interwencji
 
Ale możemy bardzo precyzyjnie policzyć np. podatek pogłówny - co do złotówki. Zresztą dochodowy to pikuś, koszty jego ściągania są tak duże, że nie stanowi on prawie żadnej wartości dla gospodarki - mniej więcej 37 mld wpływów z tego tytułu. Co do CIT natomiast, to mniej więcej 70% korporacji wykazuje rokrocznie stratę, i nie płaci go w ogóle. To podatki polityczne, dlatego jest o nie tyle szumu.
 
No wlasnie poglownego tez nie byl w stanie Korwin policzyc !



To jednak uszczupla wplywy do budzetu. Pit i Cit uszczuplaja czesciowo, natomiast ZUS bardzo, bo to jest efektywniejszy podatek niz VAT. I jesli likwidujemy tak pokazna grupe podatkow z ZUSem na czele, to skad wezmiemy alternatywne zrodlo dochodow ? Jak to wszystko policzyc. To jest problem, w szczegolnosci z ZUSem, bo jesli mamy go zlikwidowac od razu, to trzeba sie zastanowic jakim nowym podatkiem obciazyc ludzi i ile ten poglowny bedzie wynosil. Bo jesli ma wynosic tyle co obecnie ZUS albo i wiecej, bo splata dlugu.... to dziekuje



2 najpopularniejsze (ilosc lajkow) komentarze do dyskusji z profilu JKM

Urbaś jak typowy demokratyczny / socjalistyczny cwel, nie umie nawet odpowiedzieć TAK czy NIE?



Żal pl czyli kolektywna demokracja komunistów..



Generalnie lewizna jest gorsza od roślin, bo te przynajmniej tlen i życie dają









Piękna masakra


Zaczynam rozumiec slowa Gozdyry o wyznawcach
 
Widocznie mam inne zdanie na ten temat niż Wipler.



Co do emerytalnych, to jest to problem ogromny - na który nie ma teraz dobrego rozwiązania. Ja bym poszedł za radą Michalkiewicza i obłożył ludzi świadczeniem nieekwiwalentnym, początkowo równym obecnej składce emerytalnej - ale co istotne: malejącym z roku na rok (bo ludzi pobierających świadczenia będzie przecież ubywać). To rozwiązanie złe, ale chyba lepszego w tej chwili nie ma, bo w przeciwnym razie "składki" na emerytury będą rokrocznie rosnąć - jeśli nie zlikwidujemy przymusu emerytalnego.



I oczywiście, że pogłówne musi wynosić tyle aby pokryć emerytury, odsetki od długu plus resorty siłowe - nie ma innej możliwości. Dziś te wydatki są przecież i tak pokrywane z naszych kieszeni z tym, że obecne podatki są drogie, nieefektywne - przez co spora ich część się marnuje i potrzeba ściągać ich więcej - i hamują rozwój obciążając pracę. Przy pogłównym te trzy problemy znikają.
 
Jakub: Jesli ZUS najbardziej hamuje rozwoj, to poglowne wyzsze niz obecny ZUS nie bedzie hamowalo ? Dlaczego wyzsze ? Bo trzeba pokryc z niego emerytury, a emerytow coraz wiecej, natomiast skladka ZUSowska nigdy nie pokrywala calosci, trzeba bylo doplacac z innych podatkow, ktore teraz zostana obnizone, a czesc zlikwidowana, a ponadto bedzie trzeba wiecej placic (o 100%) na wojsko.
 
ZUS jest "składką" wliczoną w opodatkowanie pracy - pracujesz (na umowę o pracę) = płacisz ZUS, co jest jedyną przyczyną tzw. klina podatkowego - tego, że w pewnym przedziale pracodawcy nie opłaca się zatrudnić nowego pracownika.
Pogłówne płacisz niezależnie od tego gdzie i ile pracujesz - i ile zarabiasz. Dlatego ten podatek nie hamuje rozwoju, jest stały - pracodawca nie ma dylematu czy mu się opłaci zatrudniać kolejnych robotników, a oni nie mają problemu, że jak zarobią więcej, to im państwo więcej zabierze.

Poza tym - przyjmując istnienie samego pogłównego, co oczywiście w dzisiejszych czasach uważam za nierealne do wprowadzenia ze względów politycznych - trzeba wziąć poprawkę na wzrost wartości pieniądza. Masz sam podatek pogłówny i nic więcej - zero dochodowego, zero VATu itd. Ceny automatycznie spadają i możesz nabyć więcej towarów, mimo że nominalnie zarabiasz tyle samo (albo nawet mniej).

Natomiast emerytów nie byłoby więcej a mniej - z roku na rok. W ostatnich latach sama kwota tej składki byłaby już zatem czysto symboliczna.
 
Ile poglowne mialoby kosztowac i jak karac tych ktorzy nie maja na poglowne ? Bo jesli ktos dostanie prace za 1000 zl i bedzie mial zaplacic 2000 poglownego to .... ? no wlasnie Co to spowoduje, bo obawiam sie ze masowa emigracje, a to przeciez jedyny obiektywny wskaznik zdaniem KNP poziomu rozwoju kraju....
 
Ja nie wiem ile musiałoby wynosić, bo nie mam dostępu do niezbędnych danych - choćby takich jak planowane wydatki zbrojeniowe. Musi być dostosowane do koniecznych wydatków, ot co.



Nie ma natomiast możliwości, by pogłówne na wojsko, policję, sądownictwo i obsługę długu publicznego stanowiło większy procent dochodu niż podatki na wojsko, policję, sądownictwo, obsługę długu publicznego, szpitale, szkoły, kina, teatry, piłkę nożną, karate, hokej, ministrów, administrację i Bóg jeden wie na co jeszcze - a co ma miejsce dzisiaj. Przypominam, że to dziś skarb państwa zabiera nam 83% dochodu, co jeszcze w latach 90-tych obliczyło Centrum im. A. Smitha.
 
Rowniez kiedys probowalem to obliczyc, wyszlo nieco mnie, zreszta kazdemu zabiera inny procent bo nikt z nas nie placi rownych podatkow, szczegolnie ze czesc z nich to podatki ukryte. Bardzo trudno to policzyc obiektywnie, ale faktem jest ze procent jest bardzo wysoki.



Wlasnie to jest ten problem z dostepnymi danymi. Nie wiemy i Urbas chcial uzyskac informacje - ile to ma wynosic. Dochodzi Korwin do wladzy i niech to policzy, zamiast mowic ze sie nie da, bo w koncu wysokosc poglownego trzeba ustalic.



Zapomniales o poglownym na emerytury. I nalezy zwrocic uwage na fakt, ze procent to procent. Kazdy placi procent, wiec kazdemu cos zostaje ! Natomiast jak mamy poglowne, to dla bogatszych bedzie to maly wydatek, natomiast dla biednych gigantyczny i to uderzy w ludzi mlodych w najwiekszym stopniu, ktorzy chca zaczac, a beda zmuszeni uciekac do Anglii, Norwegii, Szwecji itd itp
 
Ja nie jestem zwolennikiem sprawiedliwości społecznej, więc i nie jestem zwolennikiem progresji podatkowej. Dla młodych nie będzie to problemem, bo obsługa surowego państwa - tak to ujmijmy - będzie najmniejszym możliwym podatkiem (po prostu niższego podatku niż ten na "gołe państwo" plus dług się już ustalić nie da - bo rónałoby się to bankructwu). Za to będzie im to na rękę, kiedy zmienią pracę na lepiej płatną - wtedy dalej będą płacić ten minimalny podatek - przy procentowym, choćby nawet liniowym, musieliby już zapłacić więcej!



A pogłówny jest dla mnie dlatego najsprawiedliwszy, bo takie "gołe państwo" - państwo minimum - świadczy takie same usługi każdemu, niezależnie od tego czy jest bogaty czy biedny. Dlaczego zatem bogaty miałby na jego funkcjonowanie płacić więcej?
 
Progresja podatkowa polega na roznych stawkach dla roznych ludzi. Jesli mamy dochodowy przykladowo 5, 10, 30, 40 procent to mamy progresje, natomiast jak mamy VAT 15 procent, to nie mamy progresji a i tak biedniejsi placa mniejszy podatek od bogatszych z pominieciem wlasnie progresji podatkowej. Dlatego podatki posrednie sa znacznie lepsze niz poglowne.



Sprawdz na co obecnie Panstwo wydaje pieniadze i sie okaze, ze najwieksza czesc tych pieniedzy pobieranych z podatkow nie idzie ani na pensje dla urzednikow, ani na wydatki socjalne, tylko na EMERYTURY ! Korwin przeciez chce splacic te emerytury, wiec wciaz wydatki beda ogromne i beda sie zwiekszaly, bo starych ludzi jest coraz wiecej, a my jestesmy z wyzu demograficznego. Plus zwiekszenie wydatkow (2 krotnie) na wojsko i zlikwidowanie duzej czesci podatkow z ktorych pokrywa sie wlasnie te emerytury, wiec obawiam sie ze poglowne bedzie musialo wynosic wiecej niz teraz placimy na ZUS (placimy niewystarczajaco, bo brakuje i trzeba z innych podatkow doplacac i to doplacac z roku na rok wiecej i wiecej)
 
Progresja podatkowa polega na roznych stawkach dla roznych ludzi. Jesli mamy dochodowy przykladowo 5, 10, 30, 40 procent to mamy progresje, natomiast jak mamy VAT 15 procent, to nie mamy progresji a i tak biedniejsi placa mniejszy podatek od bogatszych z pominieciem wlasnie progresji podatkowej. Dlatego podatki posrednie sa znacznie lepsze niz poglowne.




Wiem na czym polega różnica, spokojnie;) Natomiast nadal się nie zgadzam - bo jeśli państwo świadczy takie same usługi (ochronę zewnętrzną, wewnętrzną, sądownictwo) biednemu i bogatemu, to dlaczeo biedny ma płacić mniej a bogaty więcej? - niezależnie od aspektu technicznego uzyskiwania tej różnicy.

Sprawdz na co obecnie Panstwo wydaje pieniadze i sie okaze, ze najwieksza czesc tych pieniedzy pobieranych z podatkow nie idzie ani na pensje dla urzednikow, ani na wydatki socjalne, tylko na EMERYTURY ! Korwin przeciez chce splacic te emerytury, wiec wciaz wydatki beda ogromne i beda sie zwiekszaly, bo starych ludzi jest coraz wiecej, a my jestesmy z wyzu demograficznego.


Starych ludzi jest coraz więcej, ale jeśli zniesiemy przymus emerytalny, to emerytów nie będzie przybywać a będzie ubywać - docelowo. Mówiąc precyzyjniej, to w jakim tępie będzie ich ubywać będzie zależeć od tego, kogo uznamy za posiadacza praw emerytalnych: czy każdego kto zaczął już pracę (choćby dostał jak na razie tylko jedną wypłątę), czy np. każdego kto przekroczył 35 lat życia. Tutaj jest istotna różnica, bo z niej będzie wynikać jak wysoka będzie "fala" wyżu demograficznego, który słusznie przytaczasz. Jest to trudna sprawa i wcale nie oczywista (!!), bo czy np. dla 30 latka bardziej opłacalnym będzie za 37 lat dostać emeryturę (ale i przez ten czas płacić wyższą składkę - bo przecież, zważywszy na ilość takich trzydziestolatków, to znacznie ją podniesie), czy emerytury nie dostać ale płacić pomniejszoną "składkę" przez resztę życia?




Plus zwiekszenie wydatkow (2 krotnie) na wojsko i zlikwidowanie duzej czesci podatkow z ktorych pokrywa sie wlasnie te emerytury, wiec obawiam sie ze poglowne bedzie musialo wynosic wiecej niz teraz placimy na ZUS


Niekoniecznie, bo siła nabywcza pieniądza będzie większa - o czym wspominałem. Czyli emeryt będzie żyć godnie nie za 1800 jak dotychczas, a za 1000 zł (przykład), a to się z kolei przełoży również na funkcjonowanie całości systemu.
 
Jakub Bijan: A jeśli ofiarami napadów zarobkowych są częściej bogaci niż biedni, to dlaczego na policje, która ściga zlodzieja np. drogocennego obrazu bogatego czlowieka ma placic ten biedny, ktoremu nie ma co ukrasc tenze zlodziej ? Nikt biedakowi nie porwie syna dla okupu, a bogaczowi tak. Bogaci czesciej chodza do sadow, zalatwiaja tam sprawy o zniewazenia, o prawa autorskie, podzial majatku, sprawy gospodarcze itd itp biedni takimi sprawami sie nie zajmuja, a jak maja jakis konflikt to przeciez nie wypada isc do sadu, takie myslenie wciaz dominuje - trzeba to miedzy soba zalatwic. Dlaczego biedny ma za to placic tyle samo, dlaczego biedny ma sponsorowac bogatych? Procent jest sprawiedliwszy.



Co do systemu emerytalnego, to niestety formy przejsciowe sa niezbedne jesli chcemy sobie z tym poradzic, tylko jaka forme przyjmiemy. Czy emerytury obywatelskie przeciw ktorym protestuje Korwin, a wspiera je np. Gwiazdowski, Wipler czy Ruch Narodowy, czy moze zaproponowana przez Giereja metoda pokoleniowa, czyli dzieci placa skladki rodzicom - ktos ma 5ke dzieci to ma wysoka emeryture, ktos 1 to niska. Jakas forme przejsciowa bedzie trzeba zrobic koniecznie. Nie ma innego wyjscia.
 
Yoshi, chcesz przeszło 700 mld wydatków państwa pokryć pogłównym? :-) Już lepszy niski vat.

czy moze zaproponowana przez Giereja metoda pokoleniowa, czyli dzieci placa skladki rodzicom - ktos ma 5ke dzieci to ma wysoka emeryture, ktos 1 to niska. Jakas forme przejsciowa bedzie trzeba zrobic koniecznie. Nie ma innego wyjscia.


Jak ten jedynak zarabia więcej od tej 5 razem wziętej, to rodzice dostaną wyższą emeryturę. Jednak podoba mi się takie wzmocnienie instytucji rodziny kosztem państwa.
 
Karateka@ wcale nie jestem przekonoanoy, czy tak jest. Bogaci wynajmują prywatne firmy ochroniarskie - więc część działań policji przejmują na siebie.
Sądownictwo z prywatnego pozwu może być bez najmniejszego problemu sprywatyzowane i to także załatwia sprawę bogaty/biedny. Pogłówny natomiast ma tę zaletę, że nie obciąża konsumpcji.

Tens, nie to że koniecznie chcę - pisałem że pogłówny jest dziś niemożliwy do wprowadzenia. Po prostu, nieco z przekory;) odbijam zarzut, że budżet bez dochodowych jest niemożliwy do zbilanzowania. Pogłówny można dokładnie wyliczyć, a wspomniany przez Ciebie VAT dość dokładnie oszacować- bo przecież dziś także konstrukcja budżetu opiera się na szacunkach.
A tak naprawdę czy to będzie pogłówny, czy niski VAT w dzisiejszej sytuacji jest mi obojętne, bo to i to będzie lekarstwem. Można zastosować mix obu np. i wz się i sprawdzi i zbilansuje.
 
To moze pojdzmy dalej i zlikwidujmy policje, niech beda tylko firmy ochroniarskie - prywatne to i lepsze. Sady karne moze i tez nie sa potrzebne? Beda same prywatne - cywilne, to i sie wzmocni pozycja rodziny, bo jak sie zabije komus dziecko to ojciec bedzie pozywal. Dobry pomysl? Sprawiedliwszy ?
 
Czy ja gdzieś pisałem o likwidacji policji i sądownictwa karnego?
Zresztą są takie koncepcje anarchokapitalistyczne - i nawet trzymają się kupy wbrew pozorom - ale ja ich nie podzielam.
 
Podatki to jedno, w naszym kraju jest wiele opłat administracyjnych, które chyba już dawno wymknęły się z pod kontroli. Jakiś czas temu potrzebowałem w frmie certyfikat bezpieczeństwa przemysłowego, zdziwiłem się nieco kiedy okazło się, że opłata za sprawdzenie firmy (przez ABW) wynosi 28 tyś.. Kuriozalna jest także opłata skarbowa za wpis do rejestru VAT (170zł.), musisz zapłacić, żeby płacić podatek.



Do tego dochodzą opłaty skarbowe, sądowe (zastąpiły odpowiednie znaczki), notarialne, mandaty, koszty związane z kwitami od kominiarza, przeglądu samochodu, opłaty za różnego rodzaju zezwolenia itp.. Kto panuje nad ich liczbą i wysokością? Jesteśmy dojeni przez państwo poza systemem podatkowym, czasami zastanawiam się czy zgodnie z Konstytucją?
 
Wlasnie do tych koncepcji anarchokapitalistycznych pilem i kopletnie sie nie trzymaja kupy ;-)



Policzmy budzet :)



VAT - 120 mld



Akcyza - 57



Dochody niepodatkowe - 87



Razem 264 mld



Wydatki:



Edukacja - 60 mld - bon oswiatowy



Obrona Narodowa x2 - 40 mld



Sądy i policja - 27 mld ( w tym na policje 9, co podwajamy z mysla Korwina) czyli 36 mld



Infrastruktura - 65



Samorządy -15



Instytucje polityczne - likwidujemy polowe to 2 mld zostanie z 4



Obsluga dlugu/skladki do UE/finansowanie deficytu budzetowego/obsluga rachunku walutowego i inne - 109 mld



Emerytury - 197 mld



526 - razem w najbardziej optymistycznej wersji z mozliwych ! Z vatu i innych podatkow mamy 264 mld i teraz niech mi ktos na podstawie tych danych policzy wysokosc podatku poglownego ktory zniweluje roznice
 
900 zł pogłównego pokryje maksymalnie 216 mld w tak optymistycznej wersji, ze nierealnej, a wciaz brakuje 46 mld...
 
Back
Top