Polityka

Blokowałbym tak jak blokują nas Ruscy. Wszystkie markety u nas są dla nich wielkim rynkiem zbytu. Wystarczyłoby skrupulatnie badać żywność i wymagać. Niestety "nasz" rząd nie ma w tym interesu i nigdy do tego nie dojdzie. My skutki tego syfu odczujemy po latach na własnej skórze i naszych dzieci.
Nie bardzo rozumiem.

Tzn nie chciałbyś tego robić na podstawie oficjalnie dostępnego przepisu, tylko jako wewnętrznej "tajnej" instrukcji, która daje uznaniowo urzędnikowi moc wstrzymania sprzedaży danego produktu na terenie Polski?

Mocnej wiary człowiekiem jesteś @TYTUS. Ja znam historię jednego lokalnego podmiotu co to chciał spożywcze eksportować do Rosji, chłopacy się przerazili bo jak przyjechali rosyjscy inspektorzy, to się wszystkiego czepiali. Zgadnij dlaczego się przestali czepiać :)

Ostatnio słuchałem wypowiedzi rolników. Niemcy jako monopoliści rynku pestycydów robią takie numery , że np. nie dostarczają jakiegoś lepszego i mniej szkodliwego środka tylko po to by Polacy kupowali ten gorszy którym za chwile zaszkodzą produkowanej żywności. W tym samym czasie ten lepszy pestycyd jest dostępny na rynkach Niemiec Francji i reszty zachodniej Europy
Ja z kolei slyszalem ze Niemcy do nas przyjezdzaja kupowac - czesto niemieckie lub szwajcarskie - srodki, bo u nich sa zakazy na ktore sa wkurzeni.
 
Last edited:
Tzn nie chciałbyś tego robić na podstawie oficjalnie dostępnego przepisu, tylko jako wewnętrznej "tajnej" instrukcji, która daje uznaniowo urzędnikowi moc wstrzymania sprzedaży danego produktu na terenie Polski?
Ja się nie zastanawiam jakim przepisem to uregulować tylko co i jakim udowodnić.
Mocnej wiary człowiekiem jesteś @TYTUS. Ja znam historię jednego lokalnego podmiotu co to chciał spożywcze eksportować do Rosji, chłopacy się przerazili bo jak przyjechali rosyjscy inspektorzy, to się wszystkiego czepiali. Zgadnij dlaczego się przestali czepiać :)
Nie czepić się dla łapówek czy polityki tylko wymagać JAKOŚCI i eliminować trucizny jak się tylko da.
Ja z kolei slyszalem ze Niemcy do nas przyjezdzaja kupowac - czesto niemieckie lub szwajcarskie - srodki, bo u nich sa zakazy na ktore sa wkurzeni.


 
Ja się nie zastanawiam jakim przepisem to uregulować tylko co i jakim udowodnić.

Zapytałem:
Jak sformułowałbyś przepis?

Chodzi ci o normy jakościowe, że niby to nie regulacje? Typu "max 1 gr arszeniku na tonę produktu spożywczego"? To jest regulacja, choć prawda, to jest zupełnie inna dyskusja od tej początkowej: "że producent ma sprzedawać identyczne produkty jak w DE".

Nie czepić się dla łapówek czy polityki tylko wymagać JAKOŚCI
A ci Rosjanie to tam zostali przez przełożonych wysłani po co?

Co do filmów - przypomniałeś mi o jedzeniu, idę szamać.
 
Takie same opakowanie a mniej produktu to jest zwykłe oszustwo i ktoś powinien za to beknąć. Zastanawiam się co robią w tej materii nasi europosłowie...

Z powyższego artykułu wynika, że produkty niemieckie są droższe od ich polskich odpowiedników.

Na 101 produktow 12 różni sie składem. Z czego 2 na korzyść pollskich produktów. 88 procent produktów nie różni się składem. (ale ceny nie są identyczne - Polacy płacą średnio mniej)

2 przypadki z 12 mają w Polsce gorszy skład i wyższa cenę. Są też 2 produkty z 12 przeanalizowanych dokładnie w artykule, które mają niższa cenę i lepszy skład na korzyść Polski.

Remis.

Niemcy nam nie dokopali
 
Z powyższego artykułu wynika, że produkty niemieckie są droższe od ich polskich odpowiedników.

Na 101 produktow 12 różni sie składem. Z czego 2 na korzyść pollskich produktów. 88 procent produktów nie różni się składem. (ale ceny nie są identyczne - Polacy płacą średnio mniej)

2 przypadki z 12 mają w Polsce gorszy skład i wyższa cenę. Są też 2 produkty z 12 przeanalizowanych dokładnie w artykule, które mają niższa cenę i lepszy skład na korzyść Polski.

Remis.

Niemcy nam nie dokopali
Z Niemcami remis to tak jakbyśmy wygrali :p
 
Cele Agendy 2030 i ich realizacja w Polsce

Poniżej prezentujemy wszystkie cele Agendy 2030 oraz przygotowany przez polski rząd skrócony raport z dążenia do ich realizacji. Zwracamy uwagę, że wiele z tych założeń brzmi bardzo szlachetnie – trudno bowiem postponować chęć poszerzenia dostępu do wody. Pozwalamy sobie jednak zauważyć zagrożenia, które niesie próba odgórnej budowy nowego świata.



Cel 1 Agendy 2030, czyli zwalczanie ubóstwa, polski rząd realizuje przez program 500 Plus, 300 Plus, Mieszkanie Plus, Opieka 75 Plus, Wieloletni Senior Plus (chodzi o aktywizowanie ludzi starszych, program Dostępność Plus (ułatwienia dla osób niepełnosprawnych) itp.



Cel 2 Agendy dotyczący eliminacji głodu, lepszego odżywiania itp. rząd zamierza zrealizować poprzez wprowadzenie szeregu podwyżek, w tym m.in. cen cukru, by walczyć z otyłością i poprzez programy edukacyjne, reklamy zachęcające do zdrowego stylu życia. W planie są inwestycje w infrastrukturę wodno-kanalizacyjną, drogi na wsiach, tworzenie zbiorników retencyjnych, inwestycje w szerokopasmowy internet na wsi, ale zapowiedziano również liczne nowe regulacje dotyczące ziemi i gospodarowania gruntami rolnymi, ograniczającymi prawo dysponowania własnością.



Jeśli chodzi o cel 3 dotyczący zdrowia i jakości życia, rząd chce poprawić jakość usług zdrowotnych poprzez rozwijanie tele-medycyny (wirtualne porady, e-recepty itp.). W przypadku tego celu kluczowe są projekty dotyczące walki z zanieczyszczeniami, zwłaszcza z tzw. niską emisją poprzez zamykanie centrów miast dla samochodów spalinowych i wprowadzenie wysokich opłat za wjazd do nich, zmuszanie do termomodernizacji, wymiany pieców itp. Początkowo rząd będzie dopłacał do wybranych projektów. Później obywatele nie będą mieli wyjścia i będą musieli przymusowo wyasygnować większość niezbędnych środków na przeróbkę instalacji i montaż nowych pieców itd.



Cel ten realizuje się także poprzez system obowiązkowych szczepień, podniesienie akcyzy na alkohol, papierosy, cukier itp. W raporcie, podkreślmy raz jeszcze, nie wspomniano o jednym z kluczowych zadań dotyczących Agendy 2030 w punkcie „Zdrowie”, czyli upowszechnienia dostępu do nowoczesnych metod antykoncepcji, aborcji i sterylizacji.



Cel 4, dotyczący edukacji przez całe życie, przewiduje indoktrynację nie tylko dzieci i młodzieży, ale całego społeczeństwa na potrzeby Agendy 2030, choć próbuje się to przykryć poprzez pomniejsze cele, takie jak aktywizacja całego społeczeństwa do wolontariatu. Ale uwaga, do wolontariatu na rzecz realizacji założeń Agendy!



Tu również warto dodać, że na razie w polskim raporcie nie wspomina się nic o permisywnej edukacji seksualnej i gender, co także jest wymogiem i wyznacznikiem edukacji wysokiej jakości. Docelowo każde państwo zaangażowane w realizację Agendy 2030 musi zrealizować ten wymóg. Co wydarzy się więc, gdy PiS, realizujący dziś Agendę na tak wielu polach, straci kiedyś władzę? Cóż, postępowi politycy będa mieli przygotowany idealny grunt do potwierdzenia tych kilku pozostałych założeń Agendy.



Cel 5, dotyczący równości płci, rząd planuje osiągnąć między innymi poprzez zachęcanie ojców do brania urlopów tacierzyńskich i walkę z przemocą w rodzinie, wzmacnianie agend państwowych, a także zachęcanie kobiet, które urodzą dzieci do szybkiego powrotu na rynek pracy. Ale w raporcie jest również mowa o tajemniczmym zwiększeniu opieki instytucjonalnej nad dziećmi! Co może to oznaczać, i jak wpływnie na prawo rodziców do wychowywania dzieci – jeszcze nie wiadomo.



Jest też kilka celów nie budzących większych emocji, jak dotyczący wody cel 6 – rząd ma go jednak realizować w kontrowersyjny sposób: poprzez wyższe opłaty środowiskowe oraz (nie problematyczną) budowę nowych zbiorników retencyjnych – czy cel 7, dotyczący energii. Rząd chce szeroko dotować rozwoju elektromobilności (tu pojawia się jednak obawa o zmuszanie przedsiębiorców i dostawców usług komunalnych, samorządów do zakupu odpowiedniej liczby pojazdów elektrycznych – np. 30 proc. autobusów, 10 proc. śmieciarek).



Cel 8, czyli promocja pełnego zatrudnienia, niczym w komunizmie. Państwo ma tu stać się państwem całkowicie opiekunczym (ale swą „troskliwą opieką” ma otoczyć firmy), wymuszając inkluzywność gospodarki i godną pracę dla wszystkich, co zamierza się osiągnąć przez stałe podnoszenie płacy minimalnej, aktywację kobiet, osób po 50 roku życia, wspieranie małego biznesu i daleko idące zmiany w kodeksie pracy dotyczących zwłaszcza czasu pracy. Rząd bardzo dużą wagę przywiązuje do ułatwienia dostępu do pracy dla cudzoziemców i zachęcania ich do osiedlania się w Polsce.



Warto pamietać również, że Polska ratyfikowała szereg umów międzynarodowych, zakazujących dyskryminacji z jakiegokolwiek powodu, w tym „orientacji seksualnej”. Polski rząd „dobrej zmiany” przyjął 29 maja 2017 roku „Krajowy Plan na rzecz wdrażania Wytycznych ONZ dotyczących biznesu i praw człowieka na lata 2017-2020”. Wytyczne faworyzują w dostępie do dotacji i pożyczek przedsiębiorstwa, które realizują projekty na rzecz Agendy 2030 i nie „dyskryminują” homoseksualistów.



Cel 9, czyli innowacyjny przemysł i infrastruktura, to przede wszystkim dalsze wspieranie firm IT. Cel 10 zaś zakłada zmniejszenie nierówności w kraju i za granicą. Tutaj państwo ma stać się opiekuńcze względem obywatela (za pieniądze innych obywateli rzecz jasna). Cel ten obejmuje programy z zakresu taniego mieszkalnictwa i walki z wykluczeniem na wsiach i w małych miastach poprzez Program wspierania regionów. Brzmi podobnie do założeń wszystkich rządów PRL, nieprawdaż? Ponadto zakłada się też zachęcanie osób starszych do pozostawania na rynku jak najdłużej, dostępu do internetu, i przede wszystkim rozwój polityki imigracyjnej (ściąganie imigrantów do pracy) pod kątem zapotrzebowania lokalnych przedsiębiorców, co jest już realizowane w przyspieszonym tempie, mimo oporu społecznego.



Cel 11, czyli zrównoważone miasta i społeczności, stanowi priorytet rządu. Realizowany on jest przez programy poprawy jakości powietrza, elektromobilność, upowszechnienie transportu publicznego (zamiast samochodów osobowych), tworzenie krajowej sieci współpracy miast, zagęszczanie miast, smart city – czyli zintegrowane zarzadzanie infrastrukturą miejską i powierzenie jej firmom technologicznym (powolne wywłaszczanie), Program Czyste Powietrze, który ma być szybko realizowany poprzez zakaz wjazdu do centrów miast pojazdów spalinowych, wyższe opłaty parkingowe, rozszerzanie stref płatnego parkowania i tworzenie nowych śródmiejskich stref parkowania w miastach powyżej 100 tys. osób, ustalenie nowych rygorystycznych norm dotyczących jakości paliw stałych, ocieplanie domów, wymiana kotłów itp.



W nowym ,wspaniałym świecie nie może zabraknąć przecież nowych, wspaniałych miast.



Cel 12, czyli zrównoważona konsumpcja i produkcja, to realizacja kolejnych programów zmuszających ludzi do segregacji śmieci, podnoszenie opłat za śmierci, itd.



Co ciekawe, mówi się też o stworzeniu gospodarki o obiegu zamkniętym (w której można produkować towary gorszej jakości, poluzowanie wymogów sanitarnych i zdrowotnych, wymogi dotyczące recyklingu), i gospodarce współdzielenia (gdzie nie trzeba posiadać rzeczy na własność, to tzw. uberyzacja gospodarki). Rząd planuje też zakup „inteligentnych usług” i „innowacyjnych produktów” od zagranicznych koncernów, rozszerzanie nowej etyki biznesu (społeczna odpowiedzialność biznesu), promowanie innej diety np. zamiast wołowiny – ryby, co też czynią dotowane przez rząd organizacje ekologiczne np. WWF (program szkoleń „Jaka ryba na obiad?”). Finansowanie kampanii ekologicznych organizacji dotyczących różnorodności biologicznej, program Natura 2000, który ogranicza prawo dysponowania własnością pod pretekstem ochrony np. siedlisk niektórych rzadkich gatunków komarów (sic!) itp.



Cel 13, czyli podjęcie pilnych działań przeciwko „zmianom klimatycznym”, obejmuje wspieranie niskoemisyjnej gospodarki, gospodarki o obiegu zamkniętym, kampanie edukacyjne itp.



Cel 14, czyli ochrona mórz i oceanów to programy dotyczące rozwoju polskich portów, a cel 15, odnoszący się do życia na lądzie, to działania ukierunkowane na audyty krajobrazowe. Cel 16 to budowa pokoju, sprawiedliwości i inkluzyjnych instytucji – czyli działania mające skłonić społeczeństwo do angażowania się na rzecz realizacji Agendy 2030. Wszystko to ukryte jest pod hasłami m.in. informatyzacji sądownictwa, dalszego uszczelniania podatków, zaangażowania na rzecz wzmacniania prawa międzynarodowego, tworzenia centrów mediacji i arbitrażu, nowych instytucji zarządzających rozwojem w duchu Agendy 2030 itp.



Cel 17, czyli partnerstwo na rzecz celów zrównoważonego rozwoju, to przede wszystkim zwiększona pomoc zagraniczna Polski dla innych krajów za pośrednictwem organizacji pozarządowych i budowanie koalicji na rzecz szybkiej realizacji Agendy 2030.



Wszystkie 17 celów i 169 zdań mają zostać osiągnięte do 2030 roku.

http://www.wykop.pl/ramka/4528361/polska-chce-byc-prymusem-agendy-2030-zobacz-co-przygotowuje-rzad/
 
Ktos cos wiecej na ten temat?

Jak miałeś mieszkanie to albo miałeś udział w gruncie, na którym jest położone, albo użytkowanie wieczyste tego gruntu. W zasadzie niczym się one od siebie nie różnią dla Ciebie jako właściciela tego mieszkania. Faktem jest, że prawo własności jest silniejsze od użytkowania, ale w praktyce nie ma to znaczenia.
 
Oni wiedzą, że mogą powiedzieć wszystko, dla ich elektoratu treść wypowiedzi nie ma znaczenia.
Jak sie moze powiedziec wszystko, to raczej mowi sie to, co sie ma na mysli. W tym przypadku przerażające...

Jak miałeś mieszkanie to albo miałeś udział w gruncie, na którym jest położone, albo użytkowanie wieczyste tego gruntu. W zasadzie niczym się one od siebie nie różnią dla Ciebie jako właściciela tego mieszkania. Faktem jest, że prawo własności jest silniejsze od użytkowania, ale w praktyce nie ma to znaczenia.
Moi rodzice maja ogrodek dzialkowy w takiej chyba formie. To tez dotyczy takich spraw? Szczerze watpie, bo to tereny w miastach zwykle dobrze polozone...
 
Jak sie moze powiedziec wszystko, to raczej mowi sie to, co sie ma na mysli. W tym przypadku przerażające...


Moi rodzice maja ogrodek dzialkowy w takiej chyba formie. To tez dotyczy takich spraw? Szczerze watpie, bo to tereny w miastach zwykle dobrze polozone...
Nie, z ogródkami to jest zupełnie inna kwestia. To jest, o ile się nie mylę, dzierżawa, którą zawiera się ze związkiem działkowców.
 
Jak miałeś mieszkanie to albo miałeś udział w gruncie, na którym jest położone, albo użytkowanie wieczyste tego gruntu. W zasadzie niczym się one od siebie nie różnią dla Ciebie jako właściciela tego mieszkania. Faktem jest, że prawo własności jest silniejsze od użytkowania, ale w praktyce nie ma to znaczenia.
To oczywiście ma znaczenie jakieś i lepiej mieć własność i jeden a nie 2 stany prawne dotyczące gruntów. Więc niby super.
Gdzie haczyk?
Osoby, które staną się z mocy prawa właścicielami gruntów będą zobowiązane do uiszczania należności za nabycie prawa własności w formie opłat rocznych, przez okres 20 lat. Wysokość opłaty będzie odpowiadała wysokości opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste, obowiązującej w dniu przekształcenia (1 stycznia 2019 r.).
Więcej: http://www.domiporta.pl/poradnik/7,...-uzytkowania-wieczystego-zmiany-w-prawie.html
Te opłaty mogą być zmniejszone o bonifikaty o których decyduje wlascicel gruntu. Podejrzewam że to oznacza wyższe opłaty a winę można zrzucić na samorządy. Takie przekształcenie było dotychczas możliwe ale nieobowiązkowe.

I drugi haczyk to to że to krok w kierunku podatku katastralnego.
 
Prywatne szkoly? Prosze bardzo


U nas energia drożeje, to tak sobie pomyslalem ze wrzuce cos o Szwajcarii:


btw. Szwajcaria wygasza (nie buduje nowych, nie remontuje starych, wygasniecie nastapi w raz z przewidzianą data zywotnosci) te elektrownie wierzac ze jest je w stanie zastapic innymi zrodlami.
 
lech-walesa-internowany-uwaga-zdjecia-sa-drastyczne-ciezkie-wiezienie-o-zaostrzonym-rygorze-arlamow-1982.jpg

Ach ten bolek.
 
Back
Top