Miskatonic
Vale Tudo Championship
A gdyby tak umęczyć ludzi problemem, a potem uratować ich rozwiązaniem...
A tu inne jego pomysły
Degrowth
Ciekawe...
Konores na prezydentones?
XD
Oj tam
Sporo socjalizmu widzę w tym problemie...
Ciekawostka, którą nie wiem gdzie do końca dać. Wydawało mi się że szczyt matriarchatu mamy teraz, ze juz bardziej sie nie da, że trawimy zmiany społeczno ekonomiczne z ostatnich kilkudziesięciu (a może kilkuset?) lat i za jakis czas zacznie się kalibrująca, kontrbalansująca odwijka, albo w sposób miękki, kulturowy, albo brutalny (bieda/ socjalizm/ autorytaryzm/ wojna). Mam taką refleksję, że jednak to jeszcze nie peak, że najgorsze przed nami. Dlaczego? Bo starych bezdzietnych panien zawiedzionych światem (w którym to każdy problem jest echem toksycznej męskości) będzie przybywać, a będzie też przybywać beta lo testo niedojrzałych chłopców wychowanych bez ojca, co placa za OFy, godzinami przebywają w taki czy inny sposób w świecie wirtualnym a w prawdziwym się błąkają, albo lo testo cuckoldow co to sie daja dominowac, albo i może takich którzy "tylko" wpieprzali dużo mikroplastiku i junkfoodu. Demografia, czyli twarde proporcje "wyborcze", ale i "kulturowe" beda coraz bardziej wychylac swiat w strone estrogenowych "matczynych" pomyslow. Winter is coming.
Co mnie do takiej refleksji skłoniło? Dyskusja którą miałem z bezdzietną panną, prawniczką, święcie przekonaną o zbawiennej dla ludzkości słuszności swojej antymęskiej krucjaty (a takich bab co to uściskiem do swojej miłującej piersi duszą będzie przybywać - jak zawsze w historii, to dla dobra ludzkości), która na każdy problem ma przepis (czytaj: podatek albo zakaz, w chwili słabości: regulację, licencję, urzędniczą kontrolę).
- mięso hodowlane nie bo zwięrzęta cierpią w hodowli
- dziczyzna nie, bo co prawda zwięrzęta żyją w naturalnym środowisku, ale myśliwi to psychopaci (cytuję: "60% czerpie psychopatyczną przyjemność z zabierania życia innym istotom"; ja tak brutalnie nie oceniłbym populacji w więzieniach, kurna no ilu tam może być "wampirów z bytomia" czy innych "hannibali")
- dostęp do broni nie "bo broń służy tylko do zabijania", ewentualnie do przedłużania męskiego... ...ego (wiadomo, szejming na pełnej i to najczesciej od takich co przedluzaja mlodosc "szminką" albo "pushup bra")
- rolnicy nie powinni angażować dzieci w swoje prace, no bo jak to dziecko do pracy?
- myśliwi powinni mieć zakaz zabierania swoich dzieci na polowania, no bo urośnie psychol (a całe starsze pokolenia które otarły się o wieś i jej realia, jakoś psycholami nie są)
To matriarchalny, życzeniowy i utopistyczny świat niespełnionej kontrolującej matki, autentycznie.
Jeżeli ktoś mówi że broń służy tylko do zabijania, to problem leży w takiej osobie. To ONA nie powinna posiadać broni. Jako psycholog, jeśli na kwalifikacji na pozwolenie ktoś by mi mówił, że broń tylko i wyłącznie tak mu się kojarzy, to zapaliłyby mi się czerwone lampki. Mnie broń z zabijaniem się nie kojarzy w ogóle. Dla mnie to spokój miru domowego, poczucie bezpieczeństwa dla mnie i mojej rodziny, choć obarczone dużą odpowiedzialnością oczywiście, także hobby i droga do samodoskonalenia (umysłowego: wiedza ale i cielesne: koordynacja ręka oko, automatyzacja ruchów), spędzanie czasu na świezym powietrzu (większość strzelnic na których byłem są na dworze) z ludźmi którzy są ode mnie lepsi, których szanuję za ich więdzę i umiejętności. Jak kurwa się broń może komuś kojarzyć tylko z zabijaniem? Dla mnie to jest serio psycholstwo.
Jeżeli ktoś chce się wtrącać w wychowanie obcych mu dzieci to też włączają mi się czerwone lampki. Ja ledwo ogarniam swoje życie, miewam wątpliwości i autentycznie nie rozumiem jak ktoś może mieć pewność i chęć wpierdolenia się komuś w jego życie. Tacy ludzie są autentycznie niebezpieczni - chcą władzy.
Do pakietu jeszcze dodam, że to osoba popierająca nowy poznański podatek - od balkonów.
Embrace yourselves, winter is coming.
Noo, tak to wygląda. Pomyśl sobie, że jedynym sposobem na naprawienie tego jest to żeby mężczyźni przypomnieli sobie jaką mają przewagę nad kobietami i takie wariatki, jaką opisałeś, na miejscu dusili gołymi rękami a nie z nimi dyskutowali
lub jeszcze jedno rozwiązanie, ono nadchodzi tak samo jak to co opisałeś i peak też dopiero przed nami, mianowicie: Islam.