Polityka



rozmawiamy o:
- państwowym szkolnictwie,
- złotym pociągu
- Kukizie
- artystach w polityce
- Ruchu Narodowym
- nowych/starych twarzach na listach Platformy Obywatelskiej
 
Solidarność to tylko slogan reklamowy, w który ciągle wierzymy. Jednak każdy (a zwłaszcza Niemcy) gra na swój własny rachunek.
 
Solidarność to tylko slogan reklamowy, w który ciągle wierzymy. Jednak każdy (a zwłaszcza Niemcy) gra na swój własny rachunek.
Solidarnie to my mamy partycypowac, tylko i wylacznie w szeroko rozumianych stratach. Jesli chodzi o zyski to juz zadna solidarnosc nie wchodzi w gre. (mam wrazenie, ze to glowny cel tej tzw UE )
Czy my naprawde wierzymy w ten slogan? Powiem Ci, ze watpie. Oczywisce przekaz medialny glownego nurtu twierdzi inaczej ale to sa bajeczki naprawde dla konkretnych naiwniakow.
 
Ty Kurwa wierzysz, że jakieś pier***** media ci podają stan faktyczny swojego uzborjenia itp. ? Kur** na chu* pomyślcie logicznie.
 
Zauważyliście, że media musiały dostać nakaz bojkotowania referendum?
jeszcze tydzien temu mówiono o nim codziennie - od wczoraj, gdy ołoszono pozytywne sondaże frekwencji, nic nie mówią. jutro jest referendum i przez cały dzień nigdzie info o tym nie usłyszalem, sam zapomnailem ze jest.
Pal licho ze nie pójde i uwazam ze jest głupie - ale zachwoanie mediów głównego nurtu mi śmierdzi.
 
A może w obliczu zarzutów płynacych z zachodu i sytuacji z uchodźcami, która Nas dotyka, glupie referendum nie ma medialnego brania? Nie ma centrali zarzadzania treścią mediów. Te antysystemowe tez maja ten sam temat na tapecie.
 
A może w obliczu zarzutów płynacych z zachodu i sytuacji z uchodźcami, która Nas dotyka, glupie referendum nie ma medialnego brania? Nie ma centrali zarzadzania treścią mediów. Te antysystemowe tez maja ten sam temat na tapecie.

Czy ja wiem - mimo wszystko wspominają w głównym wydaniu o pierdołach w stylu faktowych historii - a ogólnopolskim referendum, dzień przed nim, nic, nawet na koniec wydania?
Oczywiśćie, że nie ma centralnego zarządzania, ale też nie da się ukryć z jakich układów powstały dwie główne prywatne stacje, i publiczna swoją drogą(niech ktoś obejrzy Wiadomosci i powie czy tam wspomnieli)
 
Zauważyliście, że media musiały dostać nakaz bojkotowania referendum?
jeszcze tydzien temu mówiono o nim codziennie - od wczoraj, gdy ołoszono pozytywne sondaże frekwencji, nic nie mówią. jutro jest referendum i przez cały dzień nigdzie info o tym nie usłyszalem, sam zapomnailem ze jest.
Pal licho ze nie pójde i uwazam ze jest głupie - ale zachwoanie mediów głównego nurtu mi śmierdzi.

a może jest cisza przedreferendalna ?
 
a może jest cisza przedreferendalna ?

A jest coś takiego? Prosze, nowych rzeczy się dowiaduje.

To i tak dziwne - gdy jest cisza przed wyborcza media cały czas mówią, że są wybory. Tego im cisza nie zabrania, zabrania tylko agitacji na którąś ze stron.
 
"Na stronie internetowej PKW - z zastrzeżeniem, że to jedynie opinia - można przeczytać, że w okresie ciszy wyborczej niedopuszczalne jest także: informowanie o frekwencji w trakcie głosowania; informowanie o genezie referendum, w tym dyskusja nad jednomandatowymi okręgami wyborczymi; komentowanie oraz wydawanie ocen dotyczących liczby osób, które wzięły udział w głosowaniu, gdyż może to zostać uznane za zachęcanie lub zniechęcanie do udziału w referendum; zakazane jest również prezentowanie wypowiedzi, w tym archiwalnych, osób opowiadających się za udziałem w referendum lub nawołujących do niebrania udziału w referendum.

Zakazy wynikające z powołanych wyżej przepisów - zaznacza PKW - nie ograniczają jednakże prawa dziennikarzy do relacjonowania odbywających się w okresie ciszy referendalnej wydarzeń kulturalnych, sportowych czy religijnych, nawet jeżeli uczestniczyć w nich będą osoby bezpośrednio zainteresowane wynikiem referendum, w tym osoby reprezentujące podmioty biorące udział w kampanii referendalnej. "Dopuszczalne jest także relacjonowanie przez media innych wydarzeń społecznych, gospodarczych, i innych niezwiązanych z referendum. Jednakże w relacjach tych nie może być żadnych odniesień do przeprowadzanego referendum" - czytamy w stanowisku PKW.

Komisja przypomina również, że w czasie ciszy referendalnej dopuszczalne jest informowanie o liczbie osób, która musi wziąć udział w referendum, aby było ono ważne, o przebiegu głosowania, o treści pytań referendalnych, choć bez dodatkowego komentarza. Można również prezentować zdjęcia lokali referendalnych oraz osoby biorące udział w głosowaniu, w tym bezpośrednio zaangażowane w kampanię referendalną, choć znów bez dodatkowego komentarza.

"Jest to jedynie niewiążąca opinia Komisji (...) ocena czy w danym przypadku doszło do naruszenia zakazu nie będzie należała do Państwowej Komisji Wyborczej, lecz do organów ścigania i sądów" - przypomniano."
 
@elson
Co do Applebaum, to co dziwnego w jej wypowiedzi? To oczywiste przeciez. Nie bardzo rozumiem, jak mozna sie tego nie spodziewac. I druga rzecz: jak ja powiem, ze nadchodzi kometa, to jestem tym, ktory ja zssyla?

Od NDISE - btw nie powinno byc P na koncu? A jesli E, to po angielsku przynajmniej? - nie oczekuje niczego wiecej niz mowiac lagodnie "jednostronnej" wersji rzeczywistosci (a mowiac dosadniej: propagandy), ale mimo wszystko az sie prosi by przytoczyc ostatnie gospodarcze umowy "Zachod"-Rosja, ktore pokazuja obecna "solidarnosc" "starej lepszej" Europy wobec "nowej gorszej", o ktorej to dlugu solidarnosci z przeszlosci mowi Applebaum. Bylo by to cos ponad SE czy FAKT.

Z tym, ze jezeli grzebiemy juz w przeszlosci, to nalezy pamietac ją nie wybiorczo. Nalezy przypominac z czego wynikala solidarnosc Zachodu: ano z czegos o czym nie chca mowic, z poczucia winy, ze poszli na uklad ze Stalinem i pozwolili mu, w imie NIESOLIDARNEJ ALE WLASNEJ NIEPODLEGLOSCI I SWIETEGO SPOKOJU, poswiecic kilka mniej znanych im krajow.

Albo mowimy o tu i teraz, albo mowy o przeszlosci, ale pls nie wybiorczo.
 
Last edited:
Siedziałem dzisiaj w komisji wyborczej/referendalnej. Na 750 uprawnionych w tym obszarze osób, do 13:30 pojawiły się 24 osoby, w tym ja, które oddały głos. Do 13:30 zazwyczaj w mojej wsi jest oddawane około 70% głosów z całego dnia, bo ludzie wracając z kościoła głosują. Ciekawe czy ogólnopolska frekwencja przekroczy 15%.
 
Co do Applebaum, powiem wiecej.

Stwierdzenie "Nie boję się silnych Niemiec, lecz ich bezczynności" Sikorskego - jak tu kochanego - jest niesamowicie aktualne.

Niemcy przyjely postawe strasznie pasywna, co najwyzej reaktywna, udajac, ze na planecie Ziemia zamieszkala przez drapieznego homo sapiens rozwiazuje sie problemy wojny bezrefleksyjnie przyjmujac wszystkich potrzebujacych pomocy.

To tak jakbym przygladal sie jak grupka oprawcow bije inna grupke i z daleka, ale z dumą i przekonaniem, że daję dobry przykład innym, machal reka do tych wyczolgujacych sie i krzyczał: tutaj! Oraz: "tam też!" wskazując na innych moich sąsiadów, liczac na... ...na to ze skoncza sie ofiary? Ze oprawcy dostana zadyszki? Ze im sie stepia narzedzia? Na tym polega geopolityczna odpowiedzialnosc? Nie wierze zeby systematyczni Niemcy tego nie widzieli, zeby ich think tanki, sfery biznesowe, wojskowi, intelektualisci i politycy nie analizowali szerzej sytuacji.

Ja mysle, ze boja sie / nie chca / nie oplaca im sie objac przywodztwa innego niz tylko to ekonomiczne, a to z kolei jest zle widziane przez inne panstwa, bo ilez panstw zyje na poziomie ekonomicznym Niemiec? Przywodztwo ekonomiczne daje zyski ale rozmyta odpowiedzialnosc. Przywodztwo polityczne to juz odpowiedzialnosc pelna geba...

Dlaczego Niemcy nie proponuja przerzucenia wojsk NATO ani na flanke wschodnia, ani na poludniowa? Dlaczego nie proponuja interwencji militarnej? Dlaczego dzielić w Europie wg. nich należy się tym, a czym innym nie? Solidarnosc tu, a tam juz nie? W naszej konkretnej sytuacji mozemy miec sporo watpliwosci wobec geopolityki Niemiec. Nie chce tu wyjsc na germanofoba, chcialbym czegos odwrotnego, chcialbym moc wymagac od Niemiec wiecej.

Zeby nie bylo, od Polski tez wymagam wiecej. Kilkanascie albo dzisiat stron temu pytalem tu nawet, czy moglibysmy przyjac uchodzcow nie dla zaspokojenia chrzescijanskich sumien, ale dla osiagania innych celow geopolitycznych po to by nie bylo usprawiedliwenia dla Niemiecko-Rosyjskich umow nad naszymi glowami, po to by powstaly tu bazy NATO.
 
Po referendum telewizyjne glowy beda sie przez tydzien przekrzykiwac nt powodow niskiej frekwencji, ale przed referendum zadna nie przekrzykiwala sie nt problemow w nim podjetych.
 
Jaki powód niskiej frekwencji? Przecież to oczywiste, że to wina Dudy i PiSu. A no i nie można zapomnieć o Kaczorze ;)
 
Bratowa jest w wągrowieckiej komisji. Pisze, że do 17 do urn poszło niespełna 80 osób.
 
Back
Top