Polityka

Ja, na początku liczyłem, że Bosak przejdzie do KNP. Ale z czasem stwierdzam, że dobrze, iż zostaje tam gdzie jest. Dzięki niemu i jego poglądom gospodarczych jest znacznie wieksza szansa w przyszłości na sojusz KNP - RN, niż gdyby byli tam sami narodowi socjalisci. Zawsze ten pierwiastek liberalny w RN jest dobry.
 
@Sz.Pan Karol
O który fragment ci chodzi dokładnie? W sumie nie licząc tego tekstu o tym że jest przeciwnikiem państw narodowych, i braku uznania że Jaruzel powininen wisieć reszta w miare poprawna.
@Karateka@
Cejrowski dobrze rzecze, Jaruzel nie zasłużył na Powązki.
 
Ja, na początku liczyłem, że Bosak przejdzie do KNP.


A który rozsądny człowiek z predyspozycjami co do zrobienia poważnej kariery chciałby aby jego nazwisko było kojarzone z tym pojebem Korwinem ?



Bosak pewnie zdaje sobie sprawę że po pobycie Korwina w PE zostanie tylko kilkadziesiąt memów trzaśniętych przez kucy i może parę filmików na YT.
 
Bosak, to jak na razie po wyborach nie robi nic innego, tylko obszarpuje nogawki KNP - podobnie zresztą, jak cały RN.



A co wyjdzie z pobytu Korwina w parlamencie trudno przewidzieć, bo powyborczy skład PE będzie zupełnie inny i bardziej zrównoważony niż obecny - toteż miejsca na koalicje więcej.



Odnośnie bycia przeciwnym państwom narodowym, to w grucie też jestem - choć dziś to utopia, która wprowadzana mogłaby bardziej zaszkodzić, niż pomóc. Dawniej wszystko funkcjonowało w taki sposób i nikt nikomu nie wypominał, że jest Polakiem-niemieckim, czy jakimkolwiek innym. Jedynie Żydzi mieli w tym temacie pod górkę, ale wynikało to bardziej ze względu na wyznanie, a nie na samą narodowość. Bo i też religia przed Rewolucją Franuską "pełniła rolę" nacjonalizmów.
 
"W rozumieniu podręcznikowym oczywiście, że nie - bo socjalizm w samym rdzeniu odrzuca podział dochodu narodowego przez rynek. "



To nie jest do końca prawda. Wiele programów socjalistów toleruje podział przez rynek w zakresie, który nie powoduje odrzucenia społecznego.



BTW Maryjan, widzę, że bardzo "pokojowo" nastawiony jesteś, no ale masz rację - poderznij nam gardło, bo jak możemy pisac takie głupoty, kiedy miliony skandynawów żyje w ucisku i niedoli...
 



A co wyjdzie z pobytu Korwina w parlamencie trudno przewidzieć, bo powyborczy skład PE będzie zupełnie inny i bardziej zrównoważony niż obecny - toteż miejsca na koalicje więcej.




Pewnie sam JKM pobije Farage'a. https://pbs.twimg.com/media/BjrXYwuCMAAdaVP.png

Socjalizm rynkowy
jest systemem politycznym, w którym łączy się własność publiczną z mechanizmem rynkowym, a więc środki produkcji są albo własnością publiczną albo są wspólnie posiadane i eksploatowane w celach zarobkowych w gospodarce rynkowej. Wypracowany w ten sposób zysk stanowi bezpośrednie źródło dochodów pracowników lub jest źródłem finansów publicznych.







Najstarsze modele tej formy rynkowego socjalizmu zostały opracowane przez Enrico Barone (1908) i Oskara R. Lange (ok. 1936). Zaproponowali oni, aby centralnie planowane poziomy cen ustalane były metodą • prób i błędów • , zaś korekty dokonywane byłyby w przypadku niedoborów lub nadwyżek danych produktów, zamiast polegania na wolnym mechanizmie cenowym. W przypadku pojawienia się braków, ceny są odgórnie podnoszone. Podniesienie cen zachęci przedsiębiorców do zwiększenia produkcji, napędzanej przez chęć zwiększenia swoich zysków, a przez to umożliwi wyeliminowanie niedoborów.


W Szwecji:



1. istnieje własność prywatna,



2.polega się na wolnym mechanizmie cenowym...
 
@Jabuk Bijan
"A to w jaki sposób połączyłeś, VenomPC, linkiem kapitalizm z niewolnictwem, to już dla mnie prawdziwa tajemnica Fatimska."
Widze, że temat się już zmienił ale pozwole sobie to wyjaśnić. Tak samo jak socjalizm dąży do tego aby wszyscy mieli tyle samo w ten sam sposób kapitalizm dąży do transferu kapitału. W skrajnym przypadku całość kapitału trafia z jednej grupy do drugiej przy czym ta pierwsza zostaje z niczym, a ta druga ma wszystko. Oczywiście tak samo jak pojęcie socjalistycznej równości jest to możliwe tylko na gruncie rozważań teoretycznych, a w prawdziwym świecie nie ma prawa się wydarzyć.
Zgadzam się z tym, ze we współczesnym świecie kapitalizm z socjalizmem się przenikają i w cywilizowanych krajach są to jakieś odcienie szarości.
Ale nie zmienia to tego, że według mnie patrzenie na Szwecje i mówienie musimy robić to co oni jest idiotyzmem ponieważ nasze gospodarki są w zupełnie innym punkcie rozwoju. Poprostu u nas nie było kapitalizmu pełną gębą w trakcie, którego moglibyśmy się "nachapać". I w tym miejscu chyba się Pan ze mną zgodzi.
To też jest oczywiście rozważanie teoretyczne ale podejrzewam, że potrzebujemy conajmniej z 10 lat ostrego kapitalizmu, żeby realnie nadgonić europe, a nie tylko statystykami na papierku.
1% CIT od przychodu bez żadnych ulg, legalizacja broni(conajmniej krótkiej), legalizacja wszystkich narkotyków, legalizacja prostytucji, likwidacja obowiązku recept, prywatna służba zdrowia(o możliwych finansowaniach wspominałem wcześniej), likwidacja nfztów, likwidacja zusów, likwidacja urzędów pracy, likwidacja krajowej rady radiofoni i telewizja i pewnie jeszcze paru instytucji, likwidacja pitu, likwidacja płacy minimalnej, likwidacja kilku ministerstw (takich jak pracy, rolnictwa, sportu(to tylko przykłądy)), przerzucenie w całości wypłaty aktualnych emerytur na budżet i ustalenie kto jako ostatni skorzysta z tego przywileju, może warto byłoby nawet sprywatyzować szkolnictwo(podkreślam może ponieważ co do tej kwesti ciężko mi sie zdecydować), zakaz publikacji sondaży wyborczyć, zmiana progu wyberczego z 5% na jedno krzesełko. Chyba wymieniłem mniej więcej wszystko. Na koniec do tego trzeba by było dostosować wysokość VATu. Bez wątpienia najtrudniejszym problemem jest wypłata tych cholernych emerytur.
P.S. przypominam że jeśli nie macie w tym momencie tak z 60+ na karku to żadnych emerytur nie dostaniecie.
P.S.2 no i oczywiście cały betonowy układ (PO-PiS-PSL-SLD) won z sejmu
 
W skrajnym przypadku całość kapitału trafia z jednej grupy do drugiej przy czym ta pierwsza zostaje z niczym, a ta druga ma wszystko.




Nie wiem, jakie miałby to być grupy? Jedna firma? Też musi kogoś zatrudniać i przede wszystkim komuś towary sprzedawać. Może grupa bezrobotnych? Nadal jednak w kapitalizmie ,nawet w tym Pana niemożliwym przykładzie na gruncie teoretycznym, mają wolność decydowania o swoim losie. Założą własną firmię, spróbują zatrudnić się w istniejącej (jednej?), zgłoszą się do fundacji charytatywnej, rodziny, zaczną żebrać - nie są niewolnikami. Zresztą http://mises.pl/blog/2014/02/10/machaj-wolnym-rynku-powstaje-wielka-firma/

Ale nie zmienia to tego, że według mnie patrzenie na Szwecje i mówienie musimy robić to co oni jest idiotyzmem ponieważ nasze gospodarki są w zupełnie innym punkcie rozwoju


Prawda.




o też jest oczywiście rozważanie teoretyczne ale podejrzewam, że potrzebujemy conajmniej z 10 lat ostrego kapitalizmu, żeby realnie nadgonić europe, a nie tylko statystykami na papierku.


Niestety, znacznie więcej.
 
Karatek@, nie zgadzam się z nim.

Przede wszystkim musimy sobie zdać sprawę, jakie mamy pole manewru w kwestii energetycznej. ŻADNE. Żadne, bo nie jesteśmy eksporterem, a importerem surowców energetycznych (poza węglem, którego mamy i tak coraz mniej, w coraz trudniejszych złożach). Dopiero w tym świetle można podjąć najlepszą dla interesu narodowego decyzję - a tą nie jest upaństwowienie. Bo owszem, gdybyśmy mieli taki Gazprom, który w rękach Putina jest ogromnym narzędziem nacisku i kreowania polityki międzynarodowej - to byłaby całkiem inna sprawa, i wtedy można by się nad nacjonalizacją zastanowić (w ramach "pomocy dyplomatycznej", obok czołgów i rakiet taka firma mogłaby być w rękach IIIRP). Sęk w tym, że nie mamy.

Porzucając nawet kwestie cen i wpływu konkurencji na nie, a zatem owo "dobro społeczne" z tego wynikające - tu sprawa nie podlega dyskusji, prywatyzacja byłaby o niebo bardziej efektywna, niż gdyby cały sektor był w rękach jednej państwowego monopolisty. Popatrzmy na sprawę wyłącznie od strony bezpieczeństwa energetycznego. Co jest dla takiego Gazpromu łatwiejsze? Negocjacje z jednym, gigantycznym Polskim odbiorcą - gdzie Rosjanie sprzedają ogromny pakiet na długie, długie lata - czy gdyby przyszło im negocjować z dziesiątkami, a może nawet z setkami (jeśli odpowiednio podzielić rynek) małych podmiotów z osobna? - różna wielkość dostaw, różne okresy trwania umów itd.? Według mnie ta druga opcja byłaby dla kraju korzystniejsza i z powodów cenowych i z powodów stabilności i bezpieczeństwa.
Co nie zmienia faktu, że przy prywatyzacji można pozostawić dla rządu "złota akcję", albo "złote veto" - i wtedy, gdyby jakiemuś podmiotowi z jakichś niewyjaśnionych powodów przyszło na myśl działać na szkodę IIIRP, wtedy byłby czas z tego środka skorzystać. Można również pozostawić całą infrastrukturę w rękach państwa i udostępnić ją po prostu za symboliczną złotówkę firmom energetycznym - zatem mielibyśmy swoje rury (itd.) ale cały sektor byłby prywatny, co miałoby zbawienny wpływ na rynek i ceny.

I jeszcze cytat odnośnie nacjonalizmów - no, może nie dokładnie, ale mi się spodobał:) Dziś się ludziom wydaje, że wolne podróżowanie to zasługa UE...

• Do sierpnia 1914 roku rozsądny, przestrzegający prawa Anglik mógł przejść przez życie i prawie nie zauważyć istnienia państwa poza urzędem pocztowym i policjantem. Mógł żyć, gdzie chciał. Nie miał urzędowego numeru czy karty identyfikacyjnej. Mógł podróżować za granicę albo opuścić swój kraj na zawsze bez paszportu czy jakiegokolwiek urzędowego zezwolenia. Mógł wymienić pieniądze na każdą obcą walutę bez ograniczeń i limitów. Mógł nabywać dobra z każdego kraju na świecie na takich samych warunkach, na jakich kupował je w domu. Skoro o tym mowa • cudzoziemiec mógł spędzić życie w tym kraju bez zezwolenia i bez informowania o tym policji. Odmiennie niż w krajach europejskich na kontynencie, państwo nie wymagało od swoich obywateli służby wojskowej. Obywatel angielski mógł • jeśli chciał • zaciągnąć się do regularnej armii, marynarki lub rezerwy. Mógł także zignorować, jeśli tego chciał, wymagania obrony narodowej. Poważni posiadacze byli od czasu do czasu powoływani jako sędziowie przysięgli. Poza tym pomocą państwu służyli tylko ci, którzy chcieli [...]. Pozostawiało ono dorosłych obywateli samym sobie. • - (A.J.P. Taylor, (1965), English History 1914-1945).

Przy okazji wrzucam mój tekst poruszający temat osławionego, krwiożerczego kapitalizmu:
http://prokapitalizm.pl/odczarowac-kapitalizm.html
 
TVN dziś w faktach dało kolejny pokaz dziennikarskiego obiektywizmu rodem z początków PRL...
Oczywiście dostało się Nowej Prawicy.
 
@Tens
Dobra już się nie ciągajmy za słówka to i tak tylko gospodarza abstrakcja.

Wiem, że unia nie pozwoliłaby zlikwidować akcyzy, a Vat raczej i tak by nie spadł poniżej 20% ze względu na konieczność utrzymaina emerytów. Ale mam silne wrażenie, że wraz z trendami w krajach starej unii jej losy są już policzone, a przynajmniej tego tworu jakim się stała. Nie sądze by miało to nastąpić już w tej kadencji ale jeśli trend się utrzyma to przyszła kadencja może być wielką niewiadomą i przynieść bardzo duze zmiany.
 
Jakub: Zgoda. Ja poznalem kiedys prezesa spolki wodociagowej i od tego czasu nikt mnie nie przekona, ze panstwowe moze byc lepsze po tym co od niego uslyszalem o dzialaniu firmy, czysty komunizm ala mis )
 
właśnie na tvn leci "ludzie wolności":-) służby sobie dobrze prosperują jak widać, komuniści się przemianowali na socjalistów-demokratów i tylko ludzi żal, nie wiem czy jest jeszcze miejsce na ziemi gdzie bym się czuł dobrze, 1984 wdrożone perfekcyjnie. marks i lenin z piekła zacieszają na potęgę



za godzinkę/pół wrzucę wam pierwsze dwie części transformacji G. Brauna
 
niestety ale nie zrobię wrzutki, dailymotion i youtube zapobiegawczo odrzuciły upload, zachęcam do poszperania na peb są dwie części, jak ktoś chcę online to za parę groszy film dostępny na stronie ahaa.pl warto
 
Słyszał ktoś o rankingu szczęścia? Cejrowski mówi o biednych krajach Ameryki łacińskiej, ja natomiast słyszałem o krajach skandynawskich
 
http://www.telegraph.co.uk/travel/travelnews/10301496/Denmark-the-worlds-happiest-country.html



Dania, Norwegia, Szwajcaria, Holandia. Meksyk na 16.







Edit: Oczywiście ot ranking subiektywny bo definiować szczęście można na różne sposoby :)
 
W Norwegii liczba samobojstw rowniez przoduje.Kryteria sa kretynsko glupie - social support, life expectancy... pomoc spoleczna i dlugosc zycia.. co to ma do szczescia ? Dlaczego od razu sie zaklada, ze te czynniki daja szczescie ?
 
Norwegia pod kątem samobójstw nie stoi tak źle (lepiej niż Polska...).



http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_suicide_rate



A ranking jak ranking, ciężko zmierzyć szczęście a co dopiero porównać.



I jeszcze ciekawostka w temacie Korwina czy Hitler wiedział o Holokauście.



http://histmag.org/Korwin-Mikke-i-historia.-Czy-Hitler-nie-wiedzial-o-Holokauscie-9553
 
Back
Top