Witam,
zawsze trenowałem w pojedynczym ochraniaczu na zęby, a teraz widzę, że w klubie w którym trenuje wszyscy mają podwójne.
Czy jest tego jakiś sens poza tym, że trudniej sie oddycha?
Kwestia indywidualnych upodobań. Ja zawsze w pojedynczym ćwiczyłem i nie wyobrażam sobie w podwójnym. Nie widzę też w nim specjalnie żadnych plusów, może jedynie jakbyś miał aparat na zęby. Wszyscy zawodnicy sportów walki noszą pojedynczą szczękę, więc to mówi samo za siebie. Możesz kupić podwójny i w nim potrenować jakiś czas to samo się przekonasz. W najgorszym wypadku zmarnujesz trochę pieniędzy.
Pogadałem z lekarzem sportowym i powiedział mi, że podwójne ochraniacze są niebezpieczne, ponieważ gdy je nosisz zaciskasz w jakiś tam sposób szczękę i podczas uderzenia, może wypaść z zawiasów.
Ja ćwiczę w podwójnym ;) Od nie pamiętam kiedy zawsze mówię, że zmienię, ale ciągle zostaję przy tym, dużo bardziej się w nim męczę (ale za to jak na jakieś treningi parterowe w ogóle ochraniacza nie zakładam, to walczy mi się kilkukrotnie lepiej, kondycja o wiele lepsza). No ale co mnie najbardziej denerwuje, to nawet jeśli ktoś nie założy mi czystego duszenia, to od razu wchodzi bolesne tzw. ,,zemboleo'' ;)
This site uses cookies to help personalise content, tailor your experience and to keep you logged in if you register.
By continuing to use this site, you are consenting to our use of cookies.